REKLAMA
TYLKO U NAS

Answear chce się umacniać w regionie i utrzymać wysokie tempo wzrostu

2020-11-30 10:50
publikacja
2020-11-30 10:50

Answear. com, platforma cyfrowej sprzedaży odzieży, zamierza umacniać pozycję w Europie Środkowo-Wschodniej i wejść na kolejne rynki regionu, a także utrzymać wysoką dynamikę wzrostu przychodów. Spółka chce pozyskać środki z oferty publicznej i wejść na GPW na przełomie 2020/21 - poinformował PAP Biznes prezes Krzysztof Bajołek.

Answear chce się umacniać w regionie i utrzymać wysokie tempo wzrostu
Answear chce się umacniać w regionie i utrzymać wysokie tempo wzrostu
/ Answear

"Chcemy być liderem rynku w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w segmencie marek lifestyle, z silnymi markami własnymi. Rynek fashion jest bardzo duży i bardzo rozdrobniony. Nasze udziały nie są duże, ale wszystko przed nami. Mamy bardzo dobrą pozycję wyjściową" - powiedział PAP Biznes Krzysztof Bajołek, prezes i założyciel Answear.

Answear. com to internetowa plaforma sprzedażowa z markową odzieżą, obuwiem oraz akcesoriami, która działa od 2011 r. Spółka prowadzi obecnie działalność w siedmiu krajach Europy Środkowo-Wschodniej: Bułgarii, Czechach, Polsce, Rumunii, Słowacji, Ukrainie oraz Węgrzech. Żaden z rynków nie stanowi więcej niż 30 proc. udziału w całkowitych przychodach spółki.

"Jesteśmy na siedmiu rynkach w Europie Środkowo-Wschodniej, wszystkich najważniejszych. Wszędzie tam mamy istotną pozycję, jesteśmy rozpoznawalni. Mamy jednocześnie dużo do zrobienia na każdym z tych rynków, możemy na każdym urosnąć nie kilkukrotnie, a kilkunastokrotnie lub więcej. W najbliższym czasie będziemy się więc koncentrować na zwiększeniu nakładów marketingowych, które pozwolą na wzrost świadomości marki i udziałów na każdym z rynków" - dodał.

Jednym z celów strategicznych spółki jest rozwój nowych rynków.

"Jesteśmy zainteresowani rozwojem na rynkach bałtyckich i w krajach bałkańskich. To cel minimum, który chcemy zrealizować w perspektywie najbliższych lat. Będziemy też analizować kolejne rynki. Chcemy być na wszystkich istotnych rynkach w regionie" - powiedział Bajołek.

Spółka chce też rozwijać ofertę produktową. Koncentruje się na ofercie marek z segmentu premium i średniej półki, które zwiększają średnią wartość koszyka.

"Z naszych doświadczeń wynika, że poszerzanie oferty wprost przekłada się na wzrost wartości sprzedaży. Chcielibyśmy w najbliższych kilku latach podwoić ofertę. Teraz mamy ponad 350 marek i ponad 80 tys. produktów w sprzedaży, a chcielibyśmy mieć ponad 500 marek i ponad 150 tys. produktów" - powiedział prezes.

Spółka chce się skupiać przede wszystkim na takich kategoriach jak odzież, obuwie i akcesoria, ale możliwe są pewne uzupełnienia asortymentu.

Od trzech lat rozwijana jest własna marka Answear Lab, która obecnie odpowiada za ponad 7 proc. wartości sprzedaży.

"Za kilka lat powinna wzrosnąć przynajmniej dwukrotnie i w całości sprzedaży stanowić przynajmniej 15 proc. Marka własna pozwala mocno odróżnić się od konkurencji, co zwykle przekłada się na niższe koszty marketingu i poprawia marże" - powiedział Bajołek.

"Staramy się, by nasza marka odpowiadała na aktualne trendy. Chcemy być bardzo reaktywni i szybko nadążać za nowinkami na rynku" - dodał.

Answear planuje inwestycje w technologie. Chce rozwijać systemy IT i koncentrować się na automatyzacji procesów np. logistyki.

"W ubiegłym roku przeprowadziliśmy firmę do nowego magazynu i poczyniliśmy największe inwestycje w tym obszarze. Zajmujemy około połowy powierzchni magazynu liczącego ok. 39 tys. m kw. powierzchni. Sukcesywnie, w miarę potrzeb, będziemy zagospodarowywać pozostałą część magazynu, rozbudowywać antresolę. Będziemy też rozwijać stopień automatyzacji. W 2021 roku planujemy następną fazę rozbudowy i co dwa lata kolejną. To za każdym razem kwestia kilku-kilkunastu milionów złotych. Cały magazyn powinien wystarczyć na obsłużenie przynajmniej 2 mld zł przychodów" - powiedział prezes.

