Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Pułapki sprzedaży przez internet - trzeba uważać też na kupujących. "Wysłałam w stanie idealny, odesłano mi śmieć"

"Dostałam podróbkę, a nie oryginał", "opakowanie było otwarte", "towar niezgodny z opisem" - takie komunikaty mogą coraz częściej przeczytać sprzedający w internecie, mimo iż nie można zarzucić nic wysyłanemu przez nich towarowi. Jest odsetek kupujących, który z drobnych oszustw uczynił sobie źródło dochodu. Co zrobić, by jako sprzedawca się przed nimi zabezpieczyć?

fot. Roman Samborskyi / Shutterstock

Choć do tej pory bardziej ryzykowne było kupowanie przez internet, to teraz niestety rośnie liczba nieuczciwych kupujących. Zarzucają oni wysłanie podróbek, a nie oryginałów, przez co portale pośredniczące najczęściej blokują pieniądze i każą zniszczyć otrzymany towar, zwracając jednocześnie "zamrożoną" przed zakończeniem transakcji gotówkę. Tym sposobem kupujący ma i towar i pieniądze. Z innym sposobem naciągania spotkała się czytelniczka portalu.

reklama

"Wystawiłam swoją chustę do noszenia dziecka na sprzedaż na jednym z portali. Została kupiona. Przed wysłaniem zrobiłam filmik z pakowania i mam jej dokładne zdjęcia. Pani odebrała przesyłkę. Po kilku dniach się jednak rozmyśliła. Dla świętego spokoju zgodziłam się na zwrot. Przyszła do mnie taka sama chusta, ale nie moja - tzn. śmierdzi papierosami, ma kilka zaciągnięć i jedną dziurę. Moja była w o niebo lepszym stanie. Czytałam o oszustach, którzy kupują taką samą rzecz, a następnie zwracają nie kupioną, ale swoją w fatalnym stanie. Co mogę zrobić, oprócz powiadomienia portalu? (który i tak przez dwa tygodnie nic nie zrobił, jedynie "otworzył spór") - napisała jedna z naszych czytelniczek.

- Kwestią, od której trzeba zacząć, jest ustalenie, czy sprzedająca dokonała zwrotu środków. Jeżeli tak, to można uznać, że doszło do odstąpienia od umowy przez kupującą, co w konsekwencji powinno skutkować zwróceniem sobie nawzajem przez strony wzajemnych świadczeń - wyjaśnia adwokat Łukasz Kowalczyk

W praktyce wyglądałoby to tak, że jeśli kupująca zadeklarowała chęć zwrotu zakupionego przedmiotu, a sprzedająca na to przystała, to w pierwszej kolejności można spróbować skontaktować się z kupującym i wezwać go do zwrotu wysłanego przez siebie konkretnie oznaczonego przedmiotu.

W wezwaniu należy również zawrzeć żądanie odbioru wysłanego przez kupującego przedmiotu, który nie jest tożsamy z tym, którego dotyczyła sprzedaż i który został przez czytelniczkę wysłany kupującemu. Jednocześnie kupującemu należałoby wskazać konkretny termin na odbiór jego rzeczy oraz konsekwencje jego niedotrzymania w postaci, np. oddania przedmiotu na przechowanie osobie trzeciej na koszt i ryzyko kupującego. Do czasu otrzymania właściwej chusty z powrotem można wstrzymać się ze zwrotem należnych kupującemu środków – o ile nie zostały już zwrócone.

Powyżej zostało zaprezentowane modelowe postępowanie, nieangażujące na samym początku sporu nadmiernych środków i zasobów. Jednocześnie doświadczenie życiowe każe zakładać, że szanse na odzyskanie swojej rzeczy w ten sposób nie są zbyt duże.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

W tej sytuacji bardziej zasadne wydaje się skorzystanie z instytucji prawa karnego i złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na wprowadzeniu sprzedającej w błąd co do chęci zakupu chusty, a w konsekwencji zatrzymanie pełnowartościowego towaru i zwrot zużytej rzeczy. Jeżeli sprzedająca zwróciła środki kupującej i nie otrzymała sprzedanego przedmiotu, można uznać, że padła ofiarą celowego oszustwa ze strony kupującej.

W tym kontekście sprawę należy rozpatrzyć pod kątem wyczerpania znamion przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k., zgodnie z którym:

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Wprowadzenie w błąd polega na podjęciu przez sprawcę podstępnych zabiegów prowadzących do wywołania u pokrzywdzonego mylnego wyobrażenia o rzeczywistości. W niniejszej sprawie sprzedająca została wprowadzona przez kupującą w błąd co do rzeczywistego zamiaru legalnego nabycia sprzedawanej chusty. Zakładając, że sprzedająca po uzgodnieniu zwrotu chusty zwróciła jej pieniądze, a następnie otrzymała nie swój towar, można uznać, że po stronie sprzedającej doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zwróciła ona środki, nie otrzymując w zamian wysłanego uprzednio przedmiotu.

W celu złożenia zawiadomienia, które będzie skutkować wszczęciem postępowania przygotowawczego w sprawie, należy dokładnie opisać całą sytuację oraz przedstawić odpowiednie dowody to potwierdzające, którymi w przypadku tej sprawy mogą być:

  • filmik z pakowania chusty,
  • zdjęcia chusty przed wysyłką,
  • zdjęcia i opis stanu chusty, którą otrzymałano z powrotem,
  • korespondencję z kupującą oraz portalem sprzedażowym.

Należy również rozważyć zgłoszenie oszustwa do portalu sprzedażowego - warto skontaktować się ponownie z portalem sprzedażowym, dostarczając wszystkie dowody (filmik, zdjęcia, korespondencję). Należy żądać szybszej reakcji i rozstrzygnięcia sporu na korzyść sprzedającej.

Autor: adw. Łukasz Kowalczyk, www.lkowalczyk.pl

(Bankier.pl)

Bankier.pl pomaga to nowy cykl, w którym staramy się opisywać problemy naszych czytelników. Odpowiedzi udzielają prawnicy z ArsLege. Masz problem w pracy, życiu codziennym, a może biznesowym? Zachęcamy do wysyłania pytań na adres: pytania@bankier.pl.

opr. aw

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty