Resort zdrowia nie ma podstawy prawnej, aby wprowadzić limity wypisywanych recept. To ograniczenie praw wykonywania zawodu lekarza. Wprowadzenie limitów uderzy też w pacjentów, ograniczając im dostęp do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych – podkreśla przewodnicząca OZZL Grażyna Cebula-Kubat.


Od 3 lipca obowiązują limity liczby pacjentów, którym lekarz przepisuje recepty, i liczby wystawionych recept. Lekarz w ciągu 10 godzin pracy może przyjąć do 80 pacjentów, którym przepisze receptę, a liczba przepisanych recept w dziesięciogodzinnym cyklu pracy nie może przekroczyć 300. Rozwiązania te – jak uzasadnia MZ – mają zapobiegać nadużyciom.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zapowiedział na czwartek protest w tej sprawie przed gmachem Ministerstwa Zdrowia.
Ogłaszamy protest! 📢 Minister próbując ukrócić działalność receptomatów, nałożył na lekarzy limit maksymalnej liczby...
Posted by Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Zarząd Krajowy on Saturday, July 8, 2023
"Działania MZ powinny dążyć w kierunku podniesienia jakości usług w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta, ale najpierw trzeba zagwarantować bezpieczne warunki dla personelu, który musi wypracować tę jakość oraz zagwarantować pacjentom bezpieczeństwo" – powiedziała PAP przewodnicząca OZZL Grażyna Cebula-Kubat.
Podkreśliła, że niektórzy lekarze dowiedzieli się o limicie, gdy nie mogli wypisać 301. recepty i musieli odsyłać pacjentów na następny dzień.
Przewodnicząca OZZL uważa, że resort zdrowia nie ma żadnej podstawy prawnej aby wprowadzić ograniczenia w liczbie wypisywanych recept.
"To ograniczenie praw wykonywania zawodu lekarza, w tym wypisywania recept, które mamy zagwarantowane w ustawie o zawodzie lekarza z grudnia 1996 r. Ponadto wprowadzenie limitów uderzy w pacjentów, ograniczając im dostęp do gwarantowanych świadczeń zdrowotnych" – powiedziała.
"A kto pójdzie do prokuratury, gdy pacjent dozna uszczerbku na zdrowiu z powodu wprowadzonych przez ministra limitów? Minister czy lekarz? Odpowiedź jest prosta: lekarz" – oceniła.
Przewodnicząca OZZL powiedziała, że z informacji przekazywanych przez lekarzy, zwłaszcza z POZ, ale także DPS-ów i z nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, wynika że doszło do blokady w przyjmowaniu pacjentów z powodu niemożności wypisania recepty nr 301. "Dopiero po 10 godzinach lekarz ma odblokowany limit" – podkreśliła.
"Wprowadzenie limitów na wystawianie recept oprócz tego, że jest bezprawne, to jest rozwiązaniem chwilowym (...) i nie rozwiąże istniejącego już od trzech lat problemu wypisywania e-recept przez automaty receptowe na podstawie ankiety wypełnionej przez pacjenta" – uważa Cebula-Kubat.
Jej zdaniem – zamiast wprowadzonych przez MZ limitów – powinny być opracowane standardy organizacji świadczenia telemedycznego, które będą gwarantem bezpieczeństwa dla pacjentów, a dla lekarzy – bezpiecznym narzędziem używanym zgodnie ze sztuką lekarską.
"Wprowadzenie standardów jest możliwe na podstawie art.22. ust. 5 ustawy o działalności leczniczej. Minister może wprowadzić standard organizacji udzielania świadczeń telemedycznych w formie rozporządzenia" – powiedziała przewodnicząca OZZL.
10 lipca RPO wskazał, że limity na wystawianie e-recept mogą ograniczać prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Biuro RPO poprosiło resort zdrowia o stanowisko i podstawę wprowadzenia limitów.
Autorka: Agata Zbieg
























































