Alior Bank modyfikuje ofertę kredytów mieszkaniowych, by utrzymać bieżący udział rynkowy i sprzedawać tych kredytów miesięcznie za co najmniej 300 mln zł - poinformował wiceprezes zarządu Alior Banku Dariusz Szwed.


Bank szacuje, że w III kwartale jego udział rynkowy w sprzedaży kredytów hipotecznych wyniósł 4,1 proc.
"Myślę, że taki poziom będziemy się starali utrzymywać w kolejnych okresach. Chcemy zachować tempo wzrostu i trzymać poziom sprzedaży na poziomach, które wcześniejszej zakładaliśmy, czyli +trójka+ z przodu. Myślę, że nam się to uda, bo trochę modyfikujemy ofertę - obniżymy marże tam, gdzie klient ma najwyższy stopień scoringowy, poszerzyliśmy także listę miast, w których można zaciągnąć kredyt hipoteczny na nowe mieszkanie" - powiedział Szwed.
"Zakładamy, że to będzie motor napędowy wzrostu naszych aktywów. Widząc możliwe spowolnienie związane ze wzrostem stóp procentowych, staramy się wyprzedzić lub zrównoważyć trend, który mógłby się pojawić" - dodał.
W III kwartale sprzedaż kredytów mieszkaniowych wyniosła 944 mln zł, co oznacza wzrost o 5 proc. kdk. Po trzech kwartałach sprzedaż kredytów mieszkaniowych wyniosła 2.591 mln i wzrosła o 23 proc. rdr.
Łączny limit kredytowy przyznany przez Alior klientom małym, średnim i dużym wyniósł w III kwartale 1,1 mld zł.
"Jak na okres wakacyjny to sprzedaż akceptowalna, liczymy , że IV kwartał pomoże się odbić i ta sprzedaż będzie na poziomie 1,3-1,5 mld zł" - powiedział Szwed.
Alior Leasing zrealizował sprzedaż w III kwartale na poziomie 739 mln zł, podczas gdy w II kwartale było to 808 mln zł.
"Nasza ambicja jest taka, by sprzedaż miesięczna oscylowała wokół 280-300 mln zł" - powiedział Szwed.
Bank podał w środę, że październikowy wzrost stopy referencyjnej NBP o 40 pb do 0,50 proc. powinien przełożyć się na poprawę wyniku odsetkowego grupy w 2022 roku o ok. 130-150 mln zł. Bank szacuje, że wzrost stóp o 100 pb zwiększyłby wynik odsetkowy o co najmniej 300 mln zł.
Szwed poinformował, że bank rozważa podniesienie stawek od depozytów detalicznych dla klientów indywidulanych.
"Obserwujemy rynek, wyjście jako pierwsi z podwyżką na rynek byłoby trochę nierozsądne. Biorąc pod uwagę nasze ambicje wzrostu wolumenów depozytów osób fizycznych, rzeczywiście taki krok rozważamy i będziemy reagować na to, co dzieje się na rynku" - powiedział Szwed.(PAP Biznes)
seb/ mfm/























































