REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Słońce w domu

2009-07-19 06:00
publikacja
2009-07-19 06:00
Po co trwonić olej, gaz czy prąd, skoro wodę w domu można podgrzewać równie dobrze przy użyciu energii słonecznej? Większość kolektorów słonecznych z przedstawianego przez nas testu spisuje się bez zarzutu.

Coraz więcej osób dochodzi do wniosku, że powinniśmy lepiej wykorzystywać przyjazną środowisku naturalnemu energię słoneczną. Niewielu jednak jak na razie poczyniło konkretny krok w tym kierunku i zainstalowało na dachu własnego domu baterie, które gromadzą energię z promieni słonecznych. Dlaczego? Wielu konsumentów zwleka z decyzją o własnym ekologicznym źródle zasilania, ponieważ czeka na potwierdzenie, że ta nowa technika jest niezawodna.

Prosta instalacja

Producenci reklamują swoje kolektory, zapewniając, że ich instalacja nigdy wcześniej nie była tak prosta, jak dziś. Dawniej często trzeba było oddzielnie wyszukiwać pojedyncze elementy instalacji. Nie należało to do prostych zadań, a koniec końców i tak nie mieliśmy pewności, czy wszystko będzie w stu procentach dopasowane. Dziś rynek kolektorów słonecznych się rozwinął. Możemy wybierać wśród gotowych „zestawów” do zainstalowania w naszym domu. W ramach testu wykonanego przez niemiecką Fundację Warentest przebadano 12 takich zestawów przeznaczonych do zaopatrywania w ciepłą wodę czteroosobowej rodziny. Oto najważniejsze elementy zestawów:

Kolektory: Najczęściej mamy do czynienia z powierzchnią od 4 do 6 m² podzieloną na dwa kolektory. Wyjątkami od tej reguły w naszym teście są: Citrin Solar, który składa się z trzech kolektorów oraz Paradigma tylko z jednym, ale za to stosunkowo dużym. Dziewięć przetestowanych systemów to kolektory płaskie. Trzy natomiast to rurowe kolektory próżniowe, które się bardziej nagrzewają w szczególności zimą. Jest to możliwe za sprawą zdolności kolektora próżniowego do absorbowania promieniowania rozproszonego i znacznego ograniczenia strat ciepła dzięki próżni w rurach kolektora.

Zasobnik solarny: Zasobniki solarne różnią się od tych klasycznych w dwojaki sposób. Po pierwsze są stosunkowo duże (w teście często mają nawet 300 l), aby w pochmurne dni mogły korzystać ze zgromadzonej energii. Po drugie woda pitna może być podgrzewana wewnątrz poprzez dwie wężownice: na dole poprzez podgrzany energią słoneczną płyn obiegowy przenoszący ciepło oraz w razie potrzeby w górnej części poprzez wodę z kotła grzewczego.

Regulator: Służy do regulacji pracy kolektora. Jeżeli chmury przysłonią słońce, a kolektor zbytnio się wychłodził, regulacja wyłącza pompę. Regulacja zatrzymuje pracę systemu również w przypadku, gdy zasobnik jest w pełni ogrzany.

Zbiornik z rozszerzalną membraną: Ten zbiornik, napełniony częściowo tlenem, wyrównuje różnice ciśnienia w całej instalacji. Płyn obiegowy rozszerza się podczas podgrzewania lub zamienia w parę latem, podczas dłuższych okresów przerwy w pracy (stagnacji), nawet w kolektorze. Na wszelki wypadek instalacja jest chroniona zawór bezpieczeństwa.

Oszczędność ponad 60% energii

Jak wspólnie działają poszczególne elementy urządzeń? Żeby test dał odpowiedź na to pytanie, badacze zamontowali kolektory na specjalnie przygotowanych testowych stanowiskach, a następnie je włączyli. Jaki był wynik? Większość urządzeń działała bez zarzutu.

Najważniejszym kryterium oceny było znalezienie odpowiedzi na pytanie: Jaką ilość drogiego gazu lub oleju może zastąpić energia uzyskana dzięki pracy kolektora? Właściciele najlepszego pod tym względem kolektora mogą oszczędzić na ogrzewaniu wody aż 62,5% energii. Najniższy wynik w teście wynosił 50%.

Wydajność energetyczna danego systemu zależy nie tylko od zdolności wytwórczej kolektorów, ale również od jego wielkości. Jeżeli ma on większe rozmiary, spada stopień wykorzystania energii słonecznej. Dlaczego? Ponieważ latem do dyspozycji jest znacznie więcej ciepła niż mieszkańcy domu są w stanie wykorzystać. Najwyższe ceny za wydajność testujący przyznali tylko tym badanym systemom, których poszczególne części były optymalnie dopasowane do siebie oraz do potrzeb użytkowników. To dotyczy również zasobnika: Duża pojemność (patrz słowniczek) co prawda podwyższa komfort, ale potrzeba dogrzewania za pomocą gazu lub oleju może w efekcie obniżyć oszczędność energii.

