Inspekcja Handlowa sprawdziła jakość i oznakowanie 566 partii rajstop i skarpetek; 91 partii (16 proc.) zostało zakwestionowanych. Najczęściej zastrzeżenia zgłaszano w kwestii produktów z importu, a najrzadziej krajowych - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.


W pierwszej połowie br. przeprowadzono kontrole produktów włókienniczych u producentów, importerów, hurtowników i sprzedawców detalicznych, w tym sklepów sieciowych. Celem kontroli była ocena prawidłowości oznakowania oraz jakości wyrobów pończoszniczych (rajstop i skarpetek dla niemowląt, dzieci i dorosłych), m.in. w zakresie zgodności rzeczywistego składu surowcowego z deklarowanym przez producenta - podkreślono w komunikacie UOKiK.
Inspekcja Handlowa skontrolowała łącznie 87 przedsiębiorców. Inspektorzy ocenili oznakowanie oraz jakość 566 partii rajstop, skarpetek i podkolanówek. W toku kontroli zakwestionowano 91 z nich (16 proc.). Najczęściej zastrzeżenia dotyczyły produktów z importu spoza UE - na 111 partii takich produktów zakwestionowano 43, czyli 38,7 proc. Najrzadziej kwestionowano jakość i oznaczenia produktów krajowych - na 398 partii polskich skarpetek i rajstop zakwestionowano 37 (9,3 proc.).
Jak wskazał UOKiK w podsumowaniu kontroli, większość stwierdzonych nieprawidłowości dotyczyła formułowania i języka oznaczeń - zamiast po polsku włókna nazywano np. po angielsku, a niekiedy także kolejności ich podawania, innej niż wymagana. W przypadku jednej partii brakowało jakichkolwiek informacji o składzie surowcowym - podkreślono.
"Kontrolowani po zapoznaniu się z uwagami inspektorów oraz obowiązującym stanem prawnym podejmowali z własnej inicjatywy działania naprawcze wobec kwestionowanych produktów, niezwłoczne uzupełniali brakujące informacje lub usuwali niewłaściwe oznaczenia albo zobowiązywali się do niezwłocznego dokonania takich działań" - przekazał UOKiK.
W niektórych przypadkach kontrolerzy zdecydowali się na skierowanie produktów do badań laboratoryjnych. Do czasu sporządzenia komunikatu - jak zaznaczono - Laboratorium Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Łodzi zbadało 19 partii produktów pończoszniczych i zakwestionowało 11 z nich z uwagi na rozbieżności między rzeczywistym składem surowcowym a deklaracją producenta.
Do zakwestionowanych produktów należały m.in. skarpety dziecięce, rajstopy niemowlęce, rajstopy bawełniane, podkolanówki dziecięce, skarpety męskie. Przykładowo rajstopy niemowlęce Peanuts fox and bunny (producent LPP S.A) deklarowany skład: 75 proc. bawełny, 23 proc. poliestru, 2 proc. elastanu, podczas gdy badania laboratoryjne wykazały: 66,7 proc. bawełny, 30,7 proc. poliestru, 2,6 proc. elastanu. Podobnie rajstopy bawełniane YOJ Club (producent Scorpio Poland sp. z o.o.) miały się składać w 80 proc. bawełny, 15 proc. poliamidu i 5 proc. elastanu, ale badania wykazały, że zawierają: 70,8 proc. bawełny, 26,6 proc. poliestru, 2,6 proc. elastanu. Z kolei skarpety męskie ze ściągaczem nieuciskającym Passa (prod. PPH Regina Jarosław Górecki) zamiast w 100 proc. bawełny okazały się zawierać 96,1 proc. bawełny, 2,7 proc. poliestru i 1,2 proc. poliamidu.


Urząd przekazał, że w większości przypadków przedsiębiorcy po otrzymaniu wyników badań wyrobów włókienniczych oznaczali zakwestionowane wyroby składem surowcowym określonym w badaniach laboratoryjnych.
"W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Wojewódzcy Inspektorzy Inspekcji Handlowej wydali cztery decyzje administracyjne, na mocy których zobowiązano przedsiębiorców do zwrotu poniesionych kosztów badań w wysokości 2553 zł" - poinformował UOKiK.
Jak dodano, w pozostałych przypadkach decyzje takie zostaną wydane po zakończeniu postępowań będących w toku.


mk/ pad/