REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Działkowiec w wielkim mieście

Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz2012-05-28 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2012-05-28 06:00
Jeśli zamiast domu na wsi wolisz ogródek z altanką w mieście, będziesz musiał wstąpić do związku działkowców. Znaleźć teren atrakcyjny dla siebie i uiścić kilka opłat. Wielu skorzystało i twierdzi, że warto.

ile kosztuje działka

Na terenie polskich miast jest prawie 5 tysięcy rodzinnych ogródków działkowych, a na nich prawie milion działek.* Mają służyć aktywnemu wypoczynkowi i prowadzeniu własnych upraw ogrodniczych. Sprawdzamy, za ile można sobie sprawić taką przyjemność.

Chcesz działkę, przystąp do związku


Do niedawna znane jako POD (Pracownicze Ogródki Działkowe), rodzinne ogródki działkowe są – jak mówi ustawodawca – „stałym, niezbędnym i ważnym” elementem krajobrazu polskich miast i gmin, i powinny być uwzględniane w procesie ich rozwoju. Grunty, na których zakładane są rodzinne ogródki działkowe stanowią własność Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego lub Polskiego Związku Działkowców. Formalnym zawiadowcą tych terenów jest właśnie PZD.



Zyskać status działkowca może każdy, kto wprzódy dopełni niezbędnych formalności i zostanie członkiem PZD. Na jego rzecz organizacja ustanawia w drodze uchwały bezpłatne i bezterminowe prawo używania działki. Pojedyncza rodzina nie jest więc właścicielem działki, a jedynie jej użytkownikiem. Inaczej rzecz ma się z wszelkimi krzewami, drzewami (nazywanymi w języku działkowców nasadzeniami), urządzeniami, budynkami i obiektami znajdującymi się na działce - sfinansowane przez użytkownika, stanowią już wyłącznie jego własność.

Jak zostać działkowcem – warunki i formalności


Członkiem Polskiego Związku Działkowców może być osoba pełnoletnia, na stałe mieszkająca na terenie RP. Może to jednak nie wystarczyć , bo o przydziale działki decyduje ostatecznie zarząd konkretnego ROD. Przy wydawaniu decyzji mogą być brane pod uwagę również warunki bytowe rodziny, jej miejsce zamieszkania, warunki pracy osób ubiegających się o działkę itp.

Aby dołączyć do grona działkowców, należy w pierwszym kroku wybrać konkretny, położony w pobliżu miejsca zamieszkania rodzinny ogród działkowy. Krok drugi to zasięgnięcie opinii, czy istnieje w wybranym ROD jakaś nieużytkowana działka bądź czy któryś z dotychczasowych użytkowników nie chciałby odstąpić swojej, chociażby ze względu na zdrowie czy wiek.

Po znalezieniu działki, czas na uzyskanie członkostwa w Polskim Związku Działkowców. Odbywa się to poprzez złożenie do zarządu konkretnego ROD wniosku w formie deklaracji członkowskiej.

Następnym etapem jest udział w obowiązkowym szkoleniu na temat zagospodarowania działki, podstawowych wiadomości z zakresu ogrodnictwa działkowego, a także Regulaminu ROD oraz Statutu PZD.

Po spełnieniu wszystkich wymagań, zarząd ROD wydaje uchwałę, na mocy której stajemy się członkami PZD i otrzymujemy prawo do użytkowania działki.

Ile kosztuje status działkowca


Niestety, nie obędzie się bez poniesienia pewnych opłat. Przyjęcie w grono członków PZD wiąże się z koniecznością wniesienia opłaty inwestycyjnej, wpisowego, składki członkowskiej, opłat na rzecz ogrodu oraz innych wynikających z regulaminu ROD. Związany z tym koszt przybliża Dominika Juszczak - świeżo upieczona członkini działkowego gremium ze stolicy Dolnego Śląska.