Prosty w obsłudze

W teście sprawdzono również łatwość obsługi kolektorów. I tutaj wyniki okazały się także dobre. Prawidłowo zainstalowany system potrzebuje równie niewiele poświęcania uwagi, co zwykły piec grzewczy. Zazwyczaj nie musimy w jakiś szczególny sposób dbać o kolektor. Co jednak zwróciło uwagę testujących, to fakt, że w porównaniu z poprzednim przeprowadzanym przez nich testem, niektórzy producenci zaczęli oszczędzać na regulatorach. Na szczęście w wyniku tych oszczędności nie ucierpiała łatwość obsługi. W części systemów poprawić należało by kontrolki informujące o awarii czy zakłóceniach pracy kolektora. Cóż nam bowiem po nawet najbardziej efektywnym systemie solarnym, skoro przestaje działać ze względu na jakieś zakłócenia pracy. W najgorszym wypadku nie będą one nawet zauważone przez domowników, ponieważ dogrzewanie olejem lub gazem gwarantuje dostarczanie ciepłej wody przez cały czas. A zatem: więcej czerwonych lampek lub ostrzegawczych sygnałów dźwiękowych – tego można by sobie życzyć.

Zwycięstwo natury

Sceptycy twierdzą, że nakład energii potrzebny do wyprodukowania i montażu systemu solarnego jest zbyt duży w porównaniu z możliwą oszczędnością energii w domach z baterią słoneczną na dachu. Badania niemieckiej Fundacji Warentest dowodzą jednak, że te argumenty są pozbawione podstaw: Czas amortyzacji energii wynosi w przypadku niektórych kolektorów nawet poniżej dwóch lat. Wliczony w to jest już pobór prądu na pracę pompy i regulatora. Solidne wykonanie testowanych kolektorów pozwala przypuszczać, że wystarczą one na 20-25 lat pracy. Bez wątpienia stosowanie kolektorów słonecznych w ogromnym stopniu odciąża środowisko naturalne. W każdym razie warto pamiętać, żeby wybierając odpowiedni dla nas system, położyć nacisk na to, by pompa była jak najwydajniejsza.

Korzyść dla kieszeni?

Niektórzy konsumenci traktują zakup kolektora słonecznego jako ubezpieczenie na starość. Dziś inwestuję, jutro będę latami lał ciepłą wodę – z takiego założenia wychodzą. Zainstalowanie kolektora pozwala zaoszczędzić do 60% energii zużywanej na ogrzewanie wody pochodzącej ze spalania oleju lub gazu. Trzeba jednak pamiętać, że do ceny samego kolektora należy doliczyć jeszcze koszty innych elementów systemu. Chodzi o zasobnik, rury, dodatkowy wymiennik lub grzałkę elektryczną, pompę cyrkulacyjną, zawory i automatykę. Kolejny wydatek to instalacja systemu. Niektórzy producenci wymagają, by dokonał jej autoryzowany serwisant, w przeciwnym wypadku stracimy gwarancję. Na koszty składają się też okresowe przeglądy i ewentualne naprawy. Ale jak już zainstalujemy kolektor słoneczny na naszym dachu, możemy śmiało powiedzieć, że mamy ekologiczny dom i – co nie mniej ważne – zyskamy dodatkowy powód, by cieszyć się, gdy na niebie pojawi się słońce.

