REKLAMA

CBOSPrezydencki problem Polaków. Prawie 40 proc. nie potrafi zaproponować kandydata

2024-09-19 16:30
publikacja
2024-09-19 16:30

18 proc. badanych przez CBOS uważa, że najlepszym kandydatem na prezydenta jest Rafał Trzaskowski (PO); na drugim i trzecim miejscu znaleźli się politycy Konfederacji Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak (odpowidnio 4 i 3 proc.). Prawie 40 proc. Polaków nie potrafi zaproponować swojego kandydata.

Prezydencki problem Polaków. Prawie 40 proc. nie potrafi zaproponować kandydata
Prezydencki problem Polaków. Prawie 40 proc. nie potrafi zaproponować kandydata
fot. Mateusz Szymański / / Bankier.pl

We wrześniowym badaniu CBOS zapytał ankietowanych, kto byłby ich zdaniem najlepszym kandydatem na prezydenta. Co ważne, było to pytanie otwarte i badani sami wskazywali osobę, która ich zdaniem najlepiej sprawdziłaby się w roli prezydenta, innymi słowy sami przedstawiali propozycje. Nie musieli ograniczać się wyłącznie do zgłaszanych dotąd kandydatów, czy nawet tylko do postaci ze sfery politycznej.

Na pytanie, który ze znanych im polityków lub osób publicznych najlepiej sprawdziłby się w roli prezydenta, najwięcej osób - 38 proc. badanych - udzieliło odpowiedzi: "nie wiem, trudno powiedzieć, nie znam polityków, nie znam się na polityce". 9 proc. ankietowanych stwierdziło, że "nie ma takiego (polityka, osoby publicznej), żaden, nikt się nie nadaje".

Jak wskazuje CBOS, w sumie swoich kandydatów na prezydenta wskazało 53 proc. badanych. Ta grupa ankietowanych wymieniła łącznie 63 nazwiska polityków i osób publicznych, z których jednak tylko 15 pojawiało się w wypowiedziach co najmniej 1 proc. badanych.

Najwięcej ankietowanych (18 proc.) wskazało, że najlepszym kandydatem na prezydenta RP byłby obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Na drugim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen (Konfederacja) - 4 proc., a na trzecim - Krzysztof Bosak (Konfederacja) - 3 proc. Na byłego premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) również wskazało 3 proc. ankietowanych.

Po 2 proc. pytanych jako najlepszych kandydatów na prezydenta zaproponowało: marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołownię, szefa MSZ Radosława Sikorskiego, premiera Donalda Tuska i prezydenta Andrzeja Dudę.

Taki sam wynik (2 proc.) uzyskali politycy PiS: Mariusz Błaszczak i Dominik Tarczyński.

Po 1 proc. wskazań badanych uzyskali politycy Zjednoczonej Prawicy: Patryk Jaki i Marek Jakubiak, polityk Konfederacji WiN Janusz Korwin-Mikke, aktualny prezes IPN Karol Nawrocki i europosłanka Konfederacji WiN Ewa Zajączkowska-Hernik.

8 proc. badanych wskazało na "innych polityków i osoby publiczne".

Badanie CBOS zostało zrealizowane metodą wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo (CATI) w okresie od 9 do 12 września 2024 roku na próbie dorosłych mieszkańców Polski (N=1000). (PAP)

kos/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
po_co
Jeżeli 18 procent badanych twierdzi, że człowiek który nie radzi sobie z problemem jednej rury, z problemem mieszkań w jednym mieście, który jeździ do brukseli i prosi o blokowanie środków dla Polski bo nie odpowiada mu legalnie wybrana władza, nadaje się na prezydenta to te 18 procent badanych ma wybitne poczucie humoru.

Ten
Jeżeli 18 procent badanych twierdzi, że człowiek który nie radzi sobie z problemem jednej rury, z problemem mieszkań w jednym mieście, który jeździ do brukseli i prosi o blokowanie środków dla Polski bo nie odpowiada mu legalnie wybrana władza, nadaje się na prezydenta to te 18 procent badanych ma wybitne poczucie humoru.

Ten człowiek nie potrafi rozwiązać problemów lokalnie w jednym mieście, co gorsze nie potrafi ich rozwiązać samodzielnie i odwołuje się do organów które w Polsce nie mają żadnej jurysdykcji. To nie tylko przykład braku kompetencji ale przede wszystkim człowiek, który jak nikt inny zasługuje za postawienie przed Trybunałem Stanu.

