Enter Air nie chce odkupić samolotów bankrutujących linii lotniczych Thomas Cook, ale jest zainteresowany przejęciem części rejsów i slotów lotniskowych - poinformował PAP Biznes w wywiadzie dyrektor generalny spółki Grzegorz Polaniecki.


"Po upadku Thomasa Cooka na Zachodzie, prawdopodobnie będziemy mogli zastąpić go na niektórych kierunkach i przejąć część rynku. Dlatego w 2020 roku spodziewam się większych wzrostów za granicą, ale większość przychodów nadal będzie pochodzić od polskich klientów. Nie jesteśmy zainteresowani przejęciem samolotów pozostałych po Thomas Cook, bo to w większości Airbusy" - powiedział Polaniecki.
"Jesteśmy zainteresowani przejęciem ich rejsów i slotów lotniskowych. Z oferty zimowej, ze względu, że mamy już zaplanowane obłożenie samolotów, wybieramy tylko pojedyncze, najbardziej rentowne, w większej skali przejmowanie rynku po Cooku to raczej perspektywa sezonu letniego" - dodał.
W ostatnim tygodniu września najstarsze na świecie, brytyjskie biuro podróży Thomas Cook ogłosiło upadłość. Grupa posiada liczne hotele i kompleksy wypoczynkowe na całym świecie oraz cztery linie lotnicze, posiadające ponad 100 samolotów. Do grupy należy też Neckermann.
"Nie współpracowaliśmy ani z polskim, ani z niemieckim Neckermannem. Naszym produktem jest sprzedaż jednemu podmiotowi wszystkich miejsc w samolocie, Neckermann w Polsce odkupował pojedyncze fotele od naszych partnerów. Pasażerowie Neckermanna byli więc na naszych pokładach, ale to była śladowa ilość. Nie odczuliśmy tego w żaden sposób" - powiedział dyrektor generalny.
Dodał, że na rynku brytyjskim Enter Air w niewielkim zakresie współpracował z biurem podróży Cook, ale to były pojedyncze rejsy.
W Polsce Enter Air współpracuje z czterema największymi biurami podróży TUI, Rainbow, Itaką i Coral Travel. Polaniecki spodziewa się, że operatorzy ci przejmą rynek po Neckermannie w Polsce.
"Po upadku dużego biura podróży rynek wpada w szok i nagle się mocno kurczy. Odbudowa trwa zwykle kilka miesięcy, kiedy ludzie znajdują sobie alternatywnych operatorów, którym mogą zaufać. Na rynku brytyjskim jest też niepewność związana z brexitem. Przyglądamy się sytuacji, ale nie chcemy podejmować nerwowych ruchów" - powiedział dyrektor.
"Biura podróży zgłaszają do nas zapotrzebowanie na przewozy znacząco przekraczające możliwości przewozowe. Nasze podejście jest takie, że pracujemy ze stabilnymi partnerami. Jeśli zamówienie pochodzi od sprawdzonego klienta, z którym pracujemy od kilku lat, to je zrealizujemy. Natomiast w przypadku nowych klientów, to oni muszą przejść procedurę oceny ich kondycji finansowej. Bardzo konserwatywnie pochodzimy do tego typu ekspansji" - dodał.
Polaniecki poinformował, że Enter Air finalizuje rozmowy z touroperatorami na temat przyszłorocznego sezonu letniego.
"Obecną flotę, razem z dwoma Boeingami 737 MAX 8, czyli łącznie 23 samoloty, mamy już zaplanowaną. Teraz rozmawiamy z partnerami nad rozszerzeniem współpracy i dodatkowymi rejsami, na które będziemy musieli zamówić 2 dodatkowe samoloty. Mamy dobre ratingi u leasingodawców, bez problemu znajdujemy samoloty, gdy jest taka potrzeba związana z rozwojem" - powiedział.
Flota Enter Air składa się z 21 Boeingów 737-800 oraz dwa Boeingi 737 MAX 8, które zostały odebrane w grudniu 2018 r. i styczniu 2019 r. Ze względu na zdarzenia lotnicze z udziałem tego typu samolotów, polskie i europejskie władze lotnicze zdecydowały o czasowym wstrzymaniu operacji wszystkimi samolotami 737 MAX, do czasu wyjaśnienia przyczyn i wdrożenia działań korygujących.
"Z obciążeniem w postaci uziemienia naszych dwóch nowych Boeingów 737 MAX 8 daliśmy sobie radę, przewidując wcześniej, że pewne problemy z nowymi samolotami mogą wystąpić. W naszej ocenie należy nam się odszkodowanie od Boeinga, gdyż nie dotrzymał warunków kontraktowych dostarczenia samolotów zdolnych do lotów. Co do jego wysokości będziemy rozmawiać z Boeingiem po przywróceniu maszyn do lotu" - powiedział dyrektor generalny.
Do roku 2024 spółka ma kupić 4 kolejne Boeingi 737 MAX 8.
W sezonie letnim, oprócz 21 własnych Boeingów 737-800, dla Enter Air latały wypożyczone od słowackiej linii Go2Sky w ramach umowy wet-lease dwa Boeingi 737-800 oraz dwa Airbusy A320 wypożyczone od bułgarskiej firmy Electra.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)
epo/ osz/