Giełda zniosła wczoraj widełki cenowe na kurs TU Europy, dzięki czemu cena papierów wartościowych spółki ubezpieczeniowej została wywindowana o 124%. Kurs na moment osiągnął historyczny poziom – 60 zł – a jeszcze tydzień temu wynosił 16 zł. Liczba akcjonariuszy spółki nie jest duża. Leszek Czarnecki razem ze swoją holenderską spółką posiada 99,5% walorów. Dodatkowo jeszcze we wtorek poinformował, że dokupił kolejne 6 tys. akcji, przez co w wolnym obrocie giełdowym znajduje się jedynie 46 tys. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd sprawdza teraz inwestorów zaangażowanych w handel tymi walorami.
Akcje Kujawskiej Fabryki Manometrów już nie pierwszy raz notują tak znaczne wzrosty notowań. Ta fala znacznych i nieoczekiwanych wzrostów zaczęła się z chwilą zakończenia skupu akcji przed wycofaniem Manometrów z giełdy przez niemieckiego inwestora branżowego – Wika Systems. Jak powiedział Mirosław Kachniewski, przedstawiciel KPWiG, po wstępnej analizie danych Komisja nie wyklucza manipulacji. Najprawdopodobniej walorami handlują ci sami inwestorzy, którzy są podejrzewani o manipulacje kursem Manometrów z przełomu kwietnia i maja, dodał.
P.K.