– Po przyjęciu w poczet członków, zapłaciliśmy wpisowe w wysokości 180 zł oraz opłatę inwestycyjną wynoszącą w naszym przypadku 120 zł. Opłata inwestycyjna i wpisowe to świadczenia jednorazowe. Ponadto uiściliśmy opłaty coroczne, wśród nich: składkę członkowską [0,19zł/m2 powierzchni działki – ustalone odgórnie przez Krajową Radę PZD – red.], opłaty na rzecz ogrodu - 36,24 zł i opłatę za prace na rzecz ogrodu - 40 zł – wylicza Dominika z Wrocławia, która użytkownikiem działki stała się w tym roku. – Jednak największą była opłata ustalona z dotychczasowym użytkownikiem działki, za „nasadzenia i naniesienia” - tzw. odstępne. Jest to koszt istniejących na działce drzewek, krzewów, kwiatów, altanki, narzędzi itp. – dodaje Dominika. Wysokość tej opłaty ustalana jest indywidualnie i w dużym mieście może wynosić od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Kilka tysięcy odstępnego plus dodatkowe kilkaset złotych tytułem uczestnictwa w PZD to droga do wygospodarowania dla siebie zielonego fragmentu miasta, na którym będziemy uprawiać rośliny i odpoczywać. I tylko tyle, bo jak mówi prawo, działka nie może być przeznaczona na cele mieszkaniowe, ani służyć prowadzeniu działalności gospodarczej.

Katarzyna Wojewoda-Leśniewicz,
Bankier.pl

* źródło: PZD, stan na 1.01.2011r.
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
~józef
Witam. U mnie w mieście wpisowe kosztuje 160zł. A czy to zgodne z polskim prawem żeby opłata inwestycyjna wynosiła aż 1.500 zł? Przecież to rozbój w biały dzień. Mam zamiar kupic działke od znajomego za którą zapłace ponad 10000 zł i myslałem ze oplata inwestycyjna jest opłatą symboliczną w granicach 100-400zł a tu jak widac jest Witam. U mnie w mieście wpisowe kosztuje 160zł. A czy to zgodne z polskim prawem żeby opłata inwestycyjna wynosiła aż 1.500 zł? Przecież to rozbój w biały dzień. Mam zamiar kupic działke od znajomego za którą zapłace ponad 10000 zł i myslałem ze oplata inwestycyjna jest opłatą symboliczną w granicach 100-400zł a tu jak widac jest to nie mały wydatek.

Prosze o komentarz, marek88@onet.eu
~Działkowiec 2
A jak to jest ze zgłoszeniem do US. Jest obowiązek zgłoszenia czy go nie ma? Hmm..
~działkowiec
Wpisowe w Poznaniu wynosi nie 180 zł a 250 , opłata inwestycyjna nie 120 a 650 zł , do tego dochodzi podłączenie prądu do altany 300 zł , opłata za ochronę 80 , dochodzi opłata coroczna za działeczkę 400 zł . Koszt samej altany z nasadzeniami zaczyna się od kilkunastu tyś wzwyż .... Plagą są ciągłe włamania i dewastacje mimo Wpisowe w Poznaniu wynosi nie 180 zł a 250 , opłata inwestycyjna nie 120 a 650 zł , do tego dochodzi podłączenie prądu do altany 300 zł , opłata za ochronę 80 , dochodzi opłata coroczna za działeczkę 400 zł . Koszt samej altany z nasadzeniami zaczyna się od kilkunastu tyś wzwyż .... Plagą są ciągłe włamania i dewastacje mimo ochrony , mimo kamer - jedna " wizyta " takich nieproszonych gości to nawet kilka tysięcy strat ... No i na koniec powiem coś co Panią redaktor bardzo zaskoczy - samo nic nie urośnie , trzeba ciężko harować od rana do wieczora , same to tylko chwasty rosną , dziś wyrwałem trzy taczki perzu , a mam jeszcze do wyrwania ze 30 i krzyża nie czuję .... no i zapomniałem dodać uprawy trzeba podlewać , a za wodę trzeba zapłacić , wychodzi około 100 m sześciennych rocznie , proszę sobie to pomnożyć przez cenę wody , proszę dodać pozostałe koszty ,a wyjdzie zupełnie inna cena bycia szczęśliwym działkowcem ..... pozdrawiam działkowców

Powiązane: Spór o ogródki działkowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki