Rząd Kanady nakazał chińskiej firmie Hikvision, produkującej kamery i sprzęt nadzoru, zamknięcie działalności w Kanadzie. Przyczyną jest zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego – poinformowała minister przemysłu Melanie Joly.


Po dokonaniu przeglądu działania chińskiej firmy pod kątem bezpieczeństwa na podstawie danych wywiadu „rząd uznał, że dalsze działanie Hikvision Canada Inc. na terenie Kanady byłoby zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa” - napisała minister Joly w oświadczeniu szeroko cytowanym i komentowanym w sobotę w mediach.
Hikvision to państwowa chińska firma, produkująca m.in. kamery nadzoru oraz sprzęt do rejestracji i systemów kontroli. Jest jedną z największych tego typu firm na świecie.
„Rząd Kanady chętnie wita zagraniczne inwestycje, ale nigdy nie kosztem bezpieczeństwa narodowego” - podkreśliła Joly. Dodała, że zachęca Kanadyjczyków do zapoznania się z jej decyzję i podjęcia własnych kroków. „Ponadto rząd Kanady zakazuje kupna lub użycia produktów Hikvision przez ministerstwa, agencje rządowe i spółki skarbu państwa. Rząd dokonuje przeglądu (rządowych – PAP) nieruchomości, by upewnić się, że istniejące produkty Hikvision nie są już używane”.
W minionych latach ograniczenia na używanie sprzętu Hikvision nakładał już rząd USA. Wyroby te są bowiem używane m.in. w rejonie Sinciang, gdzie mieszkają Ujgurzy, a gdzie udokumentowano prześladowania i nadużycia wobec tej muzułmańskiej społeczności.
Agencja Reutera cytuje biuro prasowe Hikvision, którego przedstawiciel powiedział, że firma nie zgadza się z decyzją kanadyjskiego rządu i uważa, że nie jest ona oparta na faktach.
W kwietniu 2021 r. korespondenci wydawanego w Indiach „The Sunday Guardian” opisali chińską restaurację w Vancouver, która zainstalowała kamery przekazujące obraz do systemu oceny punktowej obywateli, tzw. kredytu społecznego, działającego w Chinach. Przed podobną sytuacją ostrzegał wcześniej kanadyjski wywiad. Takie rozwiązania mają zostać zakazane w UE. Dziennikarze nie podawali wówczas, jakiego producenta sprzęt wykorzystano do instalacji kamer.
Canadian Security Intelligence Service (CSIS - kanadyjski wywiad) w maju 2018 r. ostrzegał, że wielkie bazy danych pozwalają chińskiej partii komunistycznej „poszerzać i tak już szeroką kontrolę nad życiem chińskich obywateli”. „Rozwijany system kredytu społecznego umożliwia szerokie zbieranie danych, pozwalających zmierzyć indywidualną lojalność wobec państwa. Dane mogą być zbierane także o firmach i osobach za granicą, co oznacza wyzwanie dla krajów, które nie życzą sobie być częścią chińskiego systemu społecznej kontroli” - czytamy w raporcie CSIS.
Obecna decyzja rządu nie jest pierwszą decyzją nakazującą chińskim firmom zaprzestanie działalności w Kanadzie. W 2022 r. Kanada wezwała do opuszczenia swojego rynku trzy firmy surowcowe z Chin. Decyzja dotyczyła firm zaangażowanych w wydobycie na terenie Kanady krytycznych minerałów, w tym litu: Sinomine z Hong Kongu, Chengze Lithium International Ltd i Zangge Mining Investment Co. Również wówczas rząd podkreślał, że będzie „działać zdecydowanie, kiedy inwestycje takie zagrażają bezpieczeństwu narodowemu i naszym własnym łańcuchom dostaw minerałów krytycznych”.
Z Toronto Anna Lach(PAP)
lach/ san/
























































