Dokładnie za dwa tygodnie odbędzie się pierwszy turniej z cyklu Euler Hermes Golf Business League, czyli Polskiej Ligi Biznesu. Jak co roku, przedstawiciele największych firm posiadających siedzibę w Polsce, będą rywalizowali podczas nieformalnych dwudniowych spotkań przy golfie.
Liga Biznesu została powołana do życia 4 lata temu. Od tego czasu stała się swoistym wyznacznikiem standardów w polskim golfie. Jako jedyny turniej w Polsce, cykl rozgrywany jest poza weekendem (aby chronić czas przeznaczony dla rodzin biznesmenów), a jego uczestnicy mogą liczyć na zakwaterowanie w najlepszych hotelach oraz wiele atrakcji okołoturniejowych. Podczas ubiegłorocznego finału ponad 40 prezesów musiało oczekiwać na liście rezerwowej z nadzieją dostania się do turnieju.

„Co roku zainteresowanie Ligą zwiększa się blisko dwukrotnie. Natomiast miejsc jest ciągle tyle samo. Tylko 72 na każdy turniej” – mówi Jacek Gulmantowicz, członek zarządu G24 Group, organizator turnieju.
Co tak przyciąga biznesmenów do turnieju? Atrakcyjna formuła sportowa, cenne nagrody, a przede wszystkim odpowiednie towarzystwo. Na liście uczestników łatwo odnaleźć nazwiska znane z okładek magazynów biznesowych. W koncepcje turnieju świetnie wpisują się również sponsorzy, którzy zarówno wśród swoich klientów, jak i pracowników propagują golfa, przyczyniając się do jeszcze większego zainteresowania turniejem.
„Liga Biznesu doskonale wpisuje się w strategię działań marketingowych naszego banku. Wydaje się, że nie ma bardziej biznesowego sportu niż golf, a dla Citi Handlowy klienci biznesowi to jedna z kluczowych grup docelowych - mówi Piotr Kosno z Citi Handlowy, który jest generalnym sponsorem turnieju Euler Hermes Golf Business League, czyli Polskiej Ligi Biznesu – Nie mamy więc wątpliwości, że zaproszenie do Ligi Biznesu spotka się z dużym zainteresowaniem naszych klientów.
W ostatnich latach golf w Polsce przeżywa prawdziwy boom, zarówno pod względem ilości nowych inwestycji, jak przyrostu nowych golfistów. W samym 2008 roku wydanych zostało ponad 2.000 nowych Zielonych Kart (golfowy odpowiednik prawa jazdy), co stanowi 100% wzrost w stosunku do 2007 roku.
Co więc nam pozostaje? Trzymać kciuki za polski biznes – na każdym polu.
www.businessleague.pl






















































