Oficjalna prognoza spółki zakłada na ten rok zysk netto w wysokości 943 mln zł. Zdaniem analityków zapowiedzi zarządu KGHM o możliwości zwiększenia zysku netto do 2 mld zł są mało realne. "Wynik 2 mld zł jest oczywiście prawdziwy, ale zarząd mógłby przyjąć jeszcze bardziej sprzyjające warunki, na przykład 5 zł za dolara i podać jeszcze bardziej optymistyczną prognozę. Szacunki te jednak cały czas bazują na warunkach zewnętrznych, a nie na tym, na co wpływ ma zarząd, czyli na redukcji kosztów, która leży odłogiem" - powiedział PAP Michał Mierzwa, analityk Erste Securities.
Na czwartkowej konferencji prasowej przedstawiciele KGHM poinformowali, że koszty działalności operacyjnej wzrosły w ubiegłym roku w stosunku do 2003 roku o 423 mln zł. Mimo to zysk netto KGHM wzrósł do 1,39 mld zł, wobec 529,6 mln zł w 2003 roku. Według Błądka zysk mógłby być o 1 mld zł większy, gdyby nie nieudane transakcje zabezpieczające.
"W tej chwili około 7 proc. naszej produkcji na 2005 rok jest zabezpieczona przez poprzedni zarząd na bardzo nędznych warunkach po 2,4-2,7 tys. USD za tonę. Ja nie hedguję w ogóle" - powiedział Błądek.
Według analityków informacja o tym, że spółka wypłaci dywidendę z zysku za 2004 rok i będzie to minimum 100 mln zł. może rozczarować rynek. "Wszyscy spodziewali się większej dywidendy. Uważam, że przy tak wysokim zysku netto akcjonariuszom mogłoby przypaść nawet 50 proc. zysku, a nie 10 proc. Jeśli rzeczywiście taka będzie propozycja zarządu w sprawie dywidendy, to będzie to duże rozczarowanie" - uważa analityk Erste Securities.
A.O.























































