Już wczoraj rezygnację złożył Marek Wierzbowski, który w radzie reprezentował interesy zagranicznych akcjonariuszy. Natomiast zmiany w zarządzie firmy mogą nastąpić za tydzień, gdy rada zbierze się w nowym składzie. Ten scenariusz jest pewny, bo wczoraj premier dokonał zmian w innej firmie kontrolowanej przez państwo – Grupie Lotos. Spośród dziewięciu członków rady odwołano siedmiu i powołano pięciu nowych. Dziś nastąpią też zmiany w radzie Orlenu. Dwa głosowania, które premier mógłby potraktować jako probierz lojalności obecnej rady KGHM-u wobec rządu, przeprowadzono wczoraj późnym wieczorem, już po zamknięciu tego wydania gazety.
Chodzi o decyzję w sprawie nagród za 2005 rok dla zarządu spółki oraz wniosek o przywróceniu do pracy zawieszonych wiceprezesów: Wiktora Błądka i Andrzeja Kruga. – Nagrody na pewno nie będą wyższe niż 20 tys. zł na głowę – zapewniał jeszcze przed głosowaniem prezes Marek Szczerbiak. Losów Błądka i Kruga nikt nie chciał zgadywać. Nawet jeśli rada przywróciłaby ich wczoraj do pracy, to porządzą zaledwie tydzień.
Wśród kandydatów na nowego prezesa najczęściej wymienia się Krzysztofa Skórę – byłego wiceprezesa Dolnośląskiej Spółki Inwestycyjnej, Czesława Cichonia – pełnomocnika głogowskiego PiS-u, Henryka Karasia – niegdyś dyrektora ZG Rudna, a także Stanisława Bartkiewicza, który jako prezes warszawskich wodociągów blisko współpracował z Lechem Kaczyńskim. Mniejsze szanse daje się Witoldowi Krochmalowi, byłemu wojewodzie dolnośląskiemu.
NaszeMiasto.pl
Piotr Kanikowski
Źródło:NaszeMiasto.pl
