REKLAMA

Gigantyczna afera korupcyjna w Warszawie. Uwikłani współpracownicy Trzaskowskiego?

2025-05-28 10:58
publikacja
2025-05-28 10:58

Pod nosem Rafała Trzaskowskiego miała miejsce gigantyczna afera korupcyjna w Warszawie z udziałem jego najbliższych współpracowników; gdyby został prezydentem Polski, byłby wzywany na świadka - powiedział Sebastian Kaleta (PiS), przypominając sprawę b. sekretarza Warszawy Włodzimierza Karpińskiego.

Gigantyczna afera korupcyjna w Warszawie. Uwikłani współpracownicy Trzaskowskiego?
Gigantyczna afera korupcyjna w Warszawie. Uwikłani współpracownicy Trzaskowskiego?
fot. Tomasz Kubiak / / FORUM

Były sekretarz Warszawy i b. europoseł KO Włodzimierz Karpiński jest podejrzany o przyjęcie prawie 5 mln zł łapówki w zamian za korzystne zmiany w przetargach na zagospodarowanie odpadów o wartości 600 mln zł w stolicy.

Sprawę przypomnieli w środę politycy PiS podczas konferencji prasowej. "W mieście stołecznym Warszawa ma miejsce gigantyczna afera korupcyjna z udziałem najbliższych współpracowników Rafała Trzaskowskiego, którzy mają zarzuty i jak czytamy w prasie, zmierza to w kierunku poważnego procesu korupcyjnego, w którym to procesie z pewnością swoją rolę będzie miał również sam Trzaskowski jako prezydent miasta" - mówił poseł PiS Przemysław Czarnek.

Inny poseł PiS Sebastian Kaleta mówił, że Karpiński i Rafał Baniak, którzy zasiadali w poprzednim rządzie Donalda Tuska, według śledczych "stworzyli sieć korupcyjną, która miała ułatwić firmom śmieciowym uzyskiwanie zleceń od MPO". Poseł PiS ocenił, że była to gigantyczna afera korupcyjna, która według prokuratury "działa się pod nosem Rafała Trzaskowskiego". Jak dodał, rola Trzaskowskiego w tej sprawie nie została wyjaśniona. Jak mówił, Karpiński dostał "potężne pełnomocnictwa na zawieranie umów bez nadzoru prezydenta miasta". "Rodzi to wiele pytań, czy Rafał Trzaskowski wiedział o procederze korupcyjnym Karpińskiego?"- zastanawiał się polityk PiS.

"Gdyby Trzaskowski został prezydentem Polski, byłby wzywany na świadka w gigantycznej sprawie korupcyjnej, bo pod jego nosem jego kolega miał brać łapówki. Czy to rekomendacja dla takiej osoby jak Rafał Trzaskowski na stanowisko prezydenta kraju, czy wyobrażamy sobie taką kompromitację naszego państwa?" - pytał Kaleta.

Dodał, że Karpiński trafił do aresztu, a stamtąd do PE. "Skończyła mu się kadencja w PE, a od roku cisza w sprawie" - zaznaczył.

Korupcja przy śmieciach w Warszawie?

Były sekretarz Warszawy Włodzimierz Karpiński jest podejrzany o korupcję w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w stolicy. Z ustaleń prokuratorskiego śledztwa wynika, że Karpiński miał żądać od prezesa jednej ze spółek łapówki w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od warszawskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Odpadów, w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych. Wartość zamówień wyniosła prawie 600 milionów złotych.

Afera śmieciowa w Warszawie. Jest akt oskarżenia m.in. Karpińskiego

Śląski wydział Prokuratury Krajowej skierował do sądu akt oskarżenia w sprawie tzw. afery śmieciowej w Warszawie. Wśród 17 oskarżonych są b. szef Pracodawców RP Rafał Baniak oraz b. sekretarz w warszawskim ratuszu, b. minister skarbu w rządzie PO-PSL i b. europoseł Włodzimierz Karpiński.

Prokuratorzy zarzucają Karpińskiemu przyjęcie prawie 5 milionów złotych łapówki od kwietnia 2020 do grudnia 2022 roku.

