REKLAMA

X-Trade Brokers, czyli jak polska spółka „zamieszała” w branży tradingowej

Piotr Poddębniak2017-04-07 06:00
publikacja
2017-04-07 06:00

Branża finansowa jest niezwykle wymagająca. Potężne instytucje finansowe z dużymi możliwościami kapitałowymi starają się szybko wypełniać rynkowe nisze. Jest jednak w Polsce spółka, która znalazła taką niszę i zmieniła branżę tradingową.

fot. Marek Wisniewski / Puls Biznesu / / FORUM

- Firmę zakładaliśmy pod koniec 2003 roku. Przez pięć lat wcześniej pracowałem w BRE Banku. Tam zobaczyliśmy, że jest duże zapotrzebowanie na handlowanie na kontraktach forward – tak zaczęła się historia X-Trade Brokers, jednej z najbardziej rozpoznawalnych polskich instytucji finansowych na świecie.

Jakub Zabłocki, współzałożyciel i obecny przewodniczący rady nadzorczej X-Trade Brokers w rozmowie z Marcinem Wenusem podczas konferencji FxCuffs zdradził, jak praca na stanowisku dealera walutowego okazała się wstępem do założenia liczącej się obecnie na świecie platformy tradingowej.

- Było bardzo dużo klientów z private bankingu, którzy mogli otwierać transakcje tylko i wyłącznie od godz. 9 do godz. 16, czyli w czasie, kiedy mogę odebrać telefon w banku, żeby z nimi tę transakcję zawrzeć. Nie było możliwości zostawienia stop lossa czy take profit. Jak wówczas stwierdzili - fajnie by było, gdyby klient mógł handlować 24 godziny na dobę i w sposób elektroniczny.

Zderzenie z rzeczywistością

Jak przyznał Zabłocki, nie myśleli, że będą musieli stawić czoła największym gigantom: - Gdy tworzyliśmy XTB, to szczerze mówiąc nie wiedzieliśmy, że inne firmy typu Saxo Bank w ogóle istnieją. Myśleliśmy, że robimy coś unikalnego, że odkrywamy niezbadany teren. Po około trzech miesiącach okazało się, że nie jesteśmy sami - dodaje.

Zabłocki przyznał, że nie wiązali z XTB dużych nadziei i długoletnich planów. Jak podkreśla, mieli świadomość z konkurencją jakiego kalibru muszą walczyć. Nie dostrzeganie przez finansowych gigantów potencjału rynku polskiego okazało się szansą dla XTB.

- Kiedy zakładaliśmy XTB, wydawało się nam, że firma przetrwa maksymalnie dwa lata. Do momentu kiedy banki zorientują się, że na tym biznesie można zarobić, że ktoś im zabiera klientów. Zakładaliśmy, że może uda się zarobić 2-3 mln zł i to będzie duży sukces. Jak podkreśla współzałożyciel X-Trade: - Banki przez bardzo długi okres ignorowały biznes w Polsce. W tym czasie konkurencja była silna przez firmy takie jak Saxo Bank. Tylko, że wtedy one nie działały w Polsce. My byliśmy w 2003-04 brokerem lokalnym. Naszym podstawowym problemem były obawy o to, kiedy globalne banki wejdą na ten rynek i nas tak naprawdę zmiotą.

Jak wspomina Zabłocki, o sukcesie zdecydowało kilka czynników - Byliśmy bardzo ostrożni, jeśli chodzi o koszty. Robiliśmy innowacyjną reklamę i klienci zaczęli do nas przychodzić. Zdobywaliśmy coraz wasze zaufanie. Natomiast momentem zwrotnym, kiedy tak naprawdę zaczęliśmy się rozwijać, było uzyskanie licencji. Wtedy postanowiliśmy, że rzeczywiście chcemy być duzi, że bardzo poważnie chcemy ten rynek rozwijać. Potem pojawiły się pierwsze oddziały, pierwszy konkurs inwestycyjny, którego nikt wcześniej nie zrobił. Teraz konkursy już raczej nie działają. Trzeba robić coś nowego, ale to było coś wow – wspomina Zabłocki.

Sukces firmy sukcesem osobistym

Zabłocki odniósł się również do tego, co jako człowiek czuje po osiągnięciu sukcesu

- Tak jak powiedziałem, jest to duża satysfakcja. Ale też umówmy się: mały biznes – mały problem, duży biznes – duży problem. Ten biznes jest dość dużym biznesem. Jesteśmy - podejrzewam - w pierwszej piętnastce największych firm na świecie, no może oprócz Japonii, bo tam takie firmy są gigantyczne. Ale nie przypominam sobie dnia bez żadnego problemu do rozwiązania.

