Co łączy Terminatora i nastolatka o imieniu John? Okazuje się, że nie tylko filmy o cyborgu zabójcy. Arnold Schwarzenegger i Johannes von Baumbach po raz pierwszy trafili na listę miliarderów magazynu "Forbes". Młody Niemiec jest jednak kilka razy bogatszy niż gwiazdor z Hollywood, ale majątek zdobył w zupełnie inny sposób.


Na tegorocznej liście miliarderów magazynu "Forbes" znajduje się 3028 osób, z czego 288 to nowicjusze, których majątek po raz pierwszy wyceniono na ponad 1 miliard dolarów. Blisko 70% nowych miliarderów to osoby, które same doszły do swojej fortuny, co świadczy o sile przedsiębiorczości. Są też jednak inne sposoby na zdobycie miliardów.
Schwarzenegger: „I'll be back”... z jeszcze większym portfelem
Zacznijmy jednak od Arnolda Schwarzeneggera, kulturysty, gwiazdy kina akcji, a także byłego gubernatora Kalifornii. Nie tylko powtarzał słynne „I'll be back” na ekranie, ale wracał także na salony biznesu z coraz grubszym portfelem. Jego fortuna to nie tylko efekt kinowych hitów, takich jak „Terminator: Dzień Sądu” (gdzie za zadanie miał uchronić od śmierci Johna Connora), „Predator” czy „Pamięć absolutna”. Schwarzenegger z powodzeniem inwestował w nieruchomości komercyjne, akcje i fundusze private equity. Efekt? Majątek wart 1,1 miliarda dolarów.
Springsteen: „Born in the USA”, zarobiony w Sony
Z kolei Bruce Springsteen, znany jako „The Boss”, zbudował swoje imperium dzięki muzyce. Jego głos towarzyszył Amerykanom przez dekady, a utwory takie jak „Born to Run” czy „Dancing in the Dark” stały się hymnami pokoleń. Finansowy sukces przypieczętował sprzedażą całego katalogu muzycznego firmie Sony w 2021 roku za około 500 milionów dolarów. Łącznie jego majątek to dziś około 1,2 miliarda. Rockandrollowa dusza — miliardowe konto.
Gwiazd kina, sportu czy estrady na liście "Forbesa" jest oczywiście więcej, ale można powiedzieć, że to starzy wyjadacze, bo już kolejny raz zostali wycenieni na ponad 1 miliard dol. To np. Michael Jordan (3,5 mld dol.), Steven Spielberg (5,3 mld dol.), czy Rihanna (1,4 mld dol.) oraz Taylor Swift (1,6 mld dol.).
Młodzi, bogaci i (niekoniecznie) samodzielni
Miliarderzy, którzy majątku dorobili się sami to m.in. Alexandr Wang, który ma zaledwie 28 lat. Jako współzałożyciel i CEO Scale AI — firmy zajmującej się danymi dla sztucznej inteligencji — udowodnił, że technologia to dziś najkrótsza droga do fortuny wartej według "Forbesa" 2 mld dolarów. Daje mu to tytuł najmłodszego miliardera na liście, który samodzielnie dorobił się fortuny.
Z kolei Johannes von Baumbach, 19-latek z Niemiec znalazł się pierwszy raz na liście, ale jego droga była nieco... bardziej rodzinno-farmaceutyczna. Dziedziczący fortunę po rodzinie związanej z koncernem Boehringer Ingelheim, został najmłodszym miliarderem tegorocznego zestawienia. W jego przypadku majątek — szacowany na 5,4 miliarda dolarów — spadł z nieba, tak jak 14 innym spadkobiercom fortuny założonego w 1885 r. farmaceutycznego giganta.
W spadkach swoje fortuny dostało także dwoje najbogatszych nowicjuszy na liście "Forbesa", czyli Marilyn Simons (31 mld dol.)), wdowa po założycielu funduszy hedgingowych Jimie Simonsie (zm. w maju 2024 r.), oraz Lyndal Stephens Greth (25,8 mld dol.), córka potentata naftowo-gazowego Autry'ego Stephensa (zm. w sierpniu 2024 r.).
Czy to przez „Hasta la vista”, czy „Born to Run”, czy przez linijki kodu, albo luksusową pamiątkę po rodzinie, finansowa elita z roku na rok rośnie. W 39. edycji corocznego zestawienia znalazło najwięcej miliarderów w historii. Ich łączny majątek magazyn oszacował na 16,1 biliona dolarów, o 2 biliony więcej niż rok temu. Nawet ci, którzy otrzymali miliardy w prezencie, będą musieli jednak nimi zarządzać, co może okazać się trudniejsze niż ich zdobycie.
MKu