Karpiński w tym czasie był prezesem MPO w Warszawie, a następnie sekretarzem miasta. W lutym 2023 r. został tymczasowo zatrzymany przez CBA pod zarzutem korupcji. Areszt opuścił w listopadzie 2023 r., ponieważ objął mandat eurodeputowanego po Krzysztofie Hetmanie (PSL), którego w październiku 2023 r. wybrano do Sejmu. Od tamtej pory Karpińskiego obowiązywał immunitet parlamentarny, jednak - jak zapewniała w kwietniu ub. r. Prokuratura Krajowa - śledztwo przeciwko Karpińskiemu toczyło się niezależnie od objęcia przez niego mandatu europosła.

W ostatnich wyborach Karpiński nie ubiegał się o reelekcję, co oznacza, że przestał go chronić immunitet. Sam podejrzany nie przyznaje się do winy, a jego obrońcy twierdzą, że Karpiński jest ofiarą nadmiernego stosowania tymczasowego aresztowania przez wymiar sprawiedliwości. Po opuszczeniu aresztu przez Karpińskiego w 2023 r., jego obrona zapewniała, że będzie on współpracował z prokuraturą i stawiał się na każde wezwanie. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

rbk/ mrr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
prawnuk
A to jakieś problem?
Prokuratura ma prawo kierować dowolny akt oskarżenia do sądu.
Teraz sąd bedzie czytał to co prorocy wysłali.

I albo uzna, że to brednie; albo będzie sprawę analizować.

dodam od siebie - KAŻDE przestępstwo polityka powinno byc ścigane.
A Prezydent nie powinien mieć prawa ułaskawienia polityka.
A to jakieś problem?
Prokuratura ma prawo kierować dowolny akt oskarżenia do sądu.
Teraz sąd bedzie czytał to co prorocy wysłali.

I albo uzna, że to brednie; albo będzie sprawę analizować.

dodam od siebie - KAŻDE przestępstwo polityka powinno byc ścigane.
A Prezydent nie powinien mieć prawa ułaskawienia polityka.
co najwyżej powinien miec takie prawo jak je stosował Kwaśniewski: polityk nie idzie siedzieć, ale ma bransoletkę
tomitomi
... tiaaaa ,,,,,,, i niech ktoś napisze , że pieniądze nie są dla ludzi !
kaczyslaw_
Co ten bankier narobił... Zabrał ***tacjom jeden z najmocniejszych argumentów, że bankier atakuje tylko NowRocky'ego.
kocham_twierdze_krzyzowiec
"pod nosem" ;)
energizerjohn51
Jak widzimy bankier po publikowaniu dziesiątek fake newsów i oszczerstw, będzie teraz na koniec udawał, że nie jest tubą propagandową PO. Żałosne.
to_i_owo
Tylko świadka?

Nikt się nie podzielił?


I to jest afera
a nie czy facet przymyka oko jak panienka wchodzi do hotelu czy nie
jacek-19
"a nie czy facet przymyka oko jak panienka wchodzi do hotelu czy nie" - ten facet nie przymykal oka, tylko dzwonil do panienki zeby przyjechala do hotelu i swiadczyla platne seksualne uslugi, a potem podzielila sie zarobionymi pieniedzmi z facetem "przymykajacym oko"
prawnuk
Jeśli dobrze pamiętam Karpiński siedział ponad pół roku. W tym czasie prokurator nie miał czasu się z nim spotkać.
Przypomnijmy sprawę Gawłowskiego: świadek oskarzenie: chcialem przeprosić pana Gawłowskiego, warunkiem wypuszczenia mnie z aresztu, było złożenie zeznań przeciwko niemu. Zeznania te /w formie wyjaśnień/ byly niepradziwe.
Jeśli dobrze pamiętam Karpiński siedział ponad pół roku. W tym czasie prokurator nie miał czasu się z nim spotkać.
Przypomnijmy sprawę Gawłowskiego: świadek oskarzenie: chcialem przeprosić pana Gawłowskiego, warunkiem wypuszczenia mnie z aresztu, było złożenie zeznań przeciwko niemu. Zeznania te /w formie wyjaśnień/ byly niepradziwe.

Tomek Szwejgiert - 22 miesiące w areszcie : ADWOKAT opłacany przez CBA /UB takich numerów nie robiło/.

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki