

Ceny niektórych produktów, w tym mąki i mleka, od 1 lutego będą na Węgrzech limitowane – zapowiedział w środę premier Viktor Orban w nagraniu na Facebooku po posiedzeniu rządu. Limit będzie obowiązywał trzy miesiące - potwierdził w czwartek szef kancelarii premiera Gergely Gulyas.
Mąka pszenna, mleko krowie o 2,8-procentowej zawartości tłuszczu, cukier, olej słonecznikowy, udziec wieprzowy i piersi kurze nie będą mogły od 1 lutego kosztować więcej niż 15 października. „Tak musi być w każdym sklepie” – zastrzegł Orban.
Od połowy listopada obowiązuje już na Węgrzech limit cen paliw, który ma trwać do połowy lutego. Cena benzyny 95-oktanowej oraz zwykłego oleju opałowego nie może przekraczać 480 forintów (6,05 zł) za litr. Limit nie dotyczy paliw klasy premium.
Przeczytaj także
Orban przypomniał w środowym nagraniu, że rząd ograniczył także stopy procentowe kredytów – zostały one zamrożone na poziomie z października, a mieszkańcy płacą dzięki dofinansowaniu państwa niższe rachunki za media.
3 kwietnia odbędą się na Węgrzech wybory parlamentarne, w których rządzący Fidesz po raz pierwszy zmierzy się ze zjednoczoną opozycją, która wystawi w każdym okręgu wyborczym tylko jednego kandydata przeciw kandydatowi Fideszu lub jego koalicyjnego partnera Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP).
Limit cen na niektóre artykuły spożywcze na Węgrzech będzie obowiązywać przez trzy miesiące, ale w razie potrzeby może zostać przedłużony – poinformował w czwartek szef kancelarii premiera Gergely Gulyas.
Oświadczył, że w każdym sklepie objęte limitem artykuły od 1 lutego będą mogły kosztować najwyżej tyle, po ile sprzedawano je w danym sklepie 15 października.
Dodał, że rząd nie planuje zrekompensowania sprzedawcom ani producentom strat z tytułu wprowadzenia limitu cen.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mal/