Upadek kryptowaluty luna i powiązanego z nim stablecoina UST oraz przeceny największych projektów zdominowały wydarzenia w świecie krypto w ostatnich dniach. Bitcoin może spaść nawet do 11 tys. dolarów – szacuje ekspert.


Krach kryptowaluty luna stał się jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń w całej historii rynku kryptowalut. Projekt stracił 99,9 proc. wyceny w ciągu zaledwie kilku dni, a jego kapitalizacja spadła z kilkudziesięciu miliardów dolarów do zaledwie kilkuset milionów dolarów.
Skalę krachu, jaki dotknął projekt, najlepiej zobrazuje jego wykres. Cena kryptowaluty spadła z ponad 100 dolarów do ułamkowych części centa.


Jak działał cały projekt, opisali eksperci z XTB, przedstawiając schemat jego funkcjonowania.
„W trakcie potężnych pocovidowych wzrostów kryptowalut na rynek weszły miliony świeżych inwestorów, którzy prześcigali się w zakupach różnych modnych projektów. To właśnie wtedy powstała Luna, która wzbudzała zainteresowanie dzięki rosnącym stawkom nagród za dostarczanie płynności w systemie. Dzięki rosnącej cenie i kapitalizacji rynkowej kryptowaluty rosły również nagrody dla inwestorów, co przyciągało znaczną część rynku do Luny” – opisują analitycy XTB.
"Inwestorzy sugerowali się przede wszystkim wzrostami cen, które same w sobie nie stanowią dowodu na długoterminowe powodzenie i stabilne podstawy projektu. (…) Od kilku miesięcy krążyły informacje o powszechnych na rynku kryptowalut „schematach Ponziego” oraz piramidach finansowych. Nie zapobiegło to jednak potężnym spadkom i nie „uzdrowiło” spekulacyjnego rynku" - oceniają eksperci.
Jednym z wątków krachu luny jest atak spekulacyjny przeprowadzony przez duże amerykańskiej fundusze, jednak to dywagacje oparte o krążące w sieci przecieki i rzekome relacje osób zaangażowanych. Faktem jest natomiast, że spektakularny krach kryptowaluty odbił się również na wewnętrznym tokenie sieci TerraUSD (UST), czyli tzw. stablecoin, który powinien zawsze utrzymywać stałą wartość niemalże równą 1 dolara.
Chyba jeszcze przed południem mamy wykres dnia: TerraUSD. pic.twitter.com/LSep8wclrE
— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL) May 11, 2022
To było już za dużo dla całego rynku kryptowalut, które zaczęły tracić w ubiegłym tygodniu, wyznaczając swoje nowe wielomiesięczne minima. Największe projekty, takie jak bitcoin i ethereum, straciły w ciągu ostatniego tygodnia odpowiednio ok. 30 proc. i 36 proc. wartości. Cena za bitcoina zeszła do ok. 25,4 tys. dolarów, gdy jeszcze w listopadzie wynosiła blisko 70 tys. W poniedziałek po odreagowaniu spadków był notowany w okolicach 30 tys. dolarów.
„Złamanie ekosystemu Terra przez oderwanie wymienialności UST w relacji 1:1 do USD, spadek jego głównego tokenu – Luna z ponad 100 USD za sztukę do kilkunastu centów, załamanie na rynku NFT, próba oderwania wymienialności największego stablecoina USDT od 1:1 na USD i potężne przeceny bitcoina i ethereum, czyli największych kryptowalut. To wszystko wydarzenia, które dzieją się na raz i to w bardzo krótkim czasie, a rynek próbuje się z nimi mierzyć. To z kolei może powodować ekstremalny strach wśród posiadaczy kryptowalut podobny prawdopodobnie do tego, który mieli w oczach posiadacze akcji spółek technologicznych, gdy pękała bańka dot-com – ocenia Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd., spółki świadczącej usługę Forex dla użytkowników portalu Cinkciarz.pl


Ekspert przypomina o specyfice kryptowalut i pewnym cyklu, który jest związany z tzw. halvingiem. Ten w przypadku bitcoina miał już miejsce trzy razy, kolejny przypada na 2024 r. Halving ozncza przepołowienie „nagrody”, jaką otrzymują tzw. górnicy bitocina. Z każdym kolejnym razem jest ona mniejsza.
„Z tej perspektywy obecnie może tworzyć się klasyczny rynek niedźwiedzia przed kolejnym halvingiem, który ma nastąpić w marcu 2024 r. Z perspektywy historycznej to właśnie w czasie występującym między dwoma halvingami (poprzedni był w 2020 r.) może występować największa korekta ceny BTC. Przy okazji wcześniejszego cyklu cena BTC spadła z okolic 19 tys. do ok. 3 tys. USD. Gdyby to porównać do szczytu bitcoina w 2021 r. w okolicach 70 tys. USD, to nawet spadek do 11 tys. USD nie byłby czymś nadzwyczajnym” – szacuje dyrektor polskiego oddziału Conotoxia.
Nigdy wcześniej jednak ekosystem kryptowalut nie był tak rozbudowany jak teraz, ani nie był tak duży jak teraz, stąd być może skala przeceny w cyklu może nie będzie aż tak znacząca jak wcześniej, zauważają eksperci z Conotoxi.
Ostatnie wydarzenia siłą rzeczy zwróciły także większą uwagę na rynek krajowych regulatorów. Sekretarz Skarbu USA Janet Yellen zapowiedziała, że rynek doczeka się odpowiednich regulacji do końca 2022 roku. Amerykański SEC informował jednocześnie o destabilizującym wpływie kryptowalut na kondycję rynków finansowych – donosi w informacji prasowej DM XTB.
Oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, gotówkowa faza cyklu koniunkturalnego w oczekiwaniu wyższej inflacji i niższego wzrostu PKB czy napaść Rosji na Ukrainę mogły prowadzić do spadku cen kryptowalut. Obecnie jednak już nie możemy mówić o zwykłej korekcie, ale o prawdziwym teście dla całego rynku kryptowalut – podsumowuje komentarz ekspertów z Conotoxia.
MKu