Atak na niezależną instytucję państwową, NBP, ma w celu wepchnięcie Polski do strefy euro. To jest cel, do którego osiągnięcia służy usunięcie profesora Glapińskiego – mówił we wtorek w Sejmie szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak.


Grupa posłów koalicji rządowej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek podpisało 191 posłów. We wstępnym wniosku zarzuca się Glapińskiemu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw.
Twierdzenie, że celem złożenia wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu jest zamiar wprowadzenia w Polsce euro nie ma żadnych podstaw - mówił we wtorek w Programie I Polskiego Radia minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.
"Prezes NBP, zdaje się, zasugerował w wywiadzie, że jest gotów na wprowadzenie euro w tej dekadzie, więc może jutro złoży wniosek, żeby się zapisać do Platformy Obywatelskiej" - zaznaczył.
Podkreślił, że wprowadzenie euro w Polsce wymagałoby zmiany konstytucji i spełnienia szeregu warunków. "Straszenie tym jest po prostu nieodpowiedzialne" - ocenił.
Siemoniak został również zapytany o zapowiadane przez obecnie rządzącą ekipę w kampanii wyborczej wnioski o postawienie przed Trybunałem Stanu innych polityków PiS: prezydenta Andrzeja Dudy, byłego premiera Mateusza Morawieckiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Inna jest sytuacja prezesa NBP, ponieważ liczba wymaganych głosów w Sejmie jest niższa niż w przypadku innych osób sprawujących wysokie funkcje. Podstawą do takiego działania jest domniemanie jego skuteczności" - wyjaśnił.
"Trzeba pamiętać o tym, że w tym przypadku są wszelkie przesłanki do powodzenia tego procesu" - ocenił.
Wójcik: Żaden z zarzutów zawartych we wniosku o TS dla Glapińskiego nie jest uzasadniony
Poseł PiS Michał Wójcik ocenił we wtorek, że żaden z zarzutów zawartych we wniosku o Trybunał Stanu dla prezesa NBP Adama Glapińskiego nie jest uzasadniony. Jego zdaniem, zarzuty wobec Glapińskiego to "jedna, wielka ściema"”
"To jest dalsza destabilizacja naszego kraju. To uderza w każdego Polaka, ponieważ NBP odpowiada za stabilizację rynku finansowego. Chodzi o obalenie Glapińskiego, żeby wprowadzić euro" – powiedział Wójcik dziennikarzom w Sejmie.
Zdaniem posła PiS, wszystkie zarzuty stawiane prezesowi NBP "to jedna, wielka ściema". "Jeżeli można było dyskutować to o kwestii dotyczącej bezpośredniego finansowania budżetu państwa, ale tego nie zrobiono, bo w sposób pośredni, na rynku wtórnym, skupując obligacje NBP (Glapiński) prowadził określone działania, a nie bezpośrednio. Bezpośrednio jest to zabronione" – stwierdził Wójcik. Jak dodał, tego typu działania prowadzą również inne banki centralne.
Wójcik został też zapytany o list, który prezes NBP miał wysłać do premiera Donalda Tuska w celu "zakończenia sporu" oraz, czy jest to dobra droga do rozwiązania konfliktu. "Uważam, że to jest dobry pomysł, ale trzeba pamiętać, że druga strona nie jest zainteresowana dialogiem" – ocenił poseł PiS.
Jego zdaniem, premier nie potrafi prowadzić dialogu. "W Wielkim Tygodniu (Tusk) rozpoczął od mocnego wejścia, bezprawnego ataku na byłych ministrów, a jednocześnie jest wniosek o Trybunał Stanu dla Glapińskiego. Radosna Polska" – podkreślił Wójcik.
Osiem zarzutów
Z treści wniosku wynika, że zarzuty pod adresem Glapińskiego dotyczą m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP oraz uchybienia innych obowiązków, w tym upolitycznienia banku
Poseł PO Janusz Cichoń, przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych zapowiedział w ostatni piątek w rozmowie z agencją Bloomberg, że wniosek o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu zostanie złożony w Sejmie we wtorek. I tak się stało.
Podczas sobotniej konwencji samorządowej w Radzyniu Podlaskim do zapowiedzi złożenia wniosku o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Według Kaczyńskiego, próba usunięcia Glapińskiego ze stanowiska szefa NBP ma jasny cel. "Wiem, dlaczego to robią. Robią to po to, żeby wprowadzić (do Polski) euro. Wprowadzić, skądinąd, łamiąc konstytucję, bo w polskiej konstytucji jest napisane czarno na białym, że polską walutą jest złotówka. Bez zmiany konstytucji (...) tego zrobić nie można. Ale oni już wymyślili, że można" – powiedział prezes PiS.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ mark/