Jak dodaje: - Z jednej strony jest satysfakcja, ale cały czas chcemy więcej, żeby się utrzymać na rynku, konsolidować ten rynek w niedalekiej przyszłości. To wymaga bardzo dużego zaangażowania. Ja mam taką osobowość, mimo tego że w tym biznesie jestem już długo, że nie potrafię sobie odpuścić. A w sumie może mógłbym.

Wielu menedżerów podkreśla, że ważną kwestią jest rozdzielenie pracy od życia osobistego, określane jako work-life balance. Współzałożyciel XTB jednak podziela tu bardziej zdanie przedsiębiorców niż menedżerów.

- Jak prowadzi się biznes i zarządza firmą, to de facto robi się to cały czas. Nie ma efektu odskoczni. Można pojechać sobie na wakacje. Ja akurat pływam na kitesurfingu, to jest moje hobby, ale powiedzmy sobie: przez tydzień popływam, a później zaczynam znowu myśleć (o firmie – przyp. red.) – dodał Zabłocki.

XTB w ostatnich latach bardzo mocno rozwinął działalność na rynkach zagranicznych. Jak wskazuje, o podjęciu decyzji o globalnym rozwoju zdecydowały nie tylko kwestie stricte finansowe.

- To jest kwestia pewnej ambicji. Jak budowałem ten biznes, nie chciałem by był typowo polski. Zawsze miałem taką ambicję że, może to górnolotnie zabrzmi, ale że Polak potrafi, albo pokażemy, że nie jesteśmy gorsi niż firmy zachodnie – powiedział współtwórca X-Trade.

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~racja
najgorsza firm w kraju, zabrali mi 8tys bez powodu, niby poslizg cenowy.. haha
~oxo
Sukces nie ma co, ich zysk jest stratą ich klientów, bo dokładnie z tego ta firma żyje.
~mac
jezus jak słyszę forex i trading to mi się aż cofa i kojarzy z ludźmi od mlm, nawet jak już należysz do tych kilku procent którzy w jakimś tam czasie zarobili to i tak jesteś debilem
~plazowicz
"Tradingowej"? Czym oni handlują? W Wielkiej Brytanii takie przybytki nazywa się bukmacherami, bucket shop itp.
~bundfut
Kończy się okres Wielki Postu p. Jakub doszedłdo wniosku, że taka forma spowiedzi będzie najlepsza.
Trafi łp.Jakub na swoje 5 min., bo dobrze rozpoznał nastroje w społeczeństwie i wykorzystał:
1] PRZEDE WSZYSTKIM NIEUMIEJĘTNOŚĆ WŁAŚCIWEJ WYCENY PRZEZ POLAKÓW INSTRUMENTÓW RYNKOWYCH,
2] AKCEPTOWANIE WYSOKICH MARŻ I PROWIZJI
Kończy się okres Wielki Postu p. Jakub doszedłdo wniosku, że taka forma spowiedzi będzie najlepsza.
Trafi łp.Jakub na swoje 5 min., bo dobrze rozpoznał nastroje w społeczeństwie i wykorzystał:
1] PRZEDE WSZYSTKIM NIEUMIEJĘTNOŚĆ WŁAŚCIWEJ WYCENY PRZEZ POLAKÓW INSTRUMENTÓW RYNKOWYCH,
2] AKCEPTOWANIE WYSOKICH MARŻ I PROWIZJI PRZEZ POLAKÓW,
3] NIEZNAJOMOŚĆ TECHNIK I ZASAD TRADINGU W POLSCE.
4] BARDZO DUŻY POZIOM CHCIWOŚCI ŁATWEJ DO ROZBUDZENIA W POLAKACH - ŻĄDZA "ŁATWEGO PIENIADZA Z GIEŁDY" PANOWAŁA,
5] JEDNOCZEŚNIE NIEŚWIADOMOŚĆ RYZYKA PRZY ZAKŁADANIU KONKRETNEJ STRATEGII,

Do tego doszło PORSCHE regularnie rozdawane co roku na konkursie, "żeby potencjalny leszcz spróbował". Potem nękali te rachunki konkursowe bardzo konsekwentnie. Wg. ludzi bliskich sprawie porsche rozdane spłacało siębardzo szybko na początku. [taki był poziom bankructw = zysków XTB].
Ta wiedza o tych niedoskonałościach została po prostu cynicznie skonsumowana przez p. Jakuba osobiście. Jego klienci nauczyli sięna błędach własnych co to jest forex, a jego majątek po tym IPO to jest głównie cena ich nauki.
~bundfut
Sam miałem taki rachunek konkursowy - zakładałem go tylko na konkurs, bo zakłądałem może mi "się uda wstrzelić w jakiś trend, który mi cosda" bo nie miałem przez pracę możliwość grania w normalnych godzinach, tak jak ci zwycięzcy.