I jak komuś zaświeci pomysł, że pisząc to co piszę jestem orędownikiem PiSu czy Konfy to polecam wizytę u lekarza i jakieś leki na nogi bo głowa ewidentnie jest już nieuleczalna.

Głosujcie na kogo chcecie albo nie głosujcie wcale bo moim zdaniem nie ma na kogo ale jeżeli już chcecie brać udział w tym cyrku to Trzaskowski? Naprawdę, leją wam na twarz a wy to uznajecie za wiosenną mżawkę?

Czysty przykład wyborcy o IQ kalafiora.
matheous
żeby zagłosować na tęczowego rafałka to trzeba mieć galaretkę zamiast mózgu.
5 lat farmazolenia o częściach roweru, związkach partnerskich, o płonącej planecie i feministkach.
takiej dawki lewackiego pie rdolo nie wytrzyma malowany francuz wysiadający z łodzi przemytnicznej a co dopiero statystyczny kowalski, który za niedługo
żeby zagłosować na tęczowego rafałka to trzeba mieć galaretkę zamiast mózgu.
5 lat farmazolenia o częściach roweru, związkach partnerskich, o płonącej planecie i feministkach.
takiej dawki lewackiego pie rdolo nie wytrzyma malowany francuz wysiadający z łodzi przemytnicznej a co dopiero statystyczny kowalski, który za niedługo będzie musiał wybierać czy podgrzać kotleta czy włączyć ogrzewanie w pokoju, bo takie będą stawki w eurokołchozie
sammler
Wiesz co, to NIE jest największy problem Rafaua. Największym problemem Rafaua jest to, że on robi wszystko pod sondaże (dawniej mawiało się "pod publikę"). To jest człowiek bez właściwości... intelektualna wydmuszka, która weszła do polityki dzięki noszeniu teczki za europosłem Saryusz-Wolskim, który później... przeszedł Wiesz co, to NIE jest największy problem Rafaua. Największym problemem Rafaua jest to, że on robi wszystko pod sondaże (dawniej mawiało się "pod publikę"). To jest człowiek bez właściwości... intelektualna wydmuszka, która weszła do polityki dzięki noszeniu teczki za europosłem Saryusz-Wolskim, który później... przeszedł do PiS.

Jako prezydent Wa-wy działa aktywnie (czytaj: wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie, bo naprawdę aktywnie, czyli z własnej inicjatywy, ten człowiek nie działa nigdy) TYLKO wtedy, gdy jest okazja by stanąć przed kamerami. Niestety, to, co chcą oglądać ludzie, niekoniecznie jest tym, czego im naprawdę potrzeba. To nie jest polityk, który miałby jakąkolwiek wizję (nie porównam go do Starzyńskiego, bo to byłaby potwarz, ale nawet za PRL byli lepsi gospodarze miasta, toutes proportions gardees), do której mógłby ludzi przekonać - a takie chyba jest zadanie LIDERÓW, także politycznych, prawda? To jest polityczna trzcina chwiejąca się na wietrze... Drugi, nie przymierzając, Duxa.

Naprawdę nie ma znaczenia, co mówią politycy - nam (Tobie czy mnie) to się może nie podobać, ale może spodoba się to innym... a politycy aspirujący to pełnienia ważnych funkcji w państwie NIGDY nie powinni ludzi dzielić (strategia dziel i rządź została wymyślona, by ułatwić władcom Rzymu panowanie nad PODBITYMI terenami, również później chodziło bardziej o hamowanie ambicji przedstawicieli władzy... stosowanie jej wobec SUWERENA, jak robi to Kaczyński, jest zwykłym... wiadomo czym).

Politycy mają próbować przekonać nas do TEGO, CO DLA NARODU (nawet nie państwa, nad którym NARÓD sprawuje suwerenną władzę zwierzchnią) najlepsze. To często nie są ani moje, ani Twoje, ani nawet ICH poglądy. Oni po to zatrudniają setki tysięcy urzędników i doradców oraz komercyjne firmy doradcze, by wypracowywać rozwiązania optymalne. Nie muszą robić tego osobiście. Osobiście muszą nas za to do tego przekonać (po to otrzymują subwencje z budżetu dla partii), a gdy dojdą do władzy, realizować.

