Należąca do notowanej na GPW Grupy Pepco sieć Poundland zmaga się z problemami na coraz bardziej wymagającym rynku handlu detalicznego w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy rząd wprowadził od kwietnia bieżącego roku zmiany podatkowe, które jeszcze bardziej zwiększyły presję na bazę kosztową.
W ostatnim roku obrotowym sieć utrzymała przychody na poziomie 2 mld euro, ale wynik EBITDA spadł o 62,7 proc. rdr. Do tego Grupa Pepco dokonała odpisu z tytułu utraty wartości aktywów Poundland na kwotę 775 mln euro, głównie z powodu słabszych wyników, pogorszenia perspektyw rentowności oraz rosnących wyzwań kosztowych i konkurencyjnych.
Pepco już kilka miesięcy temu ogłosiło, że w sprawie Poundlanda rozważa wszystkie opcje, łącznie ze sprzedażą brytyjskiego biznesu. W komunikacie prasowym dotyczącym tegorocznego dnia inwestora (Capital Markets Day), napisano, że Pepco Group odchodzi od dóbr szybko zbywalnych na rzecz prostszej działalności skoncentrowanej na odzieży i towarach powszechnego użytku, aktywnie poszukując możliwości wydzielenia Poundland z Grupy, w tym potencjalnej sprzedaży.
Pod koniec kwietnia informowaliśmy za tamtejszymi mediami, że znalazło się kilku chętnych na zakup, o czym więcej w artykule „Specjaliści od restrukturyzacji zainteresowani ofertą Pepco. Brytyjski dyskont czeka na sprzedaż”. Temat na Wyspach jest pilnie śledzony przez największe media bowiem sieć Poudland zatrudnia ponad 16 tys. pracowników w 825 sklepach, często na głównych ulicach brytyjskich miast.
W weekend tamtejsze media obiegła informacja o tym, że w ramach procesu restrukturyzacji może zostać zamkniętych nawet 200 nierentownych sklepów, o czym szerzej napisał „The Telegraph”, który powołuje się na źródła branżowe twierdzi, że sieć prawdopodobnie „nie przetrwa bez zamknięcia dużej liczby sklepów”, a co za tym idzie utraty tysięcy miejsc pracy.
Cytowany przez „The Sun” porofesor Joshua Bamfield, dyrektor brytyjskiego Centrum Badań nad Handlem Detalicznym komentuje, że „wzrost zarówno kosztów prowadzenia sklepów, jak i kosztów każdego gospodarstwa domowego konsumentów sprawia, że jest wysoce prawdopodobne, że liczba utraconych miejsc pracy w handlu detalicznym przewyższy szczyt pandemii w 2020 r.”
Z kolei źródła, na które powołuje się „The Times” mówią, że sieć może zostać sprzedana „w zasadzie za funta” ze względu na potrzebę głębokiej restrukturyzacji konieczną do zatrzymania spadku wyników. Gazeta informuje przy tym, że na faworyta do przejęcia sklepów wyrasta amerykańska firma inwestycyjna Gordon Brothers. Jak podaje „Daily Mail” potencjalni inwestorzy szacują, że na ustabilizowanie sytuacji finansowej firmy potrzeba około 100 milionów funtów.
Poundland jest jedną z głównych sieci sprzedaży detalicznej na Wyspach Brytyjskich. Oferuje szeroki asortyment produktów codziennego użytku w atrakcyjnych cenach. W sklepach można znaleźć m.in. artykuły spożywcze, napoje, środki czystości, kosmetyki, produkty do domu, dekoracje, artykuły papiernicze, zabawki, akcesoria sezonowe, a także odzież (głównie marki Pepco). Sieć znana jest z polityki niskich cen – przez wiele lat większość produktów kosztowała 1 funta, choć obecnie ceny wahają się od 50 pensów do nawet 10 funtów, w zależności od asortymentu.