Przed podjęciem decyzji szef rządu zamierza się jeszcze spotkać z Bartoszem Arłukowiczem i Jackiem Paszkiewiczem. Na razie, jak powiedział premier, trwają procedury i dodał, że chciałby aby minister zdrowia i szef NFZ dobrze ze sobą współpracowali. "Rzeczą naturalną jest, że będę respektował wniosek, jeśli zostanie podtrzymany" - dodał Donald Tusk. Szef rządu przyznał, że o decyzji Bartosza Arłukowicza dowiedział się wcześniej. W poniedziałek zbierze się Rada NFZ, która zaopiniuje wniosek. Opinia nie jest wiążąca dla szefa rządu.
Solidarna Polska chce informacji premiera na temat sytuacji w służbie zdrowia. Posłowie chcą też wiedzieć, jaka będzie decyzja w sprawie szefa Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia. Klub złożył wniosek o wprowadzenie tego punktu do porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu. Według Solidarnej Polski, "czara goryczy się przelała" i prezes NFZ powinien zostać odwołany. Szef Klubu Parlamentarnego SP Arkadiusz Mularczyk powiedział, że za czasów Jacka Paszkiewicza doszło do zapaści w systemie opieki zdrowotnej oraz do wielu nieprawidłowości przy kontraktowaniu usług medycznych. Poseł zwrócił uwagę, że było wiele protestów i skarg, ponieważ przetargi na świadczenie usług medycznych wygrywały firmy bez żadnego doświadczenia. Arkadiusz Mularczyk zarzucił też prezesowi NFZ wprowadzenie kuchennymi drzwiami przepisów o odpowiedzialności finansowej lekarzy.
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski uważa, że wniosek o odwołanie prezesa NFZ to racjonalna decyzja. Jego zdaniem, Jacek Paszkiewicz prowadził politykę popierania swoich projektów i był głuchy na głosy profesjonalistów. Jacek Krajewski wyraził nadzieję, że premier odwoła prezesa NFZ, a jego następca wycofa się z karania lekarzy za błędy przy wypisywaniu recept. Dodał, że jeżeli wzór umowy nie zostanie zmieniony, to lekarze nie podpiszą umów z NFZ na wypisywanie recept refundowanych.
Były szef resortu Marek Balicki uważa, że Paszkiewicz zostanie odwołany. Według polityka SLD Jacek Paszkiewicz "po części" zasłuży sobie na to. Poseł przypomina, że to właśnie prezes NFZ doprowadził do tego, że część pacjentów przyjmujących terapię niestandardową miała problemy z leczeniem. Balicki podkreślił też, że Paszkiewicz opowiada się za wpisaniem do umów zawieranych z lekarzami kar, choć w styczniu zapis ten wykreślono w czasie prac w parlamencie.
Marek Balicki wyraził przy tym opinię, że prezes Narodowego Funduszu Zdrowia stał się "kozłem ofiarnym" - po części na własne życzenie, a po części przez zły system zarządzania służbą zdrowia. Zdaniem byłego ministra zdrowia, konflikty ministra z szefem NFZ wynikają z przyczyn strukturalnych - obaj mają podobne uprawnienia.
Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że wniosek jest spóźniony. Jego zdaniem, zmiany personalne nie naprawią złego systemu ochrony zdrowia.
Jacek Paszkiewicz kieruje Narodowym Funduszem Zdrowia od grudnia 2007 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/zbiorcza/to/ab
Źródło:IAR