Trzaskowski nie ma ani wizji, ani kompetencji, ani ochoty do pracy. A jeżeli znajduje się pod czyimś wpływem, to nie tych, których można by podejrzewać o bezstronność (klub Bilderberg) czy słuszność (poparcie tłumów... tu rozkład normalny nam mówi, co o większości takiej populacji można sądzić).
bha
Cóż... Prawda jest tak że nawet gdyby poszło do wyborów i zagłosowało tylko kilka lub kilkanaście % wyborców z ogółu w większości członków i sympatyków partyjnych kandydatów to i tak zawsze kogoś w końcu wybiorą.Dla mnie to jest dość przepisowo demokratycznie nienormalne.
sammler
Nie jest to na pewno system doskonały, ale i tak lepszy niż w II RP czy w niektórych państwach europejskich jeszcze dziś, czyli wybór przez parlament (połączone izby lub jedną z nich). Bo wtedy był to kolejny przedmiot politycznych targów (potrzeba np. większości 3/5, a największa partia ma 40%? super, idziemy do "przystawek" Nie jest to na pewno system doskonały, ale i tak lepszy niż w II RP czy w niektórych państwach europejskich jeszcze dziś, czyli wybór przez parlament (połączone izby lub jedną z nich). Bo wtedy był to kolejny przedmiot politycznych targów (potrzeba np. większości 3/5, a największa partia ma 40%? super, idziemy do "przystawek" i za głosy dajemy posady w SSP w ramach "rodziny na swoim"... suweren się nie zorientuje, bo nie damy posad w rządzie, ale inne... (często) lepiej płatne i praktycznie bez żadnej odpowiedzialności.

Problemem jest coś innego: poziom debaty politycznej i poziom samych kandydatów. Te wszystkie pikniki z kiełbasą wyborczą itd. Czy o tym powinien rozmawiać kandydat na prezydenta w XXI w., stający przed takimi wyzwaniami jak generatywna AI, wyścig technologiczny, wojna "za miedzą", zmiany klimatu (NIE ważne, czy antropogeniczne, czy nie, stają się problemem, z którym nie tyle powinniśmy walczyć durnymi regulacjami - jak to robi UE - a raczej się na nie przygotowywać i - w miarę możliwości - adaptować).

A przecież prezydent musi złożyć podpis pod KAŻDĄ ustawą, by w ogóle weszła w życie. Choć sam, rzecz jasna, nie musi znać się na wszystkim, to jednak w czasie kampanii powinien zabrać głos w TYCH kluczowych tematach. A oceniać się go powinno nie po tym, jaką markę partyjną reprezentuje, a po tym, co mówi, co ROBI i czego w życiu osobiście dokonał...

Doprawdy nie jest przypadkiem, że poczet prezydentów III RP wygląda tak, jak wygląda. To odbicie tego, o czym napisałem wyżej. I nie, ja nie wierzę, że SUWEREN jest głupi i nie chce nic poza tą darmową kiełbasą... NIE, co pokazują jednak sondaże w poważnych sprawach. Wszystko sprowadza się do tego, co politycy/kandydaci oferują w czasie kampanii. Tu po prostu działa prawo podaży, na którą zawsze znajdzie się popyt. Łatwiej kupić kiełbasę, niż rozmawiać na trudne tematy...
tomitomi
...tu nad Wisłą , liczy się Lidl i Bierdonka , a jakieś tam prezydenty i wybory , jak już to tylko te , przecenione i na promocji !!!
I jeszcze te ankiety ! ? po co to to , jak z tego nie ma kromki chleba ......,
samsza
18% procent chce aby dubler, który uczestniczył w pisowskim wyborczym wale (z powodu parcia na karierę)... zamiast jak zalecał pan Bodnar... wysłać do na czynny żal... to chcą go nagrodzić prezydenturą. Co to za moralność?
klimaciarz
Rafał vel "planeta płonie" Trzaskowski, będzie idealnym prezydentem. Na pewno nie zawiedzie...towarzyszy z Grupy Bilderberg i zrealizuję wszystkie ich postulaty.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Trzaskowski-Spotkania-Grupy-Bilderberg-pomagaja-budowac-wiedze-7886939.html
carlito1
Trzskowski będzie prezydentem, doskonale wpisuje się w obraz typowego polaka który głosuje, żeby kandydat był miły i ładnie wyglądał.

Powiązane: Polityka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki