Rynki azjatyckie - Najnowsze wiadomości

Aby pobudzić kulejący wzrost gospodarczy władze komunistycznych Chin zdecydowały się na poluzowanie polityki pieniężnej.

Zyski największego chińskiego producenta samochodów elektrycznych wyhamowały z piskiem opon. Ubiegłoroczna dynamika wzrostu i potrajanie wyników pozostało wspomnieniem, przez zażartą wojnę cenową na największym rynku i cła na Zachodzie.

Przedstawione w tym tygodniu wyniki chińskich gigantów technologicznych Alibaba Group, Tencent Holdings i JD.com obrazują rosnącą konkurencję oraz nierównomierne ożywienie drugiej gospodarki świata - donosi "China Daily".

Akcje Adani Group spadają po doniesieniach Hindenburg Research. Wywiadownia, której raport dał się w tym roku we znaki notowaniom LPP, uderzyła teraz w indyjski nadzór giełdowy i jednego z najbogatszych ludzi w Azji.

W minionym kwartale inwestorzy zagraniczni wyprowadzili z Chin rekordową kwotę pieniędzy. Jeśli obserwowany trend utrzyma się przez kolejne miesiące, będziemy mogli mówić o pierwszym rocznym odpływie netto zagranicznego kapitału z Państwa Środka od momentu rozpoczęcia pomiaru w latach 90. - donosi Bloomberg.

Po kryzysowym poniedziałku i krachu na japońskiej giełdzie nastał nowy dzień i odbicie azjatyckich akcji. Zamiast o rajdzie i powrocie do wzrostów mówi się raczej o zdrowej korekcie po niezdrowej wyprzedaży, a obawy inwestorów, które do niej doprowadziły, pozostają żywe.

Japoński indeks giełdowy Nikkei225 poszedł w dół o ponad 12% i zanotował jedną z najgorszych spadkowych serii w swej historii.

Bank Japonii (BoJ) zdecydował o drugim zaostrzeniu polityki monetarnej w tym roku i przedstawił szczegółowy plan skupu obligacji. Stopy procentowe w Kraju Kwitnącej Wiśni zostały podniesione do najwyższego poziomu od końca 2008 roku, czyli czasów światowego kryzysu finansowego.

Nie Chiny, nie Indie, nie Japonia ani nie Korea Południowa - najsilniejszym azjatyckim rynkiem akcji w pierwszej połowie 2024 roku okazał się mniejszy gracz, który zarabia krocie na boomie sztucznej inteligencji.

Wyniki exit poll świeżo zakończonych wyborów w Indiach sprawiły, że lokalne indeksy giełdowe pobiły swoje rekordy wszech czasów. Wygląda na to, że ostateczny podział mandatów okaże się jednak zupełnie inny i chociaż wciąż nie zliczono wszystkich głosów, indyjskie akcje runęły ze szczytu.

Hongkong traci swoją pozycję międzynarodowego centrum finansowego. Wskazuje na to exodus globalnych firm oraz spadek znaczenia giełdy w niegdyś autonomicznym, a dziś coraz bardziej zależnym od Chin mieście.

Chińska Republika Ludowa ustaliła swój cel wzrostu gospodarczego w 2024 r., a jak uczy nas historia, w tym kraju jest to samospełniająca się przepowiednia. W jakie obszary Chińczycy zainwestują najwięcej pieniędzy? Ile pójdzie na zbrojenia, a ile na rozwój nowych technologii? Urzędnicy opublikowali najważniejsze dane.

Świat finansów oszalał na punkcie jednej spółki. Nawet „rynek wiecznej bessy” ustanowił dziś nowy rekord wszech czasów.

Nikkei osiągnął w czwartek najwyższy wynik od 1990 roku, docierając do poziomu 37 282,26 punktów. Głównym pociągowym najważniejszego japońskiego indeksu giełdowego od kilku sesji pozostają akcje SoftBanku, które rosną m.in. dzięki Arm Holding.

Podczas gdy świat mierzy się z inflacją, chińskie odczyty pokazują od miesięcy deflację. Tak zrobiły również w styczniu, w którym wskaźnik CPI spadł o największą wartość od 14 lat, ale rzutował na to jeden towar - wieprzowina.

Kapitalizacja spółek notowanych na indyjskich giełdach przekroczyła końcem listopada 4 biliony dolarów. Był to pierwszy taki przypadek w historii, a zarazem kontynuacja trendu obserwowanego na tamtejszym rynku akcji od 8 lat. 2023 rok był jednak dla indyjskich giełd wyjątkowy pod wieloma względami.

W poniedziałek po południu doszło do gwałtownego i krótkotrwałego umocnienia jena japońskiego względem dolara.

Akcje chińskiego Evergrande Group poszybowały w górę po powrocie do obrotu na giełdzie w Hongkongu. Spółka zawiesiła notowania w zeszłym tygodniu, po wyprzedaży spowodowanej doniesieniami o zatrzymaniu jej prezesa Hui Ka Yana.

Giełda ma ocalić chińską gospodarkę, wypełniając lukę po nieruchomościach. Władze w Pekinie oczekują, że centralne sterowanie rynkiem akcji, zapewni dopływ do strategicznych gałęzi przemysłu. Tylko co na to inwestorzy?