CELEM UTRZYMANIE WYSOKIEGO TEMPA WZROSTU PRZYCHODÓW

W 2019 roku przychody Answear ze sprzedaży wzrosły o ok. 40,9 proc. rdr, do 311,2 mln zł.

W okresie styczeń-wrzesień 2020 r. spółka odnotowała 1,74 mln transakcji (wzrost o 23 proc. rdr) o średniej wartości zamówienia 224 zł netto (wzrost o 6 proc. rdr). Answear miał w tym okresie 263 mln zł przychodów (wzrost o 29 proc. rdr), 18 mln zł EBITDA oraz 12 mln zł zysku z działalności operacyjnej.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszych 9 miesięcy. Przychody wzrosły o prawie 30 proc., marża brutto o ok. 40 proc. EBITDA wzrosła ponadtrzykrotnie, do 18,2 mln zł. To daję marżę EBITDA na poziomie ok. 7 proc." - powiedział Krzysztof Bajołek.

"Przeżyliśmy w tym roku huśtawkę nastrojów. Początek pandemii spowodował, że klienci mocno zredukowali swoje wydatki modowe, więc mieliśmy spadek przychodów, ale potem wszystko odrobiliśmy z nawiązką. To pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne okresy" - dodał.

Przypomniał, że czwarty kwartał jest zwyczajowo najlepszy sprzedażowo dla branży.

"Dodatkowo sklepy stacjonarne były zamknięte praktycznie przez cały listopad, więc sprzedaż online na tym korzystała. Jesteśmy jednym z beneficjentów obecnej sytuacji" - powiedział.

Wskazał, że efekty będą też widoczne w dłuższym terminie, gdyż większość klientów, która w okresie pandemii zrobiła zakupy na platformie, zostanie na dłużej, bo przekonała się do zakupów przez internet. Pandemia COVID-19 przyśpieszyła więc widoczne od kilku lat trendy związane z przenoszeniem się handlu do internetu.

"Nasza firma jest w fazie dynamicznego rozwoju i zwiększalibyśmy przychody bez pandemii. Nie widzimy większego wpływu pandemii na naszą sytuację, nasze wyniki to konsekwencja rozwoju firmy i rozwoju rynku e-commerce" - powiedział.

"W kolejnych latach chcielibyśmy utrzymać wysokie tempo wzrostu przychodów i poprawiać rentowność biznesu. W tym roku zrobiliśmy milowy krok w tym kierunku, ale wydaje się, że ciągle możemy tę rentowność zwiększyć, utrzymując wysoką dynamikę wzrostu przychodów" - dodał.

Jak zauważył, rynek e-commerce w Polsce jest nadal w początkowej fazie rozwoju.

"Każdy rynek zaczyna się rozwijać horyzontalnie, a potem przychodzi czas na rozwój poszczególnych segmentów, niszowych konceptów. Mamy już istotną pozycję, mamy know-how, ludzi, użytkowników i będziemy się starać wykorzystywać możliwości wiążące się z dalszym rozwojem tego rynku" - powiedział.

Wskazał, że obecnie główną konkurencją Answear są platformy: Zalando, About You i Modivo.

DEBIUT NA GPW ZAPLANOWANY NA PRZEŁOMIE ROKU

We wrześniu spółka złożyła prospekt emisyjny do Komisji Nadzoru Finansowego w związku z planami wejścia na warszawską GPW.

"Zakładamy, że - w zależności od procedowania w KNF - wejdziemy na giełdę w grudniu tego roku lub styczniu przyszłego roku" - powiedział Bajołek.

"Nie mogę na tym etapie zdradzać struktury oferty publicznej. Na pewno chcemy pozyskać środki dla firmy na dalszy rozwój" - dodał.

2/3 udziałów w Answear należy do funduszu inwestycyjnego powiązanego z rodziną Krzysztofa Bajołka. Od 2013 roku mniejszościowym akcjonariuszem jest MCI, który ma pozostałe ok. 1/3 udziałów.

Bajołek poinformował, że na razie nie ma planów wprowadzenia na GPW jego drugiego projektu - spółki odzieżowej Medicine.

Answear. com to internetowa platforma sprzedażowa z odzieżą, obuwiem i akcesoriami. Oferuje ok. 80 tys. produktów z ponad 350 marek. Istotną częścią oferty są marki premium (np. Diesel, Guess Jeans, CK, Tommy Hilfiger, Valentino, DKNY). Produkty z niższej półki cenowej są oparte głównie o markę własną Answear LAB.

Anna Pełka (PAP Biznes)

pel/ pr/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki