REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Co dzisiaj robią byli ministrowie finansów? Próżno ich szukać w biznesie

Alan Bartman2022-09-05 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2022-09-05 06:00

Wykładowcy, urzędnicy, politycy – na takie kariery zdecydowali się w większości byli ministrowie finansów piastujący swoje stanowiska po 1989 roku. Próżno ich za to szukać w biznesie, ponieważ ten sektor reprezentuje zaledwie jeden spośród dwudziestu trzech byłych ministrów.

Co dzisiaj robią byli ministrowie finansów? Próżno ich szukać w biznesie
Co dzisiaj robią byli ministrowie finansów? Próżno ich szukać w biznesie
fot. Andrzej Bogacz / / FORUM

Spośród 23. byłych ministrów finansów po 89. roku, najliczniejszą grupę stanowią aktywni nauczyciele akademiccy. To właśnie na salach wykładowych najczęściej odnajdywali się byli urzędnicy odpowiedzialni za kreowanie polskiej gospodarki.

Co robią inni? Kilku nie zeszło ze sceny politycznej, a najlepszym przykładem jest tutaj premier Mateusz Morawiecki. Cześć zdecydowała się kontynuować swoje kariery w innych urzędach. Jedynym wyjątkiem wśród byłych ministrów jest Jerzy Kwieciński, który jest związany z „biznesem”. Urzędnicze stanowisko piastował on przez zaledwie dwa miesiące w 2019 r., natomiast teraz jest wiceprezesem Banku Pekao.

Powrót do murów szkolnych

Najczęstszą drogą, którą podążali byli ministrowie finansów, było pozostanie lub właściwie kontynuowanie swojej kariery na uczelniach. Na taki krok w życiu zawodowym zdecydowało się siedmiu byłych urzędników.

Wśród nich jest m.in. pierwszy minister finansów po transformacji ustrojowej, czyli Leszek Balcerowicz. Były minister w latach 1989-91 r.; 1991 r. oraz w 1997-2000 r. związany jest jako profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wcześniej Balcerowicz zajmował też, chociażby stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego w latach 2001-07 r., zaś w 2016 r. był on doradcą do spraw reform przy rządzie prezydenta Ukrainy, Petra Poroszenki.

Z SGH są również związani Karol Lutowski i Stanisław Kluza. Pierwszy z wymienionych zastąpił na stanowisku ministra finansów Leszka Balcerowicza, po jego pierwszej kadencji, i zajmował ten urząd przez trzy miesiące na przestrzeni 1991-92 roku. Drugi natomiast sprawował urząd wiele lat później, bo w 2006 r.

Wykładowcą wielu uczelni, w tym m.in. Uniwersytetu Jagielońskiego, jest Andrzej Olechowski, minister finansów w 1992 r. Później również jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej i kandydat na prezydenta Polski w latach 2000 i 2010 r., jednak teraz jest poza polityką już od kilku lat.

Z warszawskimi uczelniami związani są również: Grzegorz Kołodko, dwukrotny minister w latach 1994-97 r. i 2002-03 r., a teraz wykładowca na Akademii Leona Koźmińskiego; Paweł Wojciechowski, minister w 2006 r., teraz profesor uczelni Wszechnica Polska Szkoła Wyższa w Warszawie, a od 2021 r. też doradca ekonomiczny partii Polska 2050; Mateusz Szczurek, urząd piastował w latach 2013-15 r., aktualnie wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego i członek European Fiscal Board (Europejskiej Rady Fiskalnej).

Z urzędu do urzędu

Na kariery urzędnicze zdecydowało się pięciu byłych ministrów finansów. Tylko jeden zarządzał ministerstwem przed wygranymi wyborami w 2015 roku przez Prawo i Sprawiedliwość. Mowa o Andrzeju Raczko, pełniącym obowiązki ministerialne w latach 2003-04, następnie członku zarządu NBP w latach 2010-16 r., a teraz doradcy obecnego prezesa NBP, Adama Glapińskiego.

Z NBP związany jest również Paweł Szamałacha, minister finansów w latach 2015-16 r. i pierwszy nie ekonomista, a prawnik, w zestawieniu. Od 2020 r. do teraz przedstawiciel NBP w Komisji Nadzoru Finansowego.

Teresa Czerwińska, która zastąpiła na stanowisku ministra finansów Mateusza Morawieckiego i zajmowała je przez okres w 2018-19 roku, teraz jest wiceprezeską Europejskiego Banku Inwestycyjnego, czyli instytucji finansowej Unii Europejskiej. Wysokie stanowiska piastuje również Marian Banaś, aktualnie prezes Najwyższej Izby Kontroli. Ministrem finansów był on krótko, bo zaledwie trzy miesiące w 2019 r. i zrezygnował z tej funkcji na przecz właśni NIK.

Ostatnim z urzędników jest Tadeusz Kościński, jeden z twórców i osób odpowiedzialnych za program „Polski ład”. Tuż po fiasku, jakim okazała się rewolucja podatkowa na początku roku, został odwołany ze stanowiska. Teraz zajmuje on urząd sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz pełnomocnika Rządu ds. pozyskiwania źródeł finansowania dla przedsięwzięć służących wzmocnieniu bezpieczeństwa i obronności państwa.

Polityka

Czynnymi politykami zostało zaledwie trzech byłych ministrów. Jednym z nich jest oczywiście Mateusz Morawiecki, czyli aktualny premier Polski. Ministerialną tekę dzierżył on w latach 2016-18, czyli na rok przed stanięcie na czele rządu oraz rok tuż po.

W ławach senatu zasiada też Marek Borowski. Czas jego kadencji jako ministra przypadł na lata 1993-94. Później był on posłem na sejm z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej w latach 1991-05 oraz 2007-11 r. Od 2019 r. do teraz senator z ramienia PO.

Ostatnim z grona polityków, lecz nie na polskiej scenie, jest Marek Belka. Był on ministrem finansów dwukrotnie – w latach 1997 oraz 2002-03. Później prezes NBP od 2010 do 2016 roku. Aktualnie wykładowca, czynny komentator ekonomiczny oraz eurodeputowany do Parlamentu Europejskiego.

Źródło:
Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (16)

dodaj komentarz
polityka_to_nie_ekonomia
Szybko się ostatni minister od polskiego ładu odnalazł na nowym stanowisku, pod premierem. Warto przypominać opinii publicznej. Wszak dla niej go pokazowo zdymisjonowano (czy też sam zrezygnował).
podatnik-
Panie Alan'ie Bartman te biznesy to Fundacje, stowarzyszenia, etc. Niech Pan zapyta Balcerowicza skąd śp. Jan Wejchert miał pieniądze na FOR, niech Pan spyta żonę Balcerowicza ile ma biznesów?
kaszankanamaxa
Gdyby tak wysłać tych wszystkich ministrów, setki viceministrów wraz z 560 posłami i senatrorami czarterem w jedną stronę na bezludną wyspę to po roku śladu by po nich nie było. Nicnierobienie jako sposób na dostatnie życie nie byłoby tam możliwe, byliby bezrobotni z prostej przyczyny: nie mieliby kogo okłamywać, kogo okradać i komu Gdyby tak wysłać tych wszystkich ministrów, setki viceministrów wraz z 560 posłami i senatrorami czarterem w jedną stronę na bezludną wyspę to po roku śladu by po nich nie było. Nicnierobienie jako sposób na dostatnie życie nie byłoby tam możliwe, byliby bezrobotni z prostej przyczyny: nie mieliby kogo okłamywać, kogo okradać i komu sprzedawać pustych obligacji.
po_co
Kogoś to dziwi?
W większości są to akademicy czyli osoby które bardzo dobrze poruszają się w sferze teorii ale nie posiadają doświadczenia praktycznego. Stąd wiele pomysłów podpowiadanych przez profesorów jest powszechnie uważane za sprzeczne z logiką.
Akademicy widzą liczby ale nie rozumieją, że wpisanie do arkusza 2 drzew
Kogoś to dziwi?
W większości są to akademicy czyli osoby które bardzo dobrze poruszają się w sferze teorii ale nie posiadają doświadczenia praktycznego. Stąd wiele pomysłów podpowiadanych przez profesorów jest powszechnie uważane za sprzeczne z logiką.
Akademicy widzą liczby ale nie rozumieją, że wpisanie do arkusza 2 drzew nie daje od razu dwa razy większych zbiorów.
Po pierwsze to drzewo musi urosnąć, a po drugie to ile będzie z niego plonu zależy od wielu innych czynników.

Popatrzmy na świat fizyki, osoby które przewidziały istnienie cząstek nie wybudowały CERN który potwierdził ich istnienie ale jedni i drudzy nie byli by w stanie osiągnąć sukcesu bez siebie nawzajem.

Politycy natomiast mają tendencję do tego aby udowadniać, że nie tylko wiedzą jak coś zrobić ale i to zrobią. W zdecydowanej większości przypadków kończy się to fatalnie.
Wymieniony na liście Leszek Balcerowicz często służy jako przykład osoby która podreperowała gospodarkę Polski natomiast stale pomija się fakt, że było to okupione niekontrolowaną prywatyzacją, największym w historii bezrobociem, doprowadzeniem do ruiny wielu kluczowych gałęzi gospodarki (głównie przemysłu ciężkiego).
To tak jakbym chwalił się, że stać mnie na nowe Ferrari i pominął fakt, że odbywa się to kosztem sprzedania majątku całej rodziny.

Akademicy mogą wspierać przemysł ale nikt Balcerowicza nie zatrudni po to aby pozbyć się całego parku maszynowego tylko po to aby mieć ładny zielony słupek. Ci ludzie nie znają się na realiach biznesu stąd ich rola ogranicza się do wymyślania reguł z których być może jedna na 1000 znajdzie pokrycie w życiu.
humanres
a kto by ich chciał biznesie? zero doświadczenia praktycznego, tylko teoria. w prawdziwym biznesie często sprawdza się karty, a tu król jest nagi. kolesiostwo jak w pracy dla rządu nie pomoże gdy głowy na karku brak
bha
Raczej Niby wielcy ministrowie finansów!!! . A dług ogólny kraju i społeczeństwa od ponad 30 lat jak rósł tak nadal coraz szybciej i mocniej codziennie narasta w nowych milionach zł do wiecznej społecznej, wielopokoleniowej coraz droższej co roku spłaty. Już mamy obecnie ponad 1Bilionowe zadłużenie kraju i już obecnie co roku tylko Raczej Niby wielcy ministrowie finansów!!! . A dług ogólny kraju i społeczeństwa od ponad 30 lat jak rósł tak nadal coraz szybciej i mocniej codziennie narasta w nowych milionach zł do wiecznej społecznej, wielopokoleniowej coraz droższej co roku spłaty. Już mamy obecnie ponad 1Bilionowe zadłużenie kraju i już obecnie co roku tylko samych odsetek od niego musimy w terminie co roku płacić jako społeczeństwo wierzycielom długu ponad 53 Miliardy zł!!!!!!!!! . Wielcy ministrowie finansów udający latami jarząbka ???. Brak więcej słów.
bha
https://www.dlugpubliczny.org.pl/
bha odpowiada bha
https://worlddebtclocks.com/poland
tysiak_39 odpowiada bha
Zadrukują , reszte zje inflacja nie bój żaby
pozhoga
Kiedyś fundacja (?) Balcerowicza powiesiła w centralnym punkcie W-wy licznik długu - wisiał coś ze trzy miesiące, potem go zdjęto. To było za Tuska - ktoś Balcerowiczowi wytłumaczył, że to nieładnie tak krytykować obrońców wolności i demokracji.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki