Szef KPRM Jan Grabiec podkreślił, że podstawowym celem polityki migracyjnej będzie ograniczenie napływu migrantów, przede wszystkim taniej siły roboczej. "Trzeba zerwać z dotychczasową zasadą, że skoro biznes potrzebuje tanich rąk do pracy, to sprowadźmy kogo się da, a później jakoś się ułoży" - dodał.


Podczas sobotniej konwencji KO premier Donald Tusk zapowiedział, że we wtorek na posiedzeniu rządu przedstawi strategię migracyjną Polski. Poinformował, że jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył też, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski takich, jak unijny pakt migracyjny.
Po konwencji Grabiec zaznaczył, że premier chce wstrząsnąć Europą i namówić ją do zmiany polityki migracyjnej. "Jeśli my będziemy uważać, że pakt migracyjny załatwia trochę problemów, a reszty nie da się załatwić, to za kilka lat w Europie wszędzie będą rządzili populiści albo neofaszyści" - stwierdził szef kancelarii premiera.
Przeczytaj także
Poinformował, że w nowej strategii migracyjnej celem będzie ograniczenie napływu migrantów z państw trzecich, przede wszystkim taniej siły roboczej, "domknięcie drzwi, które szeroko otworzył PiS". "Musimy zerwać z dotychczasowymi regułami, takim spojrzeniem merkantylnym, że biznes potrzebuje tanich rąk do pracy, więc sprowadźmy, kogo się da - tak, jak to robił PiS. Ściąganie taniej siły roboczej to jest wyzwanie dla całego państwa, zrzucanie na państwo problemu, a później się okazuje, że brakuje miejsc w szkołach, jest problem z integracją ze społecznością lokalną. Nie może to być traktowane tak, że polska gospodarka potrzebuje, więc sprowadźmy tanich pracowników, a potem jakoś się to ułoży, bo to się nie ułoży" – zauważył.
Doprecyzował, że Polska musi radykalnie ograniczyć liczbę wydawanych wiz i zapraszać tylko tych pracowników, których potrzebuje. Zwrócił też uwagę, że im bardziej nowoczesna gospodarka, więcej inwestycji firm w automatyzację i wyższe płace, które będą przyciągać polskich pracowników, tym mniejsze będzie zapotrzebowanie na tanich pracowników z zagranicy.
Wskazał, że Polska będzie stawiać sobie za cel zachęcanie Polaków i osób polskiego pochodzenia, które mieszkają zagranicą, do powrotów.(PAP)
kmz/ aszw/