|
– Miesiące po mundialu nie były dla mnie przyjemne, ale na szczęście mam do tego dystans – przyznaje Artur Boruc.
Występ, dopiero w piątym meczu eliminacji mistrzostw Europy, bramkarz Celtiku Glasgow zawdzięczać będzie tylko temu, że Wojciech Kowalewski musi odcierpieć karę za żółte kartki.
Wcześniej uznanie w oczach Leo Beenhakkera znajdował od dawna będący bez formy Jerzy Dudek, zaś Artur Boruc unikał komentarzy. Zgrupowanie we Wronkach przed meczem z Finlandią opuścił wcześniej z powodu kontuzji. Później przyznawał jednak, że zdawał sobie sprawę, że nawet gdyby został, to i tak nie wybiegłby w pierwszym składzie na inaugurację eliminacji.




























































