REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Koniec chińskiej deflacji czy efekt sezonu? Ceny wzrosły najmocniej od 15 lat

Michał Misiura2024-03-11 09:15redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-03-11 09:15
Koniec chińskiej deflacji czy efekt sezonu? Ceny wzrosły najmocniej od 15 lat
Koniec chińskiej deflacji czy efekt sezonu? Ceny wzrosły najmocniej od 15 lat
fot. 06photo / / Shutterstock

Gdy świat mierzył się z inflacją, Pekin miały kłopot z deflacją, ale sytuacja za Wielkim Murem wreszcie uległa zmianie. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w Chinach wzrósł w lutym po raz pierwszy od 6 miesięcy. 

Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w Chinach (potocznie inflacja) odnotował w lutym wzrost o 0,7% rdr. Odczyt, opublikowany w sobotę przez Narodowe Biuro Statystyczne (NBS), przekroczył oczekiwania ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera, którzy spodziewali się wyniku na poziomie 0,3%.

Był to pierwszy wzrost stopy inflacji od sierpnia ubiegłego roku. Jeszcze w styczniu chińska deflacja była najmocniejsza od 15 lat. Decydującą rolę w spadku indeksu, odegrała wówczas wieprzowina. Gdyby nie spadek jej cen, który osiągnął w styczniu 17,3% rdr., prawdopodobnie już wtedy mówiliśmy o przerwie w deflacyjnej passie Pekinu.

W sobotę chiński urząd statystyczny podał również lutowy wskaźnik cen producentów. Tzw. inflacja PPI, mierząca hurtowe ceny produktów wychodzących z fabryk, spadła w ubiegłym miesiącu o 2,7% rdr. Był to 17 spadek indeksu z rzędu, co obrazuje utrzymującą się presję deflacyjną w sektorze przemysłowym.

Inflacja bazowa w Chinach, która wyklucza niestabilne ceny żywności i energii, wzrosła w lutym o 1,2% rdr.

Sezonowy efekt, czy koniec problemu?

Zdaniem analityków, na których powołuje się CNN, chińska inflacja wzrosła w lutym głównie za sprawą obchodów Księżycowego Nowego Roku. Boom wydatków konsumentów podniósł ceny, które najmocniej wzrosły w ubiegłym miesiącu w kategorii turystyka (o 23,1% rdr.). Efekt chińskiej przerwy świątecznej może jednak zniknąć w przyszłym miesiącu.

- Jest za wcześnie, żeby mówić, że deflacja się skończyła - skomentował odczyt Zhang Zhiwei, prezes i główny ekonomista w Pinpoint Asset Management, przytaczany przez South China Morning Post. - Jeśli spojrzymy na średnią inflację CPI z pierwszych dwóch miesięcy tego roku w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, ceny pozostały płaskie - zwrócił uwagę.

Łączenie danych za styczeń i luty pozwala ograniczyć wpływ, który na statystyki mają obchody Księżycowego Nowego Roku. Jest to ruchome święto, które w różnych latach wypada w różne dni, na przełomie lub w trakcie któregoś z tych dwóch miesięcy. W 2023 roku odbywało się w styczniu. 

Ekonomiści Nomura zwrócili uwagę, że ceny żywności w Chinach wróciły na spadkowe tory tuż po zakończeniu obchodów Księżycowego Nowego Roku. Prognozują, że inflacja CPI spadnie w marcu do 0,4% rdr.

Analitycy ING stwierdzili, że odczyty chińskiej inflacji w lutym były "względnie zachęcające" i powinny "chwilowo uspokoić obawy związane z deflacją". Jednocześnie przyznali, że inflacja prawdopodobnie pozostanie słaba przez większość pierwszej połowy 2024 r.

Władze w Pekinie mogą mieć trudności ze spełnieniem swojego inflacyjnego celu określonego w tym roku na 3%. Cel wzrostu wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w Chinach został określony, tak samo, jak oczekiwany wynik PKB, podczas mającego miejsce w zeszłym tygodniu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych

Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych. tel: 532 803 384

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (3)

dodaj komentarz
talmudd
wie ktoś z nie trolli kiedy "upadnie" gospodarka chińska ??.....ROFL
przedsiebiorca30
Jak w każdym totalitaryzmie może to jest prawda, może półprawda, a może kłamstwo. Największym przekrętem i tak jest wskaźnik PKB, którego w ich systemie nie sposób obiektywnie ocenić. Nie wiadomo w jakim stopniu władze lokalne podkręcają statystyki, aby otrzymać odpowiednie dotacje, później w jakim stopniu podkręcają lub korygują Jak w każdym totalitaryzmie może to jest prawda, może półprawda, a może kłamstwo. Największym przekrętem i tak jest wskaźnik PKB, którego w ich systemie nie sposób obiektywnie ocenić. Nie wiadomo w jakim stopniu władze lokalne podkręcają statystyki, aby otrzymać odpowiednie dotacje, później w jakim stopniu podkręcają lub korygują władze centralne, aby zrealizować wyznaczony plan. Sam PKB jako miara ilościowa nie potrafi obiektywnie ocenić wzrostu bogactwa, bo to tylko miernik wytworzonych produktów, które ekonomicznie mogą nie mieć żadnego uzasadnienia, a ten wskaźnik został szczególnie wypaczony w Chinach (miasta widmo czy autostrady w lasach).

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki