Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen w trakcie niedzielnego spotkania z mieszkańcami Starogardu Gdańskiego (Pomorskie) stwierdził, że politycy nie dokonują realnych zmian, których Polska potrzebuje. Zapewnił, że się to zmieni, po wygranych przez niego wyborach.


Otwarte spotkanie z kandydatem Konfederacji w nadchodzących wyborach prezydenckich odbyło się w deszczową niedzielę w Starogardzie Gdańskim. Podczas wiecu Mentzen powiedział, że jest w trasie, bo chce, żeby "wreszcie w Polsce coś się zmieniło", i "żeby zaszła realna zmiana".
Jego zdaniem "politycy nic nie robią, nie dokonują zmian", a Polska - jak stwierdził - potrzebuje, "żeby wreszcie coś się zmieniło".
W swoim wystąpieniu zapewnił, że jeśli zostanie prezydentem m.in. doprowadzi do odrzucenia Zielonego Ładu i nie podpisze żadnej ustawy podnoszącej podatki.
Wskazał na - jego zdaniem - złe funkcjonowanie służby zdrowia. "Ze służby zdrowia zadowoleni są politycy, bo nic z nią nie robią od 20 lat; to jest system jeszcze za SLD. Od 2003 roku, czyli od 20 lat PO-PiS-u nie starczyło na to, żeby zrobili jakąś reformę". Dodał, że Polacy nie chcą czekać w kolejce po kilka lat na wizytę u specjalisty. "Z każdym kolejnym rokiem jest coraz gorzej i nic z tym nie robią" - oświadczył kandydat.
W swoim wystąpieniu skupił się również na kontrkandydacie Rafale Trzaskowskim. "Na czas kampanii pochował unijne czy tęczowe flagi i pokazuje się z biało-czerwoną. Mówi, że on jest patriotą gospodarczym" - powiedział Mentzen.
Dodał, że "zamiast z polskiej Pesy, metro kopie mu firma turecka i nawet po drzewka warszawscy urzędnicy jeżdżą do Niemiec (...). Ściągają drzewka z Niemiec, jakby nie można było kupić polskich" - zaznaczył.
Wskazał także na wybudowaną warszawską toaletę za 650 tys. złotych. "Czy to jakaś pancerna toaleta? Tam się można schować, przeżyć bombardowanie" - ironizował kandydat.
Poza toaletą podał przykład jego "drugiej ulubionej inwestycji Trzaskowskiego", czyli "wielkiego gipsowego, niebieskiego jaja za 200 tys. zł". Lider Konfederacji stwierdził, że "wydają pieniądze na głupoty".
W trakcie przemówienia wskazał również na lotnisko w Radomiu, z którego - jak ocenił - nikt nie korzysta. "Tam dopiero jest luksusowo: można nadać bagaż i przejść przez kontrolę bezpieczeństw bez kolejek, jakby było nieużywane już dwa lata" - powiedział polityk.
Przedstawił ostrą krytykę Zielonego Ładu i polityki klimatycznej Unii Europejskiej. "To trzeba jak najszybciej w całości odrzucić. To nie ma żadnego sensu" - stwierdził.
"Donald Trump pierwszego dnia odrzucił Zielony Ład. Postawili za to na paliwa kopalne, żeby mieć tanią energię. Chiny, Indie, Afryka, wszyscy stawiają na tanią energię" - podsumował lider Konfederacji.
W swoim wystąpieniu podkreślił, że rząd powinien zająć się migrantami. Jego zdaniem, tam, gdzie pojawiają się masowe migracje, tam "drastycznie rośnie przestępczość” jako przykład podał Szwecję.
Kandydat na prezydenta dodał, że w Polsce "nie wyszli nam politycy i rząd". "Za co ci ludzie się biorą, to kompletnie nie działa" - ocenił.
Jego zdaniem za ministerstwa odpowiadają ludzie, którzy się na tym nie znają. Wskazał na ministrę zdrową Izabelę Leszczynę, która ukończyła m.in. filologię polską i na wicepremiera, szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który z zawodu jest lekarzem.
"Nic nigdy nie miała wspólnego z ochroną zdrowia. Chyba, że jak szła do lekarza, gdy ją coś bolało (...). Naczytała się w szkole z dzieciakami Harry’ego Pottera i myślała, że to takie proste, a niestety jest bardziej skomplikowane. Ale jest w tym rządzie lekarz. Władysław Kosiniak-Kamysz jest lekarzem. No to przecież go nie zrobili ministrem zdrowia, bo to bez sensu, żeby zajmował się czymś, na czym się zna" - powiedział Mentzen.
Dodał, że jeśli Polacy tego nie zmienią w wyborach, "będziemy nadal żyć w dziadowskim państwie z robionym z kartonu łączonego na trytytki i nic się nie zmieni". "Zobaczycie, my to zmienimy" - zapewniał podczas wiecu.
Podkreślił, że Polacy zasługują na więcej. "Polacy zasługują na lepsze państwo niż jest w Bangladeszu, Mongolii, Kenii czy Nigerii. Polacy zasługują na więcej, na innych polityków" - dodał.
W niedzielę Mentzen odwiedził także Sztum, Tczew i Kościerzynę. W planach ma również spotkania z mieszkańcami Pruszcza Gdańskiego, Gdańska i Sopotu.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja tego roku, a ewentualna druga tura - 1 czerwca.(PAP)
pm/ jpn/



























































