Widoczna poprawa nastrojów.
Pojawia się popyt – WIG-20 1647 pkt. Rozumowanie jest proste. dzisiaj Euroland na dużym minusie więc jutro cokolwiek by się nie zdarzyło w USA będzie na plusach i znowu się wybronimy. Trudno zaprzeczyć, że jest w tym jakaś logika. Zagrożeniem jest to, że jeśli i dziś w USA indeksy by spadły to jutro wcale nie musi być dobrze w Europie bo może to zostać odebrane jako koniec wieloletniej hossy.