– Oprócz pożyczania pieniędzy i udzielania gwarancji, czyli tradycyjnej działalności, jaką prowadzą banki rozwoju, chcemy także coraz mocniej zaznaczać swoją obecność w obszarze inwestycji kapitałowych. Taki jest trend dzisiaj na świecie – mówi w studiu Bankier.pl Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego.


Z jakim przesłaniem Jarosław Dąbrowski, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, przyjechał do Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie odbywa się 25. Konferencja Rynku Kapitałowego?– BGK jest jednym z największych polskich banków, z kapitałami przekraczającymi 40 mld zł i sumą bilansową sięgającą niemalże 300 mld zł. Jesteśmy potężnym bankiem, a naszą misją jest wspieranie rozwoju polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw – wskazuje menedżer. I jak podkreśla, częścią tej misji jest poszukiwanie synergii z rynkiem kapitałowym i branżą inwestycyjną, które służą wzrostowi inwestycji, w tym zwłaszcza inwestycji w innowacje, konkurencyjność czy ekspansję międzynarodową polskich firm, a także w to, co jest aktualnie najważniejsze, czyli w bezpieczeństwo Polski. – Stąd też obecność BGK na Konferencji Rynku Kapitałowego – dodaje Dąbrowski.
Giełda znów będzie platformą do rozwoju spółek?
Jak zaznacza, BGK finansuje rozwój polskiej gospodarki już od ponad 100 lat, ale zdarzają się okresy takie jak teraz, kiedy musi działać szczególnie intensywnie, żeby wywołać nowe impulsy inwestycyjne. – Wspieramy rozwój firm poprzez nasze standardowe produkty, czyli kredyty, kredyty konsorcjalne z bankami prywatnymi czy gwarancje, szczególnie dla małych i średnich firm. Musimy też jednak przyspieszyć finansowanie poprzez kapitały alokowane do funduszy inwestycyjnych – naszych własnych, ale także prywatnych czy publicznych, w których uczestniczymy – zaznacza Dąbrowski.
Menedżer wierzy, że platformą do rozwoju przedsiębiorstw ponownie stanie się krajowa giełda. – Polska giełda jest wyjątkowym osiągnięciem. W ostatnich latach spisywała się różnie, a decydowały o tym często czynniki od giełdy niezależne, takie jak covid, wojna na Ukrainie, wysoka inflacja czy problemy gospodarcze w Europie. Ale teraz wszystko wskazuje na to, że pakiet działań i zmian regulacyjnych, który przygotowuje minister finansów Andrzej Domański i który został zapowiedziany na giełdzie kilka tygodni temu, może służyć ponownemu skierowaniu kapitału na giełdę – mówi Dąbrowski. – Pomoże to w rozwoju firm – zaznacza.
Placówka BGK w Kijowie przekaże know how
Ostatnio BGK otworzył swoje przedstawicielstwo na Ukrainie. W jakim celu? – Wspieranie Ukrainy jest racją stanu dla Polski – zaznacza Dąbrowski. – Nasze przedstawicielstwo, które już działa w Kijowie, ma na celu stworzenie swoistego mostu pomiędzy oczekiwaniami polskich firm a tym, co jest faktycznie dzisiaj możliwe na Ukrainie. Nadal trwa tam wojna, wojsko ukraińskie i obrona cywilna bardzo bohatersko odpierają ataki wroga, co jest godne szacunku. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce działania wojenne ustaną. A interesem Polski jest być również ekonomicznie obecnym na Ukrainie. Nasze przedstawicielstwo służy temu, żeby zdobyć wiedzę o tym, jak najlepiej robić interesy na Ukrainie, którą następnie przekazujemy polskim przedsiębiorstwom.
Jakie branże chce przede wszystkim wspierać BGK? – Mówimy o odbudowie Ukrainy, więc na pewno w pierwszym rzędzie jest to szeroko pojęte budownictwo, w tym infrastrukturalne. Infrastruktura jest na Ukrainie częściowo zniszczona, a częściowo nie powstała, ponieważ ostatnie lata nie służyły inwestycjom – mówi Dąbrowski.
Drugim obszarem, jaki wskazuje, jest logistyka. – Jeszcze długo kapitał, który – mamy nadzieję – ulokuje się na Ukrainie, będzie musiał mieć bezpieczną przystań. A Polska jest taką przystanią. Bardzo ważne jest uzmysłowienie władzom ukraińskim i generalnie tamtejszemu biznesowi, że w Polsce można bezpiecznie prowadzić interesy, a także zabezpieczać swoje działania na Ukrainie – dodaje członek zarządu BGK.
Od tego sektora zależy obronność Polski
– Chcemy wspierać też obszary, które – jest dzisiaj takie modne określenie – mają charakter „dual use” (mogą być wykorzystywane zarówno komercyjnie, jak i przez wojsko – red.). Jest to m.in. szeroko pojęta produkcja dronów, radiolokacja, radary i podobna technologia. Co najważniejsze, ta technologia jest testowana na Ukrainie codziennie i prawdopodobnie jest obecnie jeśli nie najlepszą, to jedną z najlepszych na świecie – mówi przedstawiciel BGK. Jako przykłady spółek z tego obszaru podaje m.in. WB Electronics czy Polską Grupę Zbrojeniową. – Od tego sektora będzie zależała obronność Polski. Musimy dążyć do tego, aby być na tyle silnym krajem, żeby nikomu nie opłacało się nas zaczepiać – wskazuje członek zarządu BGK.
BGK jest jednym z najważniejszych podmiotów, jeśli chodzi o dystrybucję środków z Krajowego Planu Odbudowy. – Już prawie 26 mld zł pożyczek trafiło do naszych klientów. Kolejne 40 mld zł jest w fazie analizy, a czeka nas jeszcze kolejne 60-70 mld zł – wylicza Dąbrowski.
Podkreśla, że działalność kredytowa i pożyczkowa, w tym również dystrybucja środków z KPO, a także działalność gwarancyjna to kluczowe obszary działalności banku, ale nie jedyne. – Inwestujemy również własne pieniądze. Inwestujemy w firmy, które mają ponadprzeciętny potencjał do rozwoju w zakresie technologii, a także chcą rozwijać się za granicą, ponieważ chcemy rozwijać polski eksport – mówi Dąbrowski.
Czas na 20 kolejnych lat wspaniałego rozwoju
Inwestycjami kapitałowymi w ramach BGK zajmuje się spółka Vinci, która zarządza alternatywnymi spółkami inwestycyjni. – To jest nasza misja, aby oprócz pożyczania pieniędzy i udzielania gwarancji, czyli tradycyjnej działalności, jaką prowadzą banki rozwoju, także coraz mocniej zaznaczać swoją obecność w obszarze inwestycji kapitałowych. Taki jest trend dzisiaj na świecie – wskazuje menedżer.
Podkreśla, że BGK może inwestować nie tylko samodzielnie, ale także wspólnie z polskimi prywatnymi funduszami inwestycyjnymi czy z Europejskim Funduszem Inwestycyjnym (z grupy Europejskiego Banku inwestycyjnego) i Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju.
– Nie ma co ani spoglądać w przeszłość, ani rozglądać się na boki. Po prostu musimy jako Polska iść do przodu, ponieważ inaczej będziemy zostawali w tyle. A przecież te 30 lat wspaniałego rozwoju, które za nami, zobowiązuje do tego, aby było kolejne 20 świetnych lat – podsumowuje członek zarządu BGK.
oprac. BT, TGS