Panika na rynku spowodowana była informacją podaną przez agencję Reuters, że bank sprzedaje akcje KGHM i po transakcjach ma już mniej niż 5 proc. kapitału. Oznacza to, ze w przypadku dalszego pozbywania się akcji nie będzie musiał już o tym informować.
Inwestorzy nie lubią takich sytuacji, gdyż obawiają się, że wzrost podaży spowoduje dalszy spadek walorów.
PKO BP to jedyny oprócz skarbu państwa akcjonariusz, który ma więcej niż 5 proc. kapitału spółki KGHM. Pakiet ten bank otrzymał jeszcze przed prywatyzacją, a operacja ta miała wzmocnić go kapitałowo. Firmy, które podobnie jak bank otrzymały akcje KGHM już się ich pozbyły.
Analitycy nie są zgodni do tego czy znajdą się chętni na zakup kolejnych pakietów. Przyszły rok może nie być tak dobry jak poprzednie lata. Powszechnie oczekuje się spadku ceny miedzi i umocnienia złotego, dlatego jak uważa Michał Marczak z DI BRE Banku zakup akcji KGHM może być ryzykowny. Analityk DB Securities uważa, że możliwa cena sprzedaży akcji oscylowałaby w granicach 30 zł.
J.B.