Wyniki testu na: www.swiatkonsumenta.pl
Źródło:
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~marek
w 2008 wymieniałem dach i myślałem o kolektorze słonecznym .P ojechałemnawet na targi producentów .Pozbierałem dane policzyłem i wyszło mi że kolektory zamortyzują się
dopiero po około 15 latach a gwarancja na sprzęt zwłaszcza panele wynosi 17 lat. to musi być tańsze żeby się opłacało
~endi
Zamiast ładować miliony do Kataru mogliby te pieniądze przeznaczyć na dofinansowanie do budowy kolektorów.Nasi wykonawcy mieliby pracę ,serwisanci , a za zaoszczędzone kwoty na emisję dwutlenku węgla można by stworzyć nowe miejsca pracy. 60% zaoszczędzonego gazu na ogrzewanie to w skali kraju bardzo dużo.
~pogo
ekologia tego pomysłu też jest wątpliwa... bo taki kolektor trzeba najpierw wyprodukować... a potem jeszcze utylizować... dla środowiska pewnie się w końcu zwraca w czasie życia takiego kolektora... ale nie aż tyle co mogłoby się wydawać
~raca
biadolicie, że koszty,koszty, a przecież kolektor można zrobić samemu i zamontować też samemu, proste jak drut, wystarczy zastosować zasadę inspektu ogrodniczego........itd, więcej nic nie powiem, kto myśli wie o czym mówię.
~mac
Gdyby można było liczyć na refinansowanie lub spore dopłaty to warto. A tak to inwestycja na starość!
4 lata temu koszt węzła tj. piec gazowy 2funkcyjny, zasobnik, solary, sterowniki, pompy i profesjonalny montaż to ponad 40tyś zł. Całość z pod znaczka "V..n". Teraz ceny są podobne, a różnica polega na zastosowaniu elementów
Gdyby można było liczyć na refinansowanie lub spore dopłaty to warto. A tak to inwestycja na starość!
4 lata temu koszt węzła tj. piec gazowy 2funkcyjny, zasobnik, solary, sterowniki, pompy i profesjonalny montaż to ponad 40tyś zł. Całość z pod znaczka "V..n". Teraz ceny są podobne, a różnica polega na zastosowaniu elementów o lepszych parametrach. Za to przez słoneczne tygodnie piec gazowy jest wyłączony a woda gorąca. Pochmurne dni (więcej niż 3 z rzędu) też wystarczają do podgrzania wody bez gazu. Owszem, woda w zasobniku jest tylko ciepła, np. 47 stopni przy rozsądnym gospodarowaniu. Właśnie korzystanie z wody w okresach największego pozyskiwania energii słonecznej podnosi wydajność takiej instalacji. W zimie system też działa, ale efektywność jest ograniczona przez to, że piec jest włączony. Piec grzeje znacznie szybciej niż solar, więc faktyczna efektywność jest niska. Należy pamietać, że system potrzebuje także energię elektryczną. W ogólnym rachunku nie jestem w stanie wyodręnić jaki jest udział w całkowitym rachunku za prąd, lecz nie jest to jakoś specjalnie dużo. Do tego jeszcze koszty przeglądu, praktycznie te same jak za sam piec. Nie wiem skąd autor wziął te 2 lata amortyzacji, bo mi teoretcznie wyliczono na 7 lat. Praktycznie ten okres zależy od sposoby wykorzystania i pogody i jest na pewno 2x dłuższy.
Osobiście jeżeli miałbym drugi raz inwestować, to TAK - podobno klimat się ociepla :)
~Marek
Jedna wielka ściema - kolektory nie są złe ale przy pogrzewaniu wody gazem czas zwrot kolektorów w domku jednorodzinnym wychodzi nawet koło 20 lat. Kwestia czy ktoś kupuje najtańsze kolektory i sam montuje to wtedy zamknie się może i poniżej 5000zł a jak ktoś kupuje dobre i montaż zleca firmie to i 10000zł może być za mało. Przy Jedna wielka ściema - kolektory nie są złe ale przy pogrzewaniu wody gazem czas zwrot kolektorów w domku jednorodzinnym wychodzi nawet koło 20 lat. Kwestia czy ktoś kupuje najtańsze kolektory i sam montuje to wtedy zamknie się może i poniżej 5000zł a jak ktoś kupuje dobre i montaż zleca firmie to i 10000zł może być za mało. Przy kosztach ekspolatacji zapomniano o przeglądach co roku. Mówi sie że zywotność kolktorów jest koło 20 lat, więc jak ma się zwrócić po takim czasie to nie ma sensu - tylko ekologia w tym wychodzi ale nie ekonomia. Koszt gazu na podgrzanie wody za cały roko to około 600-800zł.
Sprawa wygląda trochę inaczej jak ktoś ma ogrzewnie wody energią elektryczną czy innym medium równi drogim wtedy zwrot jest znacznie szybszy ale nigdy 2 lata. Kto z Was na podgrzenie wody użytkowej wydaje 3-5 tys rocznie???
Kolekotry dobre sa również dla osób ogrzewających dom głownie kominkiem - na lato wiadomo w kominku się nie grzeje a wtedy kolektory mają najlepszą sprawność.
~Opty
Slabiutka reklama . Niestety nawet nie podano ile kosztuje taka instalacja w silnej polskiej walucie zloty PLN. Koszty zainstalowania przy obecnych polskich cenach robocizny to nastepny zimny prysznic dla entuzjastow ekologii.
Osobiscie sklaniam sie do dodatkowego zeliwnego pieca na wszelakie paliwo twarde dogrzewajacego dom
Slabiutka reklama . Niestety nawet nie podano ile kosztuje taka instalacja w silnej polskiej walucie zloty PLN. Koszty zainstalowania przy obecnych polskich cenach robocizny to nastepny zimny prysznic dla entuzjastow ekologii.
Osobiscie sklaniam sie do dodatkowego zeliwnego pieca na wszelakie paliwo twarde dogrzewajacego dom w okresach wczesno-jesiennym i chlodnawej wiosny.
Cena 500-700zl plus kawalek rury kominowej za 50zl...
Powodzenia ...

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki