REKLAMA

Giełdowy "Drift" z kolejną zmianą. Zamiast '19 jest już '21

2020-02-17 12:30
publikacja
2020-02-17 12:30

ECC Games znów zmieniło nazwę swego flagowego tytułu. "Drift20" stał się "Driftem21", choć pierwotnie miał się on nazywać "Drift19" i wejść na sklepowe półki w listopadzie ubiegłego roku.

fot. / / GPW

W opublikowanym po piątkowej sesji komunikacie ECC Games poinformowało "o zmianie nazwy gry DRIFT20 na DRIFT21". - Spółka planuje długoterminowe wsparcie dla gry, które obejmować będzie m.in. nowe trasy, samochody i części do tuningu. Zmiana tytułu ma charakter marketingowy, aby w świadomości graczy utrzymywał się jak najdłużej jako nowy projekt — czytamy w komunikacie. Sprzedaż w trybie „EA” (early access – wczesny dostęp) na platformie Steam, ma rozpocząć się wiosną 2020 roku. 

Pod eufemizmem "zmiany marketingowej, mającej na celu utrzymanie w świadomości graczy projektu jako nowego" kryje się nic innego jak po prostu opóźnienie. "Drift" jest flagowym projektem ECC Games, z którym spółka dokładnie rok temu szła na giełdę. - Naszym głównym produktem jest w tym momencie gra “Drift19”. Jest to rozwinięty symulator zawodów driftingowych — mówił w wywiadzie przed lutowym debiutem na rynku NewConnect prezes Wątrucki. We wrześniu dodawano zaś, że szacunkowy budżet produkcyjny i marketingowy gry (po stronie ECC Games) wynosi ok. 4 mln zł. Prezes Wątrucki podał wówczas, iż większość wydatków marketingowych poniesie wydawca, spółka PlayWay, który będzie miał mniejszościowy udział w przychodach gry. PlayWay jest właścicielem 27,2 proc. akcji ECC Games.

To właśnie testowy team wspomnianego PlayWaya miał w październiku przyblokować premierę. Tę pierwotnie zaplanowano na listopad 2019 roku, jednak — jak poinformowano - "Zarząd Spółki otrzymał od wydawcy gry PlayWay S.A. informacje, że gra posiada duży potencjał sprzedażowy, a rozpoczęcie sprzedaży na obecnym etapie mogłoby negatywnie wpłynąć na opinie pierwszych użytkowników i przełożyć się na niewykorzystanie w pełni możliwości sprzedażowych tytułu". Innymi słowy, wydawcy nie spodobała się jakość produktu dostarczonego przez ECC Games. Jako że do premiery był — od publikacji komunikatu — ledwie tydzień, wejście projektu na sklepowe półki trzeba było opóźnić.

Kiedy premiera? Wciąż nie wiemy

Nie podano wówczas nowej daty premiery, nazwa gry została zmieniona jednak z "Drift19" na "Drift20". Teraz okazało się, że "Drift20" to także nie jest ostateczna nazwa, gra stanie się "Driftem21". To wcale nie jest zła wiadomość, bowiem standardem w branży gier komputerowych jest, że gry sportowe, jak np. Fifa, pojawiają się z datą do przodu w nazwie (przykładowo "Fifa20" miała premierę we wrześniu 2019 roku). Zmiana nazwy nie oznacza zatem, że mamy do czynienia z kolejnym opóźnieniem, "Drift" równie dobrze może się bowiem pojawić jesienią 2020 i nazwa "Drift21" będzie równie adekwatna, jak w przypadku premiery w 2021 roku.

Problem jest jednak inny. O kolejnym opóźnieniu ciężko mówić, podczas ubiegłorocznego "pożaru" nie podano bowiem żadnej daty. Podobnie jest i teraz, nadal nie wiadomo, czy premiera gry to kwestia raczej miesięcy, czy może minimum roku. Jedyne co wiemy, to że "EA" pojawi się na wiosnę. Przypomnijmy, mówimy o grze, która miała mieć premierę w listopadzie 2019 roku, w lutym 2020 roku wiemy zaś, że wczesny dostęp (wymagający zazwyczaj jeszcze sporych nakładów pracy, by stać się pełną wersją) pojawi się "jakoś na wiosnę". Innymi słowy — projekt nadal jest mocno rozkopany.

ECC odrabia straty. Ma nowe wydawcę

Inwestorzy jednak z entuzjazmem przyjęli piątkowe informacje, na poniedziałkowej sesji akcje ECC drożeją bowiem o 11 proc. Spółka po fatalnej jesieni 2019 odzyskała wigor i jest obecnie notowana powyżej poziomów z debiutu. Przez ostatnie trzy miesiące jej notowania wzrosły o 56 proc. Być może inwestorom do gustu przypadł fakt, że w końcu coś w sprawie "Drifta" się ruszyło — przynajmniej komunikacyjnie. Warto również dodać, że w międzyczasie spółka zdążyła poinformować o współpracy z 505 Games, które ma wydać "Drifta". Kontrakt opiewa na 2,9 mln zł (udzielenie licencji wydawniczej na PC i konsole, gwarancje marketingowe i pokrycie kosztów licencyjnych) plus zyski ze sprzedaży. Jednocześnie umowę z PlayWay rozwiązano.

fot. / / Bankier.pl

Warto także pamiętać, że ECC Games to nie tylko flagowy "Drift". Spółka realizuje m.in. projekt GearShift, na który otrzymała dofinansowanie z rządowego programu. To silnik zachowania pojazdów ze zintegrowanym modułem generowania tras w dynamicznym środowisku gier, szczególnie symulatorów sportów motoryzacyjnych, które są specjalnością Spółką. GearShift ma realistycznie odzwierciedlać zachowania aut w wybranych dyscyplinach motosportu, takich jak wyścigi F1, zawody driftowe, rally cross, czy World Rally Championship. ECC Games planuje produkcję co najmniej dwóch tytułów, opartych o silnik GearShift. Spółka ma także udział w projektach PlayWay'owych jak np. "Car Mechanic Simulator", czy "Ultimate Fishing Simulator". W planach jest także kolejna gra motoryzacyjna - "Track Day Simulator"

Adam Torchała

Źródło:
Tematy
Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Komentarze (1)

dodaj komentarz
gerth
driftujemy rok za rokiem grunt że cena akcji rośnie...

Powiązane: Gry komputerowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki