Niewiele pozwala oczekiwać uspokojenia atmosfery na europejskim rynku długu. Do grona potencjalnych bankrutów dołączyła dzisiaj Hiszpania, gdyż oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich Madrytu zagościło powyżej bariery siedmiu procent.
Wczoraj pomocy od Europejskiego Banku Centralnego domagał się premier Jose Luis Zapatero. Jednak nadzieje szefa madryckiego rządu rozwiał Mario Draghi. Prezes frankfurckiej instytucji ostrzegł, że nadmierne zaangażowanie EBC na rynku długu mogłoby osłabić autorytet banku centralnego. Ponadto Włoch oczekuje od polityków przyśpieszenia pracy nad reformą Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.
Tym samym nadzieja, że EBC wzorem Rezerwy Federalnej oraz innych banków centralnych będzie skupował państwowy dług bez ograniczeń, została mocno osłabiona. Dla krajów zagrożonych niewypłacalnością jest to mocno niepomyślna wiadomość. Tymczasem niemieckie media spekulują na temat dopuszczalnego limitu skupu rządowych obligacji przez EBC, który został zmniejszony 20 mld euro.
Expose premiera znokautowało KGHM
Z polskiej perspektywy duże znacznie miało dzisiejsze expose Donalda Tuska. Premier mówił wiele na temat gospodarki oraz finansów publicznych. Jednym ze źródeł dodatkowych wpływów do państwowej kasy będzie podatek nałożony na wydobycie surowców. Wiadomość dosłownie znokautowała KGHM. Miedziowy gigant zakończył sesję stratą 13,8 proc. do 143,90 złotego.
Z perspektywy giełdy i złotego duże znaczenie ma powtórzenie zapewnień, że przyszłoroczny deficyt zostanie zmniejszony do 3 proc. produktu krajowego brutto. Chociaż premier nie wskazał źródeł optymizmu, to ostatnio pojawiły się pogłoski na temat wysokiego zysku Narodowego Banku Polski, który może pomóc rządowi dopiąć budżet.
Kolejne dobre raporty gospodarcze
Polskę i Stany Zjednoczone ostatnio łączą pozytywne raporty gospodarcze. Seria ostatnich danych dotyczących naszego kraju wypadła powyżej oczekiwań. Dzisiaj zadowalająco zaprezentowały się dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu. Rysą na obrazie pozostaje jednak wysoka inflacja i brak reakcji ze strony Rady Polityki Pieniężnej.
W tym tygodniu niemalże wszystkie raporty dotyczące amerykańskiej gospodarki wypadły powyżej oczekiwań. Dzisiaj lepiej od oczekiwań wypadły dane Conference Board dotyczące koniunktury. Chociaż kondycja najważniejszej gospodarki świata jest daleka od oczekiwań, to jednak można dostrzec kilka pozytywnych symptomów. Nie ma to niestety najmniejszego przełożenia na sytuację na giełdzie, gdzie dominuje obóz niedźwiedzi.
Warszawa słabsza od Europy
Spadki na warszawskiej giełdzie były dzisiaj wyraźnie większe niż na zachodnioeuropejskich parkietach. WIG20 stracił 2,33 proc. do 2.239,88 punktów, a WIG 1,74 proc. do 39.106,23 punktów. Obaw indeksy spadły zatem poniżej istotnych poziomów. Kontrakty na indeks WIG20 straciły 1,7 proc. do 2.262 punktów. Wolumen obrotów wyniósł 56,3 tys., a liczba otwartych pozycji 101,18 tys.
Piotr Lonczak
Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl























































