W zeszłym tygodniu dwie z trzech największych chińskich giełd bitcoinów poinformowały o zamrożeniu wypłat kryptowalut na miesiąc. Wczoraj do tej grupy dołączyła trzecia platforma – BTCChina. Powodem blokady są regulacje dotyczące zapobieganiu praniu pieniędzy.
Chiński bank centralny stara się wzmocnić kontrolę nad giełdami kryptowalut. Od początku roku instytucja dokładniej przygląda się platformom, a efektem energicznych działań jest m.in. wycofanie transakcji lewarowanych i wprowadzenie opłat za operacje. Do tej pory chińskie giełdy w wielu przypadkach pobierały prowizje tylko za wypłaty środków, a brak kosztów zachęcał użytkowników do aktywnego handlu.
Ludowy Bank Chin wymusza także na giełdach wprowadzenie środków zapobiegających praniu pieniędzy. Efektem nowych wymogów była w zeszłym tygodniu decyzja platform OKCoin i Huobi o zawieszeniu wypłat w bitcoinie. BTCChina była jedyną giełdą z wielkiej trójki, która zastosowała mniej restrykcyjny środek i wprowadziła blokady na 72 godziny.


Wczoraj BTCChina poinformowała o zawieszeniu wypłat bitcoinów i litecoinów na 30 dni, do 15 marca. Tym samym wszystkie trzy największe giełdy za Wielkim Murem nie pozwalają swoim użytkownikom na wypłacanie kryptowalut. Wycofanie środków jest możliwe tylko w oficjalnej walucie – juanach.
„BTCChina wzmocni swój system weryfikacji dla wypłat bitcoin i litecoin, aby agresywniej chronić się przed praniem pieniędzy, piramidami finansowymi i inną nielegalną działalnością” – taki komunikat opublikowała firma na swojej stronie internetowej. Transakcje mają zostać wznowione, gdy „określone zostaną standardy dla branży”.
Tym razem kurs bitcoina nie zareagował tak wyraźnie na nowe informacje. Chińscy użytkownicy kryptowalut w obliczu blokady dużych giełd zwracają się w stronę innych możliwości handlu, dających większą anonimowość. Jak donosi serwis Cryptocoins News, rekordowe wyniki osiąga np. LocalBitcoins, platforma ułatwiająca bezpośrednie transakcje pomiędzy posiadaczami kryptowaluty.