- Ja wolę liczyć od 16 kwietnia, czyli od pierwszej sesji, bo to są również moje urodziny. Nasza giełda rozwijała się dość dynamicznie, bo OFE pomagało na początku. W zasadzie OFE to było nieszczęście dla tej giełdy. Wpierw zaczęło pomagać, a potem zaszkodziło. To według mnie wypaczyło rozwój giełdy – stwierdza Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion.


- Ja pamiętam czasy, kiedy w „białym domu”, czyli w byłej siedzibie KC PZPR, tam była siedziba giełdy. Tam się jeździło windą na piętro z giełdą, nie pamiętam, które to było. I tam był telewizor, na którym wyświetlały się kursy akcji i się krzyczało do człowieka przy telefonie, że chce się kupić albo sprzedać – mówi Kuczyński.
Przeczytaj także
- Szkoda, że nie udało się przyciągnąć większej liczby spółek, stworzyć większych obrotów, bo to by przyciągało nowe spółki. A tak to przymiera, przymiera ta bidna nasza giełda… - dodaje Piotr Kuczyński.
Z Piotrem Kuczyńskim o giełdzie rozmawiał Łukasz Piechowiak.























































