REKLAMA

Amerykanie szykują się na słabe wyniki

Krzysztof Kolany2012-10-09 11:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2012-10-09 11:00
Analitycy spodziewają się, że spółki z indeksu S&P500 nie rozpieszczą wynikami za trzeci kwartał. Anonsowane na A.D. 2012 rekordowe zyski amerykańskich korporacji zostały przełożone na przyszły rok.


Źródło: Thinkstock

Jeszcze zimą tzw. konsensus zakładał, że indeks S&P500 w 2012 roku po raz pierwszy w historii„zarobi” ponad sto dolarów. Lecz po całkiem niezłym pierwszym kwartale wiosna przyniosła małą katastrofę, a lato najprawdopodobniej okaże się bardzo słabe. Analitycy ankietowani przez Bloomberga szacują, że zyski 500 największych amerykańskich korporacji były o 1,7% niższe niż przed rokiem. Ankieta Reutersa każe się spodziewać spadku o 2,4%. Byłby to pierwszy w relacji rocznej spadek wyniku operacyjnego przypadającego na spółki indeksu S&P500.

Gospodarka w stagnacji, spółki ostrzegają


Zapowiedzią kiepskiego kwartału były ostrzeżenia płynące z amerykańskich spółek. Aż 88 korporacji przyznało, ze zyski za trzeci kwartał będą poniżej wcześniejszych prognoz. Tylko 21 spółek podniosło prognozy. Przy faktycznej stagnacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych, pogłębiającej się recesji w strefie euro i silnym spowolnieniu wzrostu na rynkach wschodzących amerykańskie korporacje nie są w stanie zwiększyć sprzedaży. Podkręcanie zysków tylko dzięki cięciom kosztów chyba wyczerpało swoje możliwości.

Według prognoz zebranych przez agencję Standard & Poor’s oczekiwany kwartalny EPS dla indeksu S&P500 wynosi 23,07 USD i ma być o 1,9% wyższy niż rok wcześniej. Przy takim rezultacie indeks jest wyceniany na równowartość 16,5-krotności zysków za ostatnie cztery kwartały. Trudno to uznać za wycenę niską i uzasadniającą fakt, że S&P500 do rekordów wszech czasów z 2000 i 2007 roku brakuje niespełna 8%.

Indeks S&P500 (lewa oś) na tle kwartalnych wyników spółek (prawa oś) Indeks S&P500 (lewa oś) na tle kwartalnych wyników spółek Źródło: dane S&P. Opracowanie: Bankier.pl

Prognozy na cały rok zakładają, że S&P500 „wypracuje” niemal 90 USD czystego zysku, czyli tylko o 3,4% więcej niż przed rokiem. W 2013 roku EPS ma wzrosnąć do przeszło stu dolarów, co implikowałoby wycenę na poziomie 14,6-krotności przyszłorocznych zysków. Także nie jest to poziom zachęcający do kupowania akcji.

Banki centralne preparują giełdową hossę


To nie czynniki natury fundamentalnej napędzały wzrosty na Wall Street. Głównym ich sprawcą był Ben Bernanke prowadzący politykę zerowych stóp procentowych i dodruku pustego pieniądza. Skutkiem działań Rezerwy Federalnej są sztucznie zaniżone rentowności amerykańskich papierów skarbowych. Gdy dochodowość 10-letnich Treasuries wynosi 1,75%, a papiery o terminie wykupu do 5 lat włącznie nie płacą nawet 1%, to akcje dające nieco ponad 2% dywidendy jawią się jako atrakcyjna alternatywa.

Tyle że trzecia edycja „ilościowego poluzowania monetarnego” z dużym prawdopodobieństwem nie poprawi zysków amerykańskich korporacji w takim stopniu, jak jej dwie poprzedniczki. Rok po zainicjowaniu QE1 (czyli w marcu 2010 r) amerykańskie spółki zwiększyły zyski o 132%. QE2 pozwoliło na poprawę wyników „tylko” o 16%. QE3 może przynieść co najwyżej jednocyfrową dynamikę.

Nie walcz z Fedem


Gra przeciwko bankowi centralnemu Stanów Zjednoczonych przynajmniej na krótką metę jest skazana na niepowodzenie. Rezerwa Federalna może jeszcze przez długi czas utrzymywać stopy procentowe na absurdalnie niskich poziomach, zmuszając w ten sposób inwestorów z rynku długu do poszukiwania realnie dodatnich stóp zwrotu na giełdzie. To może zapewnić wiele miesięcy inflacyjnej hossy napędzanej dodrukiem dolarów.

Uważam, że taka polityka na dłuższą metę jest nie do utrzymania i prędzej czy później grozi wybuchem ogromnej inflacji wywołującej załamanie gospodarcze na globalną skalę. Jednak w perspektywie najbliższych miesięcy lekko już przewartościowane amerykańskie akcji mogą stać się zdecydowanie droższe. S&P500 w przyszłym roku może pokusić się o atak na nominalne historyczne maksima, czyli przedział 1.550-1.576 pkt.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl
Źródło:

Do pobrania

SP500Q3png
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~Czarodziej
Powtarzasz oczywiste, oczywistości, ale co masz do powiedzenia?
Zabrałeś głos na forum, czy już wiesz po co?
~CPH
Och gdybu u nas byli tacy czarodzieje w miech bezrobocie spadlo o 500 k osob. Jestem za tym by Benowi dali Nobla z ekonomi. Wybitny ekonom, strategia i plan dzialania. Co dwa lata drukowanie i 4 ever drukowanie.
~Tomasz
Genialne? Efekty widzisz każdego dnia. Jedź na stację benzynową i zatankuj... Wkrótce pójdziesz do piekarni i zdziwisz się, że bułka kosztuje 2zł a chleb 7-10zł... Będzie płacz i zgrzytanie zębów. A w ramach walki z kryzysem zlikwidują waluty i wszczepią nam czipy...
~Harry Portier
Taka polityka FED (i innych czołowych banków centralnych) musi skończyć się krachem na globalnych rynkach. Teraz po prostu następuje pompowanie pustego balona. Przecież to takie proste...

Powiązane: Długi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki