Informacje zawarte w tej notatce nie są powodem do dumy. Okazuje się, że mniejsza liczba kontroli to efekt zmian organizacyjnych , jakie w ostatnich trzech latach wprowadzali kolejni szefowie skarbówki.
Przede wszystkim chodzi o redukcję pracowników. W 2003 r. w kontroli skarbowej pracowały 6653 osoby, a w 2004 r. 5472. Zmniejszyła się również liczba inspektorów. W 2003 r. zatrudnionych na tym stanowisku było 2568, podczas gdy rok później – 2269. Niekorzystnie na efektywności pracy skarbówki odbiła się reorganizacja, w związku z przeniesieniem nadzoru podatkowego z kontroli skarbowej do Służby Celnej. W ten sposób miejsce pracy zmieniło 1516 pracowników urzędów, w tym 110 inspektorów.
Urzędnicy za jeden z ważniejszych powodów tak znaczącego spadku skuteczności uznali zmiany organizacyjne, w tym utworzenie wyspecjalizowanych urzędów skarbowych, które przejęły obsługę dużych firm.
Doszły też dodatkowe zadania - choćby kontrola taksówkarzy (sprawdzania czy zainstalowali kasy fiskalne) czy wykorzystywania środków unijnych - które nadmiernie absorbują kontrolerów.
Ministerstwo Finansów jest jednak dobrej myśli. Powodów do zadowolenia dostarczają wyniki za pierwsze półrocze br. Do końca czerwca kontrole skarbówki doprowadziły do ujawnienia 1,3 mld zł zaległości podatkowych. Poprawa to efekt wejścia w życie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, która ograniczyła czas kontroli u jednego podatnika. Większa również była skuteczność kontroli w handlu i usługach ( egzekwowanie stosowania kas fiskalnych).
J.B.
Źródło: „Rzeczpospolita“
Źródło:
