PKO BP zakłada, że w 2017 roku jego zysk netto będzie zbliżony do zysku z 2016 roku, który wyniósł 2,9 mld zł, pomimo że wyniki ubiegłoroczne zostały wsparte transakcjami jednorazowymi. Bank zakłada w 2017 r. silny, dwucyfrowy wzrost wyniku odsetkowego i prowizyjnego - poinformował PAP Biznes Zbigniew Jagiełło, prezes banku.
„Po wynikach rocznych dosyć konserwatywnie mówiliśmy, że z poziomu zysku za 2016 rok, oczyszczonego o efekt jednorazowy związany z transakcją Visa i sprzedażą nieruchomości, w 2017 roku chcemy rosnąć silnie jednocyfrowo” – powiedział PAP Biznes Jagiełło.
„Obecnie jednak sądzę, że będziemy się starali, by osiągnąć w 2017 roku wynik zbliżony do wyniku z 2016 roku, uwzględniającego także te zdarzenia jednorazowe. Chcemy, by całą tę różnicę zniwelować w 2017 roku poprzez silny, dwucyfrowy wzrost wyniku odsetkowego, silny, dwucyfrowy wzrost wyniku prowizyjnego oraz dobrą kontrolę kosztów” – dodał.
W 2016 roku zysk netto grupy PKO BP wyniósł 2,87 mld zł. W 2016 roku wyniki banku zostały wsparte przez transakcję z Visa i sprzedaż składników majątku Qualia w łącznej wysokości ponad 500 mln zł.
W pierwszym kwartale 2017 roku zysk netto grupy wyniósł 525 mln zł.
Wynik z tytułu odsetek w I kwartale wzrósł 10,4 proc. rdr, a wynik z prowizji o 11,8 proc. rdr.
„W II kwartale pozytywne trendy są kontynuowane i obecnie uważamy, że jest duże prawdopodobieństwo, że uda nam się osiągnąć wynik finansowy z ubiegłego roku, pomimo potencjalnego braku pozytywnych zdarzeń jednorazowych, jakie mieliśmy w ubiegłym roku” – powiedział Jagiełło.
„Pomaga nam silny wzrost PKB, wsparty dobrymi odczytami innych wskaźników gospodarczych oraz silniejsze i lepsze relacje z naszymi klientami – ich baza rośnie we wszystkich segmentach, a jednocześnie klienci intensywniej z nami +bankują+”. (PAP Biznes)
seb/ jtt/























































