Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedzib firm Kulczyk Holding oraz Ciech - informuje TVP Info. Przeszukano też mieszkania dwóch wiceprezesów Ciechu. Sprawa ma dotyczyć nieprawidłowości przy prywatyzacji spółki.


Zanim o sprawie poinformowała telewizja publiczna, na Twitterze wpis analogicznej treści zamieścił Cezary Gmyz z Telewizji Republika.
Wejście do siedzib Kulczyk Holding oraz Ciechu to kolejna "wizyta" funkcjonariuszy CBA związana ze sprawą prywatyzacji chemicznej spółki. W październiku CBA na polecenie prokuratury zabezpieczyło dokumentację w Ministerstwie Skarbu Państwa i na Giełdzie Papierów Wartościowych. Funkcjonariusze udali się też do domu prezesa GPW Pawła Tamborskiego.
W grudniu o nieprawidłowościach przy prywatyzacji Ciechu poinformowała Najwyższa Izba Kontroli. Kontrolerzy NIK stwierdzili m.in., że akcje giełdowego Ciechu sprzedano po cenie nieoddającej ich faktycznej wartości.
- Potwierdzam, iż zostaliśmy poproszeni przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego o dobrowolne wydanie rzeczy i dokumentów związanych z wezwaniem KI Chemistry z siedzibą w Luksemburgu na Ciech - powiedziała PAP Marta Wysocka-Antonsen, rzecznik prasowy Kulczyk Investments.
Informację o działaniach CBA potwierdził także Piotr Kaczorek z CBA.
"Ze względu na dobro śledztwa to wszystkie informacje, które mogę przekazać" - zaznaczył w rozmowie z PAP. "Weszliśmy po dokumenty do dwóch firm i dwóch osób. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, po prostu to rutynowe czynności w tej sprawie, która jest dość skomplikowana" - podkreślił.
Z kolei naczelnik mazowieckiego WZDPZiK PK Włodzimierz Burkacki wyjaśnił, że działania CBA wynikają z prowadzonego śledztwa w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciech SA. "To jest śledztwo, które toczy się od pewnego czasu, w tej sprawie były już podejmowane podobne czynności. Na tym etapie postępowania zaszła potrzeba zabezpieczenia pewnych dokumentów" - powiedział PAP prok. Burkacki.
W reakcji na dzisiejsze doniesienia akcje Ciechu tanieją o blisko 4%. Walory spółki są obecnie wyceniane najniżej od lipca ubiegłego roku.
Śledztwo trwa
Jak przypomina pb.pl, śledztwo prokuratury dotyczy możliwych nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu. Jest pokłosiem afery podsłuchowej i jednego z jej wątków, związanych z rzekomymi, korupcyjnymi podtekstami spotkań prominentnych (byłych już) pracowników MSP z Piotrem Wawrzynowiczem, współpracownikiem Jana Kulczyka.
Wiosną warszawska prokuratura apelacyjna wszczęła śledztwo w sprawie „niedopełnienia ciążących obowiązków i nadużycia udzielonych uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi Skarbu Państwa w związku ze zbyciem przez SP w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach”. Za taki czyn grozi kara nawet 10 lat więzienia.
/iar, pap, mz