Hałas, awantury, nocne imprezy, zakłócanie spokoju, bałagan czy urządzanie z domu warsztatu. Uciążliwy sąsiad jest w stanie uprzykrzyć życie pozostałym lokatorom. Prawo przewiduje jednak możliwość pozwalającą pozbyć się takiego sąsiada - zarówno mieszkańcom jak i spółdzielni. Jak to zrobić, wyjaśniamy w kolejnym odcinku z serii „Sąsiad z piekła rodem”.
– Eksmisja z mieszkania to zawsze delikatne i problematyczne zagadnienie, ponieważ tzw. dach nad głową jest jednym z podstawowych dóbr podlegających szczególnej ochronie. Interesy wynajmującego, lokatora oraz często sąsiadów, nierzadko są bardzo trudne do pogodzenia – zauważa mecenas Eryk Trybuliński z kancelarii adwokackiej Klisz i Wspólnicy.

Przymusowa sprzedaż mieszkania
W przypadku uciążliwego sąsiada, co do zasady można skorzystać z dwóch dróg, w zależności od tego kto lokal zajmuje. Obie sytuacje występują w praktyce bardzo rzadko.
Aby skorzystać z tego uprawnienia trzeba jednak najpierw wykonać kilka kroków formalnych.
– Należy sporządzić i przegłosować uchwałę o zgodzie na wytoczenie powództwa o nakazanie sprzedaży lokalu w oparciu o art. 16 ustawy o własności lokali oraz uchwałę w przedmiocie udzielenia pełnomocnictwa wspólnocie mieszkaniowej, zwykle jej zarządcy, do działania w tej sprawie. Jeżeli taka uchwała się uprawomocni ,można ruszać do sądu. Nie jest to jednak droga łatwa – wyjaśnia mecenas Eryk Trybuliński.
Przymusowa sprzedaż lokalu to bowiem najpoważniejsza sankcja jaka może spotkać właściciela mieszkania. W związku z tym można ją stosować tylko i wyłącznie w ostateczności. Wcześniej należy spróbować skorzystać z łagodniejszych środków.
– To na przykład wytoczenie przez wspólnotę mieszkaniową albo przez zainteresowanych właścicieli lokali powództwa o zakazanie właścicielowi lub nakazanie zaprzestania niedozwolonych działań. Sankcja jest na tyle poważna, że możliwa jest dopiero przy zachowaniu zasady proporcjonalności, czyli że naruszenie musi być wyjątkowo poważne, aby uzasadnić skorzystanie z tego kroku – mówi mecenas Trybuliński.
Eksmisja najemców
Nieco łatwiej pozbyć się niechcianych sąsiadów, jeśli jedynie wynajmują oni mieszkanie. Wówczas należy skorzystać z art. 13 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy.
Przepis wskazuje, że „jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.”
W tym przypadku wystąpienie na drogę sądową nie wymaga uchwały wspólnoty mieszkaniowej. Konieczne jest jednak pisemne upomnienie sąsiada i wezwanie go do zaprzestania naruszeń porządku.
Jeśli również masz problemy związane z nieruchomościami, napisz do Redakcji Bankier.pl na adres finanse@bankier.pl.
Marcin Kaźmierczak
