Dziś pustki w kalendarzu danych makro i sprawozdaniach spółek amerykańskich - z danych lokalnych zostanie opublikowany skorygowany szacunek PKB i wskaźniki koniunktury gospodarczej w październiku, które nie powinny mieć jednak żadnego wpływu na inwestorów.
WIG20 powrócił ponad poziom kwietniowych szczytów, oddalając widmo spadków, wskaźniki ani oscylatory nie generują żadnych sygnałów, dlatego dzisiejszy dzień powinien upłynąć w miarę spokojnie - wsparciem pozostaje poziom kwietniowych szczytów, a jego środowe przekroczenie miało związek z odcięciem dywidendy PKO BP, tak więc nie unieważnia tego wsparcia, które dodatkowo niemal idealnie zbiega się ze zniesieniem 23,6% ostatniej fali wzrostowej. Przestrzegałbym jednak przed nadmiernym optymizmem, gdyż dalsze poluzowywanie polityki pieniężnej w Stanach może zatopić giełdy nadmierną ilością zdewaluowanego dolara, napędzając hossę na rynku surowców - może więc czas przesiąść się na innego byka?
Dolar przestał tracić do euro wobec ustaleń G20, że należy powstrzymać spiralę wzajemnej dewaluacji walut, złoto wobec spodziewanej przez inwestorów poprawy kondycji światowej gospodarki zanotowało pierwszy spadkowy tydzień od końca lipca. Złoty stracił do obu głównych walut i zakończył wczorajsze notowania na poziomie 3,977 za euro i 2,855 za dolara.
Marcin Bielicki
Makler Papierów Wartościowych
Dom Maklerski FIO























































