Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie przebiegła pod znakiem lipcowego letargu. WIG wprawdzie przerwał spadkową serię, lecz nie był w stanie wykrzesać z siebie porządnego odbicia. Anemiczna była także aktywność inwestorów.


To była sesja, o której od razu moglibyśmy zapomnieć. Jeszcze sam poranek dawał nadzieję na jakąś próbę odreagowania lipcowych strat. Jednak nic z tego. WIG i WIG20 zostały szybko przyssane przez linię piątkowego zamknięcia, na której balansowały do końca dnia. Ostatecznie WIG rzutem na taśmę zdołał zyskać 0,48% i przerwał trwającą przez cztery sesje spadkową serię. Sporym rozczarowaniem były bardzo niskie obroty, które na szerokim rynku podsumowano na niespełna 800 mln złotych.
Równie ślamazarnie poruszał się także flagowy indeks warszawskiego parkietu. WIG20 zyskał wprawdzie 0,50%, ale przecież w ubiegłym tygodniu stracił prawie 3%. Zatem brak poniedziałkowego odreagowania raczej nie świadczy najlepiej o sile giełdowych byków. W pobliżu kilkumiesięcznych minimów dzień zakończył także mWIG40 (+0,45%). Zaś sWIG80 osunął się o 0,20%.
W gronie 20 blue chipów o 1,4% przeceniono walory Budimeksu, który przed sesją pokazał wyniki za pierwsze półrocze. Zarówno przychody, jak i zyski okazały się niższe od rynkowego konsensusu. Nie pomogły więc nawet ani informacje o historycznie wielkim portfelu zamówień, ani komentarze zarządu o spodziewanym ożywieniu w budowlance dopiero w roku 2026.
Drugim liderem poniedziałkowych spadków były walory Cyfrowego Polsatu, które potaniały o 1,6%. Akurat w tym przypadku cofnięcie nastąpiło po silnej zwyżce z piątkowej sesji (+10%) i generalnie okresie, gdy akcje Cyfrowego radziły sobie znacznie lepiej od rynku. Dodatkowo o blisko 2% przeceniono walory LPP. Po zielonej stronie rynku znalazły się notowania Aliora, CD Projektu, PGE – wszędzie tam zwyżki przekroczyły 2%, co pod koniec sesji pozwoliło wyprowadzić WIG20 nad kreskę.
Nie najlepsze nastroje panowały też na głównych giełdach europejskich. Poza londyńskim FTSE100 pod kreską dzień kończyły wszystkie główne indeksy Starego Kontynentu. Niemiecki DAX zniżkował o blisko pół procent, a francuski CAC40 o ponad 1%. Neutralnie zaczęła się za to sesja na Wall Street.
Większe emocje mogą czekać nas w dalszej części giełdowego tygodnia. W środę odbędzie się długo wyczekiwane posiedzenie władz Rezerwy Federalnej, które mogą (a zdaniem rynku wręcz powinny) zasygnalizować zamiar wrześniowej obniżki stóp procentowych. Z kolei w piątek czekać na nas będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Do tego w najbliższych dniach wyniki kwartalne raportować będą wielkie korporacje technologiczne: Microsoft, Meta, Apple i Amazon.
KK


























































