Szokujące informacje od ministerstw - tak Roman Giertych określił ustalenia swojego zespołu, który zajmował się rozliczeniem rządu PiS pod kątem "haraczu" płaconego na rzecz ojca Tadeusza Rydzyka. Prawnik przygotuje także zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego.


Roman Giertych i pracujący z nim eksperci zadali wszystkim instytucjom państwowym, w tym w pierwszej kolejności ministerstwom pytania odnośnie do płatności. Odpowiedzi zaskoczyły, a wnioski przedstawiono na czwartkowej konferencji prasowej.
- Układ był taki - przedstawia Roman Giertych. - Ojciec Tadeusz Rydzyk i jego podmioty medialne dostarczały wsparcia w kampaniach wyborczych PiS, jak i pomiędzy nimi. Jednak to wsparcie miała swoją cenę. Nie przesądzając, czy doszło do popełnienia przestępstwa, ponieważ od tego jest prokuratura i sąd, naszym obowiązkiem jest złożenie zawiadomienia w tej sprawie, bo mówimy o poważnych pieniądzach i relacji, która miała chory charakter - dodaje.
Z prac zespołu wynika, że instytucja związana z Kościołem Katolickim była jednocześnie zaangażowania bezpośrednio w działalność partyjną jednego ugrupowania. - To niedopuszczalne - kontynuuje Giertych. Za przykład podaje niedawny wiec partyjny Przemysława Czarnka zorganizowany w kościele ojców redemptorystów w Krakowie.
Z wpłat pochodzących z ministerstw za rządów PiS wyliczono, że na konto fundacji i podmiotów medialnych związanych z ojcem Rydzykiem wpłynęło 37 mln zł (bez uwzględnienia Muzeum Pamięć i Tożsamość). W zamian PiS otrzymywało od Radia Maryja czas antenowy, który przekładał się na setki godzin nagrań. Te wpłaty, jak wynika z analiz zespołu, miały charakter korupcyjny. Dlatego też Roman Giertych zapowiedział, że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zespół złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ojca Rydzyka.
Posłanka Karolina Pawliczak (KO) dodała, że w zestawieniu znajduje się również Kancelaria Prezydenta, która "pośrednio i bezpośrednio za jego (prezydenta Andrzeja Dudy) wolą miała transferować na rzecz ojca Rydzyka". "
- o są skandalicznie sprawy, dlatego że obnażyły tak naprawdę słabość instytucji państwa bezwzględnie wykorzystywanych przez Tadeusza Rydzyka, który budował i niejednokrotnie o tym wspominał, swoje wielkie toruńskie imperium, kosztem instytucji państwowych, kosztem publicznych pieniędzy - przekonywał posłanka.
Przeczytaj także
opr. aw/pap