REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Optimusowi grozi 1 mln zł od KPWiG, prokuratura czeka na opinie grafologa

2006-08-28 09:06
publikacja
2006-08-28 09:06
Postępowania wyjaśniające dotyczące sfałszowania uchwały rady nadzorczej Optimusa zostały już zakończone. Prokuratura przesłuchała wszystkie osoby i zgromadziła odpowiednie dowody. Kolejne decyzje zostaną podjęte za kilka tygodni, podczas których dokumenty będzie sprawdzał powołany grafolog.

Spółce Optimus grozi też kara w wysokości 1 mln zł za niewypełnienie przez nią obowiązków informacyjnych. Możliwe, że decyzję o ukaraniu spółki już jutro podejmie KPWiG. Ukarany taką samą kwotą może zostać także Michał Dębski, który został największym akcjonariuszem firmy na podstawie emisji opartej na sfałszowanej uchwale.

Michał Dębski informacje o nabyciu akcji utrzymywał w tajemnicy do czasu walnego zgromadzenia, na którym został przewodniczącym rady nadzorczej. Po WZA Zbigniew Jakubas stwierdził, że uchwała została sfałszowana, a jego udział spadł z 22 proc. do 14 proc.

W czerwcu rada nadzorcza zaakceptowała pomysł ówczesnego prezesa Michała Lorenca, dotyczący podniesienia kapitału spółki przez emisję akcji. Do emisji nowych akcji z prawem poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy już jednak nie doszło.

Parę dni po posiedzeniu rady nadzorczej Optimus rozpoczął rozmowy z Michałem Dębskim o odkupieniu od niego akcji skierniewickiej Zatry. Spółka kupiła od niego 45 proc. akcji za 4 mln zł, o czym nie poinformowała rynku. Jak tłumaczył Michał Lorenc, transakcja ta nie miała jak zostać sfinansowana, w związku z czym zaproponował Michałowi Dębskiemu akcje Optimusa. Prywatny inwestor otrzymał więc 30 proc. akcji, za sztukę zapłacił tylko 1 zł – siedem razy mniej niż na giełdzie. Michał Lorenc wyjaśnia, że operację przygotował Piotr Lewandowski, pełniący wtedy funkcję dyrektora ds. strategii i marketingu, on jednak wszystkiemu zaprzecza.

Według zwolnionego z pracy prawnika Optimusa uchwała została sporządzona przez Piotra Lewandowskiego, a po jej podpisaniu ktoś dodał do niej punkt dotyczący zgody na emisję bez prawa poboru. Czy taka sytuacja faktycznie miała miejsce, sprawdza teraz biegły. Dopiero po zapoznaniu się z jego opinią prokuratura powie, kto sfałszował uchwałę.

A.Ł.

Na podstawie: „Puls Biznesu”

Marcin Goralewski „Komisja już wie, prokuratura – nie”
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki