Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku wahają się w wąskim przedziale po przedstawieniu przez kraje sojuszu OPEC+ planów produkcyjnych na kolejne miesiące - podają maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 76,95 USD, niżej o 0,05 proc.
Brent na ICE na VII kosztuje 81,07 USD za baryłkę, niżej o 0,05 proc.
OPEC+ przedstawił podczas niedzielnego spotkania online plan przywrócenia części produkcji ropy w październiku, pomimo obaw co do perspektyw popytu i wobec solidnej podaży ropy z krajów spoza sojuszu.
Ograniczenia produkcji ropy przez OPEC+ będą kontynuowane w całości w III kw., a następnie stopniowo wycofywane w ciągu kolejnych 12 miesięcy - podało w komunikacie saudyjskie Ministerstwo Energetyki w niedzielę po posiedzeniu państw sojuszu.
Większość obserwatorów rynku oczekiwała, że OPEC+ przedłuży cięcia dostaw do końca tego roku.
Porozumienie OPEC+ ma na celu dalsze wspieranie cen ropy naftowej przy jednoczesnym łagodzeniu ograniczeń produkcyjnych, które wywoływały irytację wśród niektórych członków sojuszu - m.in. Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którzy starali się o podniesienie dla nich limitów produkcji.
"Rynek nie spodziewał się +zwijania+ cięć dostaw od października" - wskazuje Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
"Pozytywną stroną spotkania OPEC+ jest to, że porozumienie powinno pomóc w utrzymaniu spójności w ramach tej grupy producentów, bo długoterminowa kontynuacja ustalonych nierównych kwot dostaw (dla niektórych krajów) byłaby źródłem tarć" - dodaje.
(PAP Biznes)
aj/ asa/




















































