Klub PO złożył w środę w Sejmie wniosek o odrzucenie w I czytaniu projektu, autorstwa PiS, Prawa o prokuraturze, który przewiduje m.in. ponowne połączenie stanowisk Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. "To upolitycznienie prokuratury" - podkreślali posłowie PO.


Projekt, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę w Sejmie, zakłada także likwidację odrębnej prokuratury wojskowej i daje więcej praw PG.
"Państwo pod płaszczykiem rzekomej reformy prokuratury chcecie stworzyć na powrót urząd, który będzie miał wręcz nieograniczoną władzę w zakresie prowadzenia postępowania karnego wobec obywateli" - powiedział zwracając się podczas debaty do posłów PiS Borys Budka (PO), uzasadniając wniosek o odrzucenie projektu.
Jak przekonywał, projekt nie zasługuje na poparcie, ponieważ zawiera wiele klauzul generalnych. "Kuriozalny jest przepis, który upoważni Prokuratora Generalnego do ujawniania informacji z postępowań, nie tylko organom państwa, ale innym osobom. Dobrze, że państwo nie wskazaliście, że to jest Nowogrodzka albo Żoliborz" - mówił Budka do posłów PiS.
"Kolejny element, który jest niedopuszczalny w tej ustawie, to de facto uchylenie odpowiedzialności prokuratorów, nawet jeśli postępują niezgodnie z prawem, jeżeli kierują się ważnym interesem społecznym" - wyliczał b. minister sprawiedliwości.
Ocenił, że projekt prowadzi do upolitycznienia prokuratury. "Minister sprawiedliwości, który jest politykiem, będzie mógł wydawać polecenia, które nie będą ujawnianie w aktach śledztwa. Strona nie dowie się, że na polecenie polityka przeprowadzono określone czynności" - zaznaczył Budka.
"Szafujecie wartościami konstytucyjnymi. Mówicie o zasadzie demokratycznego państwa prawnego, gdy tymczasem szykujecie narzędzia państwa totalnego. Państwa, w którym politycy będą realizować politykę karną praktycznie bez odpowiedzialności" - oświadczył poseł Platformy.
Według niego projekt jest "zalegalizowaniem bezprawia", za które minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro w latach 2005-2007 "miał postępowanie przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej".
"Nie będzie zgody na to, by pod płaszczykiem takich ustaw łamać podstawowe prawa człowieka, by upolitycznić prokuraturę od samego dołu do góry, by w imię zemsty politycznej rozwiązać prokuratury apelacyjne i przeprowadzić czystkę w prokuraturze, tylko dlatego, że mogliby się tam znaleźć prokuratorzy, którzy nie będą chcieli działać politycznie" - oświadczył poseł PO.
Kukiz'15 także przeciwny ustawie o prokuraturze
Nie można pozwolić, aby co cztery lata reformować prokuraturę; ustawę trzeba tworzyć na pokolenia, a nie na kolejne cykle wyborcze - ocenił klub Kukiz'15, który wniósł o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu Prawa o prokuraturze autorstwa PiS.
W Sejmie odbywa się w środę pierwsze czytanie zgłoszonych przez PiS projektów Prawa o prokuraturze oraz przepisów wprowadzających to prawo. Zgodnie z tymi propozycjami m.in. miałoby nastąpić ponowne połączenie od marca stanowisk Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Projekty zakładają też likwidację odrębnej prokuratury wojskowej i dają więcej praw PG.
"Dla bezpieczeństwa państwa nie jest dobra zmiana modelu prokuratury równoległa do zmian w cyklach politycznych. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby co cztery lata łączyć i rozłączać urzędy MS i PG" - mówiła w imieniu Kukiz'15 Barbara Chrobak.
Dodała, że "punktem wyjścia do reformy prokuratury powinno być umieszczenie jej w konstytucji, określenie krótkiego terminu na przyjęcie, bądź odrzucenie sprawozdania prokuratora generalnego oraz przyznanie prokuraturze autonomii budżetowej". "Kukiz'15 stoi na stanowisku, że prokurator generalny powinien być wybierany w wyborach powszechnych" - zaznaczyła.
"Dyskusji tej nie byłoby, gdyby reforma sprzed sześciu lat nie zatrzymała się w połowie drogi. Wtedy stworzono odrębną Prokuraturę Generalną, a jej szefa ubezwłasnowolniono. Andrzej Seremet, jako pierwszy niezależny Prokurator Generalny, nie mógł wiele, a niewiele mogąc niewiele chciał" - mówiła Chrobak.
Wskazała, że PG nie mając inicjatywy ustawodawczej nie miała jakiegokolwiek wpływu na legislację związaną z procesem karnym, czy organizacją prokuratury. "W efekcie od 1 lipca zeszłego roku wprowadzono zmiany procedury karnej, których nie można ocenić inaczej, jak ukłon w stronę świata przestępczego. Zmiany te wprowadzono bez Prokuratora Generalnego i wbrew jego stanowisku" - zaznaczyła.
Z kolei Jerzy Jachnik, także w imieniu Kukiz'15, ocenił, że w prokuraturze od 25 lat dzieje się bardzo źle, bez względu na model prokuratury. "W rzeczywistości jedynym właściwym wyjściem byłoby rozwiązanie prokuratury i budowa jej od nowa" - powiedział.
(PAP)
gdyj/ par/ je/