Sąd w Dhace zwrócił się we wtorek do policji o wszczęcie śledztwa wobec byłej premier Bangladeszu Hasiny Wazed i sześciu innych urzędników w związku ze śmiercią mężczyzny podczas protestów studentów – podało AFP. Jest to pierwsza sprawa wniesiona przeciwko polityczce ws. krwawo tłumionych demonstracji.


Śledczy będą badać sprawę zabójstwa Abu Saeeda, właściciela sklepu spożywczego w stolicy Bangladeszu. Mężczyzna został trafiony kulą 19 lipca podczas przechodzenia przez ulicę, gdy policja strzelała do protestujących studentów.
Według AFP w czasie lipcowych demonstracji zginęło w sumie ponad 450 osób, w tym 42 funkcjonariuszy policji. Dziennikarze banglijskiej gazety "The Daily Star Bangla" podali we wtorek, że 95 proc. ofiar protestów zginęło w wyniku strzału z broni palnej, w tym ostrej amunicji. UNICEF potwierdził, że 32 ofiary to osoby nieletnie. Aresztowano także ponad 10 tys. protestujących.
W czasie trwania protestów Hasina Wazed wzywała policję do zdecydowanych działań w celu ich stłumienia.
76-letnia premierka podała się do dymisji po 15 latach rządów i wyjechała z kraju 5 sierpnia. Obecnie przebywa w Delhi, pod opieką indyjskiego rządu.
Jak podaje Reuters, oprócz niej śledztwem zostało objętych sześciu innych urzędników z jej rządu, w tym sekretarz generalny Ligii Ludowej (AL), partii, której Hasina Wazed jest liderką, były minister spraw wewnętrznych i wysocy rangą funkcjonariusze policji.
Przywódca protestów studentów Nahid Islam, pełniący obecnie funkcję ministra poczty, telekomunikacji i technologii informatycznej w rządzie tymczasowym, stwierdził parę dni temu, że Hasina Wazed musi stanąć przed sądem za zabójstwa, których dopuściła się podczas sprawowania władzy, w tym także w okresie niedawnych demonstracji. W jego opinii premierka odpowiada także za liczne naruszenia praw człowieka, w tym za pozasądowe egzekucje tysięcy przeciwników politycznych.
"Chcemy ją aresztować – niezależnie od tego, czy odbędzie się to za pośrednictwem zwykłego systemu sądowniczego, czy specjalnego trybunału" – zapowiedział 26-letni polityk.
Jak poinformował dziennik "The Daily Star Bangla" opozycyjna Nacjonalistyczna Partia Bangladeszu (BNP) przesłała we wtorek list do stałej wysłanniczki ONZ w Bangladeszu Gwyn Lewis, w którym domaga się bezstronnego i wiarygodnego dochodzenia w sprawie "masowych zabójstw" popełnionych przez rząd Hasiny Wazed.
Kilka dni temu syn byłej premierki, Sajeeb Wazed Joy, który pełni funkcję doradcy swojej matki, oświadczył, że jego rodzina i Liga Ludowa będą nadal zaangażowane w politykę Bangladeszu. Zapowiedział powrót polityczki do kraju, gdyż planuje ona wziąć udział w najbliższych wyborach parlamentarnych.
Protesty studentów, skutkujące ustąpieniem Hasiny Wajed, zaczęły narastać od czerwca jako ruch przeciwko zasadzie kwotowego rozdzielania miejsc pracy w administracji rządowej, z których 30 proc. miało przypadać krewnym weteranów wojny o niepodległość z 1971 r. Do studentów z czasem dołączyły inne grupy społeczne, co nadało protestom charakter ogólnokrajowy.
Obecnie władzę sprawuje laureat Pokojowej Nagrody Nobla Muhammad Junus, stojący na czele tymczasowego rządu.(PAP)
mzb/ kar/