„TP chce mocniej zaistnieć na rynku IT (startuje w przetargach na obsługę urzędów i instytucji państwowych), m.in. po to, aby uniknąć konkurencji ze strony integratorów specjalizujących się w obsłudze branży telekomunikacyjnej. Według prezesa Macieja Wituckiego, w przyszłości mogliby stać się wirtualnymi operatorami. TP idzie tu śladem europejskich operatorów” – pisze „Parkiet”
„Wśród spółek, którymi może interesować się Telekomunikacja Polska, naszym zdaniem, może znaleźć się m.in. giełdowy ATM, który dostarcza firmom systemy telekomunikacyjne, kupując usługi m.in. od TP S.A.. Ma tez pewne kompetencje na rynku multimediów: współpracuje z narodowym operatorem m.in. przy projekcie Cineman (internetowe kino). Z kolei we współpracy z Polkomtelem, ATM wprowadza usługi płatności przez komórki”- czytamy dalej w dzisiejszym „Parkiecie”.
Mimo tych mocarstwowych planów polskiego operatora eksperci nie są zachwyceni nową strategią firmy na najbliższe lata. Istnieje dużo obaw o to czy telekom poradzi sobie na nieznanych dotąd rynkach i sprosta konkurencji. Wyrazem tych obaw jest wczorajszy raport, w którym Dom Maklerski BZ WBK obniża rekomendację dla akcji Telekomunikacji Polskiej z „neutralnie” na „niedoważaj”. Analitycy domu maklerskiego spodziewają się także corocznego spadku przychodów monopolisty.
Więcej informacji na ten temat można przeczytać w dzisiejszym wydaniu „Parkietu”, w artykule Urszuli Zielińskiej pt. „Kogo może zechcieć Telekomunikacja?”
R.S.
























