m.in. p. Omar do mnie wydzwaniał, jak opętany po konkursie żebym założył rachunek
Sam miałem taki rachunek konkursowy - zakładałem go tylko na konkurs, bo zakłądałem może mi "się uda wstrzelić w jakiś trend, który mi cosda" bo nie miałem przez pracę możliwość grania w normalnych godzinach, tak jak ci zwycięzcy.

m.in. p. Omar do mnie wydzwaniał, jak opętany po konkursie żebym założył rachunek rzeczywisty. Głupoty jakie wciskał wyraźnie dowodziły, że baza podstawowa opiera się na emocjach, nic wspólnego to nie miało z wyceną, zarządzaniem ryzykiem, ...
To było tylko granie na emocjach i "roztaczanie wizji tych porsche jakie mogę sobie sam wygrać grając własnymi pieniędzmi".
Nigdy sienie zdecydowałem, wszystko co robię jest przez InteractiveBrokers i Chwalę Pana, że nie uległem żadnym emocjom.
~Buhahaha
Czas prosperity XTB to był czas ten sam, co frankowicze się rzucali na CHF. Te 2 okoliczności są bardzo podobne, tylko p. Jakub mniej na tym zarobił niż nabywca tych FRN CHFPLN.
To był czas:
1] Nadmiernego optymizmu gosp. po naszym wejściu do EU;
2] Nadmiernego zaufania do "wszystkigo co ma metkę zachodnią"
Czas prosperity XTB to był czas ten sam, co frankowicze się rzucali na CHF. Te 2 okoliczności są bardzo podobne, tylko p. Jakub mniej na tym zarobił niż nabywca tych FRN CHFPLN.
To był czas:
1] Nadmiernego optymizmu gosp. po naszym wejściu do EU;
2] Nadmiernego zaufania do "wszystkigo co ma metkę zachodnią" - ludzie brali kredyty CHF tak jak kupowali proszek do prania na bazarze - patrząc tylk ona kod paskowy, czy jest z "4", bo to wtedy na pewno niemieckie.
3] nieumiejętność liczenia była załatana nadmiernym zaufaniem do "rynków i łatwości zarabiania na nich".
To były takie "klechdy rynkowe" krążące i nadmuchiwane po prywatyzacjach i indywidualnych sukcesach.
~polo odpowiada ~bundfut
ja też używam Interactive Brokers i czasami Saxo Banku - u polskich brokerów najbardziej "boli" przejrzystość zasad. W rozmowach przez telefon (raczej robiłem to bo mi się nudziło i fajnie było pogadać z kimś o rynkach) irytowało mnie to że zazwyczaj szli w zaparte "mamy akcje, spokojnie można je u nas kupić' ,ja też używam Interactive Brokers i czasami Saxo Banku - u polskich brokerów najbardziej "boli" przejrzystość zasad. W rozmowach przez telefon (raczej robiłem to bo mi się nudziło i fajnie było pogadać z kimś o rynkach) irytowało mnie to że zazwyczaj szli w zaparte "mamy akcje, spokojnie można je u nas kupić' , "ale na tej platformie to chyba są kontrakty CFD?" " ale to prawie to samo, poza tym mamy też bez lewaru i takie działają jak akcje" "jakby problemem był lewar to bym zawarł 100x mniejszą pozycję, a państwo macie CFD na mało płynne akcje i w dodatku nie możecie powiedzieć skąd bierzecie płynność " etc etc. I nie chodzi mi o to że mają akcje syntetyczne, kontrakty np na JSW z lewarem x100, robią "debiuty" na cfd. W interactive mogę kupić opcje na 'takie głupoty" o jakich w Polsce wielu się nie śniło - ale nikt nigdy nie próbuje mnie oszukać. W rozmowie z brokerem z góry mówi że "dany rynek jest regulowany a dany rynek nieregulowany". Marzę że doczekam czegoś takiego tu nad Wisłą kiedyś.
~lukratywny odpowiada ~bundfut
pracowale, z omarem, to bolek do kwadratu,, wstyd nie oddal mi kasy do dzis.
~tyz
Z całym szacunkiem dla tego sukcesu, ale Pan Jakub się trochę ośmiesza, bo sam osobiście grałem na kilku platformach demo jeszcze zanim się pojawiło XTB. nie pamiętam już co to było. A nie byłem żadnym rekinem tylko studencikiem albo jakoś chwilę po. Później zresztą się zastanawiałem co takiego zaoferowało XTB, że osiągnęli taki sukces.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki