Urząd Komunikacji Elektronicznej zgodził się na to, by Play wprowadził dodatkowe opłaty roamingowe na terenie Unii Europejskiej. Operator wskazuje, że przez wprowadzone w czerwcu ubiegłego roku unijne regulacje gwarantujące darmowy roaming, odnotowuje zbyt wysokie straty.


O możliwość wprowadzenia opłat za roaming P4, operator sieci Play, wnioskował wraz z innymi telekomami jeszcze jesienią ubiegłego roku. Prośba Playa została spełniona i UKE zgodził się, by operator naliczał dodatkowe opłaty za wykonywanie połączeń i korzystanie z internetu na terenie krajów Unii Europejskiej.
Jednocześnie Urząd zastrzegł, jakie maksymalne stawki mogą obowiązywać klientów sieci. Minuta połączenia wychodzącego kosztować będzie 0,06 zł, odebranie rozmowy – 0,03 zł, wysłanie SMS-a – 0,01 zł, a megabajt danych internetowych i wysłanie wiadomości MMS – 0,012 zł.
Jak wyjaśniają przedstawiciele UKE portalowi Wirtualnemedia.pl, pozytywne rozpatrzenie wniosku o nałożenie dodatkowych opłat na klientów wynikało z faktu, że operator nie jest w stanie odzyskać kosztów świadczenia usługi darmowego roamingu. Jak podkreśla regulator, marża netto tego segmentu sprzedaży w wypadku Play jest ujemna i stanowi więcej niż 3 proc. marży usług łączności ruchomej. Jednocześnie Urząd deklaruje, że jego orzeczenie jest zgodne z unijnym rozporządzeniem i nie nakłada ona na sieć obowiązku wprowadzenia dodatkowych marż, a ostateczną decyzję podejmie Play.
Regulator dodaje, że zgoda na nałożenie dodatkowych opłat jest wydawana zawsze w wyjątkowych okolicznościach, w celu zapewnienia „zrównoważonego charakteru modelu opłat krajowych dostawcy usług roamingu”, gdy sieć nie może pokryć ponoszonych przez wprowadzenie nowych przepisów strat.
Na mocy uchwalonych przez Parlament Europejski regulacji, 15 czerwca 2017 r. zostały zniesione opłaty za roaming dla użytkowników telefonii komórkowych w krajach wspólnoty. We wrześniu do UKE o zgodę na wprowadzenie marż za połączenia, SMS-y i korzystanie z internetu na terenie UE zwróciły się m.in. Play i Plus, w listopadzie o możliwości wprowadzenia dodatkowych kosztów informowało też Orange.
AŚ