Zadłużenie sektora transportu, spedycji i logistyki (TSL) wyniosło pod koniec sierpnia br. 1,64 mld zł, co oznacza wzrost rdr. o 209 mln zł - wynika z raportu Polskiego Instytutu Transportu Drogowego. Wzrosła też liczba dłużników, a co ósmej firmie w branży grozi niewypłacalność - dodano.


Jak wskazał Polski Instytut Transportu Drogowego (PITD), na podstawie danych z Krajowego Rejestru Długów, na koniec sierpnia 2025 r. zadłużenie firm TSL sięgnęło 1,64 mld zł, co oznacza wzrost o 209 mln zł w porównaniu z rokiem ubiegłym i o 104 mln zł od początku roku. 1,3 mld zł, czyli większość długu, odnotowano w transporcie drogowym towarów - dodano.
Z raportu wynika, że liczba dłużników wyniosła w sierpniu br. 32,1 tys. i była o 1,2 tys. większa niż rok wcześniej. Z kolei średnie zadłużenie wzrosło rdr. z 46,6 tys. zł do 50,9 tys. zł. Najwięcej zaległości odnotowano na Mazowszu (333,4 mln zł i 6,3 tys. dłużników), Śląsku (215,4 mln zł i 3,9 tys. dłużników) oraz w Wielkopolsce (214,6 mln zł i 3,5 tys. dłużników). Najmniej zadłużone były województwa opolskie (28 mln zł), świętokrzyskie (28,7 mln zł) i warmińsko-mazurskie (33,8 mln zł).
Jak wskazał instytut na podstawie danych GUS, w pierwszym półroczu 2025 r. transportem samochodowym przewieziono o 13,4 proc. mniej ładunków niż rok wcześniej; a największy spadek odnotowano w czerwcu - o 15,5 proc. Zmalała także praca przewozowa, co oznacza, że spadki dotyczą nie tylko liczby przewiezionych ton, ale i odległości, na jaką ładunki są transportowane - zaznaczyli eksperci. Zaznaczyli, że statystyki GUS nie obejmują najmniejszych podmiotów zatrudniających poniżej dziewięciu osób. „To istotne, bo właśnie w tej grupie – w mikroprzedsiębiorstwach dominujących w transporcie drogowym – sytuacja finansowa jest zwykle najgorsza” - wskazano.
Według danych PITD przychody całego sektora TSL w I kwartale br. wzrosły o 4,9 proc., ale w samym transporcie lądowym zanotowano spadek przychodów o ok. 2 proc., a „rentowność znacząco się pogorszyła”*. „W praktyce oznacza to, że oficjalne statystyki mogą nie oddawać skali problemów najmniejszych firm” - podkreślił instytut.
Jak wskazano w raporcie na podstawie danych KRD - tylko 65,8 proc. firm transportowych posiada wysoką wiarygodność; 21,5 proc. – średnią; a 12,7 proc. – niską. Oznacza to, że co ósma firma w branży znajduje się w strefie wysokiego ryzyka niewypłacalności - podkreślono.
54. proc. przewoźników wskazało, że zatory płatnicze są najbardziej uciążliwą barierą w prowadzeniu biznesu - zwrócił uwagę PITD. „Zleceniodawcy wymuszają często 60-, a nawet 90-dniowe terminy płatności, a przecież przewoźnicy codziennie ponoszą wysokie koszty działalności: zakupu paliwa, leasingu, wynagrodzeń kierowców czy opłat drogowych. Najmocniej odczuwają to jednoosobowe firmy, w których właściciel jest jednocześnie kierowcą i sam wypłaca sobie pensję. W praktyce oznacza to, że nierzadko pracuje za darmo, czekając na przelew od klienta za zrealizowaną usługę” - zauważył cytowany w raporcie Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w pierwszym półroczu 2025 r. ogłoszono 207 upadłości firm, a transport i gospodarka magazynowa zajęły w tym zestawieniu czwarte miejsce. Do lipca br., odnotowano też 2610 restrukturyzacji, z czego 358 w branży TSL, co również plasuje ją na czwartej pozycji - podano.
W sierpniu br. wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury GUS dla transportu i gospodarki magazynowej wyniósł -0,4, podczas gdy w lipcu odnotowano 1,1 pkt. Z kolei Miesięczny Indeks Koniunktury opracowany przez Polski Instytut Ekonomiczny dla TSL spadł do 89,7 pkt z 100,8 pkt w lipcu. Głównym powodem obniżenia tej wartości było z jednej strony zmniejszenie się odsetka firm deklarujących posiadanie środków pozwalających im na funkcjonowanie powyżej 3 miesięcy, z drugiej wzrost udziału firm deklarujących spadek wartości sprzedaży i liczby zamówień - wskazał instytut.
Podkreślił, że choć pojawiają się oznaki ożywienia, dane finansowe i statystyki niewypłacalności pokazują, że „sektor znalazł się w jednym z najtrudniejszych okresów ostatnich lat”. Ostatnie miesiące roku będą dla branży testem odporności - zaznaczono. Według PITD w dłużej perspektywie przewagę zyskają firmy, które potrafią skutecznie zarządzać płynnością, dywersyfikować działalność i inwestować w cyfryzację procesów; a te, które pozostaną przy tradycyjnym modelu, mogą mieć coraz większe trudności z utrzymaniem się na rynku. (PAP)
mbl/ dki/





















































